Zbliżają się wakacje, a po wakacjach...Zapewne czeka nas kolejna fala zakażeń, może nie tyle zapewne, ale bardziej bankowo. Co gorsza możemy nie mieć praktycznie żadnego wpływu na nią aby ją powstrzymać. Na początek więc cytat z wizji jasnowidza, pana Jackowskiego opublikowanej w sieci 10 maja br.
"Jeszcze trochę przed nami. W okresie lipca i sierpnia coś nam popsuje wypoczynek. Nie wiem co, tak czuję, mówiłem to już wcześniej. Jeżeli chodzi o zarazę to ten oddech, który teraz mamy, jest to oddech chwilowy. Czeka nas jeszcze jedno, najcięższe przejście, które będzie wyjątkowo długie (...). Ludzie ślepi - ale nie chodzi tu o przenośnię. W tej całej przemianie najgorszy czas jest przed nami. Ślepną ludzie, szokuje mnie to, co czuję, ale tak czuję"
Pan Jackowski Ameryki nie odkrył, lecz dobry Bóg go natchnął. To co się dzieje obecnie, owe zmiany, ten zapowiadany także w Polsce Nowy Ład będący de facto częścią światowego Wielkiego Resetu jest niczym innym jak tylko Czasami Ostatecznymi. Można się oczywiście śmiać z św. Jana i jego Apokalipsy. Można też drwić nawet z samego Boga. Niczego to jednak nie zmieni, chociaż ludzie się jednak łudzą i liczą jak dawniej, że przykrość dotknie innych, bo oni mają przecież swoje własne koło fortuny, nie biorąc pod uwagę prostego faktu, że i pod tym kołem zginąć można.
Słuchałem wczoraj wystąpienia wiceministra zdrowia i jego ostrzeżeń oraz obostrzeń przed mutacją covid tym razem o nazwie "Delta", która to (ale o tym niżej) zabije tych, którzy przeżyli atak samego covid, ale się nie zaszczepili. Ponoć pojawiła się już obok również odmiana "Delta Plus" . Jak więc można się przekonać, wprowadzona obecnie przez rząd loteria fantowa dla chcących się zaszczepić jest mimo wszystko wielką pomyłką. Poza tym naukowcy uważają, że szczepienie ozdrowieńców jest bezsensu, tymczasem rząd namawia do szczepień zapewniając, że preparaty Pfizera czy Moderny to przede wszystkim troska o ludzkie zdrowie. Tymczasem jak wyżej, to nic nie da. Jesteśmy i będziemy nieustannie cały czas trzy, a nawet pięć kroków za wirusem, więc go żadną siłą nie pokonamy. Nie ma szans. Dlaczego? Odpowiedź jest także jedna, krótka i konkretna, kto wierzy ten zrozumie: Żyjemy w Czasach Ostatecznych. Przyszedł po prostu do zapłaty rachunek z niebieskiego banku, dość słony zresztą, który trzeba nam uiścić, chyba że cały świat oblecze się w wór pokutny i padnie na kolana przed Stwórcą błagając o darowanie win. Na to jednak nie ma co liczyć, więc nasza rzeczywistość wygląda tak:
"Nowa zaraza „czarny grzyb”, pojawiła się teraz w całych Indiach. W ostatnich miesiącach Indie stały się epicentrum pandemii COVID, a u wielu pacjentów z COVID rozwija się również Mucormycosis (znany również jako „czarny grzyb”).
Jeśli zaatakuje cię „czarny grzyb”, istnieje naprawdę duża szansa, że zostaniesz oszpecony na całe życie lub umrzesz. W rzeczywistości śmiertelność „czarnego grzyba” jest znacznie, znacznie wyższa niż w przypadku COVID. Nawet jeśli nie umrzesz, szkody, które może spowodować „czarny grzyb”, mogą być całkowicie niszczycielskie. Poniższe informacje pochodzą z CBS News… Grzyb atakuje nos, oczy i mózg, powodując zaczernienie tych obszarów.
W ciężkich przypadkach lekarze często muszą usunąć tkankę zatok, a nawet oczy. A kiedy zaatakuje mózg, szanse na przeżycie pacjenta maleją. „Grzyb zjada wszystko, co stanie mu na drodze i powoduje martwicę, ponieważ atakuje dopływ krwi do tego obszaru… zmieniając je w czarne” – powiedział Wattal. „Mukormykoza zawsze była poważną infekcją, nawet w czasach bez COVID… częściej pojawia się w czasach COVID”.
