Pogodny Pogodny
214
BLOG

Polityka to nie klepanie po plecach i toasty

Pogodny Pogodny Polityka Obserwuj notkę 18

USA moim zdaniem nigdy nie postrzegały Polski uczciwie, czyli w charakterze partnera i sojusznika. Postrzegały nas wyzyskująco w polu swoich interesów podobnie zresztą do Moskwa, z tą tylko różnicą, że Moskwa miała do nas po pierwsze bliżej, znała nas doskonale (powstania), a po drugie traktowała Polskę za sprawą blisko 200 lat zaborów jako niezbywalną część własnego terytorium, do którego nikt, włącznie z pazernymi Żydami nie miał żadnego dostępu oraz jakichkolwiek praw.

USA tej przewagi nad Rosją nie miały. Waszyngton, stosując swoją politykę urabiania świata  postrzegał nas wyłacznie okiem kolonizators,  okiem żydowskiego bankiera, czasem i mafiosa, jak powiedzmy...Kubę Batisty, a nawet gorzej, bo uważali nas za jakieś niedorozwiniętne intelektualnie zamorskie terytorium, z którego można sobie spokojnie rozpiąć sieć dalej, a samych krajowców jak się postawią można będzie bebłać po swojemu.

Z tego tytułu USA nie miało  żadnego zamiaru wiązać się z Polską jakimiś spec silnymi sojuszami typu Fort Trump, który stanowiłby dla nich niewygodną  jasną deklarację. Proszę sobie przypomnieć, ile czasu trzeba było poświecić aby coś od sojusznika amerykańskiego w tym względzie uzyskać. Tak postępuje sojusznik? Przemawiały za tym również dwuznaczne zapowiedzi prezydenta Trumpa kierowane niby to do wszystkich państw NATO, żebyśmy sami dbali o własne armie, a nie liczyli tylko na USA, plus sama niechęć do Sojuszu jako taka wyrażana na zasadzie, że to finansowa beczka bez dna, do której USA muszą tylko dopłacać nic w zamian  nie zyskując.Już to wszystko dawało polskiemu sercu niepokój, że sojusz z Amerykanami to sojusz na niby, sojusz jedynie na papierze.

Po trzecie układ z USA otworzył furtkę Izraelowi. Pozwolił aby dobrali się do nas pazerni Żydzi z firmy Holocaust popierani w różnoraki sposob przez naszego wielkiego sojusznika w osobach Kongresu i Senatu USA  Za moskiewskiej nahajki w wydaniu sowieckim rzecz wręcz niemożliwa i nieprawdopodobna.

I wystarczyło aby  Polska wyraziła swoje własne zdanie na temat medialnej szczujni jaką jest obok żydowskiej "GW" także amerykańska stacja TVN, która psuje swoimi manipulacjami obraz państwa polskiego w świecie a odezwały się zaraz grożne pomruki amerykańskiego sojusznika, że wyjdą z Polski ich wojska, że zabiorą z Kraju nad Wisłą swoje gospodarcze zabawki.

Od początku tego pozornego sojuszu i miałkiej przyjaźni w mojej ocenie wszystko było robione na lipę i na oko. Wojska amerykańskie, które powinny stanąć owedle zapisów na wschodzie Polski rozstawiono nie wiedzieć czemu  na zachodzie, tak jakby miały bronić głównie Berlina  a nie Warszawy. Firmy amerykańskie natomiast są zaś tak dobrze w Polsce zakotwiczone, że wystarczy jeden głos ichniego prezesa z Buffalo albo LA, a zwiną się w jedną noc jak przysłowiowa firma "Krzak" Moskwa pewnie zaciera z tego powodu łapy i mówi: "I co teraz, durne Polaki? Chciało wam się amerykańskiej wolności?  Nie chcieiliście nas i naszej bezpiecznej walonki? To teraz macie za swoje."

Generalnie trafiliśmy więc z ulewnego ruskiego deszczu pod amerykańsko-żydowską rynnę. Oczywiście całe te gadanie sojusznika zza oceanu może być też testem na naszą wytrzymałość, ale jeżeli akurat to nie jest test ile prawda, wówczas należy, a nawet trzeba, się z tym po pierwsze pogodzić, a po drugie zrobić polityczną burzę mózgów na temat co dalej,  i zacząć wreszcie prowadzić realną politykę,  a nie się w nią bawić, bo polityka, zarówno wewnętrzna jak i ta zewnętrzna to nie zabawa, czy też własne chciejstwo poszczególnych wodzów partyjnych, ale to decyzje skutkujące życiem i majątkiem narodu.

Pogodny
O mnie Pogodny

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (18)

Inne tematy w dziale Polityka