Co za okropna, okrutna choroba. Według New York Times liczba przypadków w Indiach była „nieistotna” trzy tygodnie temu, ale teraz zgłoszono ponad 30 000 zachorowań, i ponad 2100 ofiar które już zmarły. Liczba tak zwanych przypadków czarnego grzyba w Indiach wzrosła do ponad 30 000 z nieistotnych poziomów w zaledwie trzy tygodnie.
Śmiertelna choroba atakuje przeważnie byłych pacjentów z koronawirusem w całym kraju.
Osoby, które miały COVID, wydają się szczególnie narażone. W rzeczywistości donosi się, że 85 procent osób, u których rozwinął się „czarny grzyb” ma jakąś historię z COVID… Ponad 85% zgłoszonych przypadków mukormykozy, która ma wysoką śmiertelność, ma historię COVID-19, p owiedziałminister zdrowia Indii, dr Harsh Vardhan, w zeszłym tygodniu. Czy zatem „czarny grzyb” stanie się głównym problemem poza Indiami?
W tym momencie po prostu nie wiemy i będziemy bardzo uważnie monitorować przyszłe zmiany.
Tymczasem „wariant Delta” wirusa COVID nadal szybko rozprzestrzenia się na całym świecie.
W Moskwie w weekend doszło do ogromnej eksplozji nowo potwierdzonych przypadków COVID, a „wariant Delta” stanowił zdecydowaną większość z nich …
Według danych rządowych stolica Rosji zarejestrowała w sobotę 9120 nowych infekcji koronawirusem w ciągu 24 godzin, co jest rekordowym wynikiem drugi dzień z rzędu. Burmistrz Moskwy Siergiej Sobianin powiedział, że wariant Delta stanowi prawie 90% nowych przypadków.
„Zaczynamy ponownie przechodzić przez tę historię, ale z poważniejszymi konsekwencjami” – powiedział Sobyanin w telewizji państwowej, odnosząc się do nasilającej się epidemii.
Naukowcy są bardzo zaniepokojeni wariantem Delta, ponieważ jest on bardziej odporny na obecne leczenie w porównaniu z oryginalnymi szczepami COVID, a teraz mówi się nam, że pojawił się również nowy wariant „Delta Plus” …
Teraz odkryto, że wariant Delta-plus wykazuje mutację K417N. Według The New York Times, K417N, wraz z inną mutacją o nazwie K417T, jest mutacją w białku kolczastym nowego koronawirusa.
Kolce na jego powierzchni, które nadają koronawirusowi jego nazwę, pomagają również wirusowi w inwazji na ludzkie komórki.
Raporty mówią, że „mutacja pojawia się na czubku grota koronawirusa i może pomóc wirusowi ściślej związać się z ludzkimi komórkami”.
Dobrą wiadomością jest to, że „Delta Plus” nie rozprzestrzeniła się w tym momencie zbyt szeroko.
Ale zła wiadomość jest taka, że „Delta Plus” wydaje się być wysoce odporna na obecne leczenie…
Dzieląc się wstępnymi szczegółami wariantu Delta-plus, naukowcy z CSIR-Institute of Genomics and Integrative Biology (IGIB) powiedzieli, że może on być powiązany ze zdolnością do lepszego unikania odpowiedzi immunologicznej, co oznacza, że wirus może potencjalnie unikać szczepień i terapii przeciwciałami. W rzeczywistości Vinod Scaria, naukowiec z IGIB, powiedział, że istnieją również dowody na „odporność” wariantu Delta-plus na przeciwciała monoklonalne Casirivimab i Imdevimab. Odniesienie dotyczy koktajlu przeciwciał monoklonalnych, który został niedawno dopuszczony do leczenia łagodniejszych przypadków COVID-19 w Indiach.
Więc co to oznacza dla przyszłości?
To bardzo dobre pytanie. Wciąż jest tak wiele, że nie wiemy o oryginalnym wariancie Delta, który teraz rozprzestrzenia się po całej planecie. W ostatnich dniach WHO poinformowała nas, że oryginalny wariant Delta może być „bardziej zabójczy” niż oryginalne szczepy COVID…
Wysoce zaraźliwy wariant Delta jest jak dotąd najszybszym i najsilniejszym szczepem koronawirusa, który „wyłapie” najbardziej narażone osoby, szczególnie w miejscach o niskim wskaźniku szczepień przeciwko Covid-19, ostrzegli w poniedziałek urzędnicy Światowej Organizacji Zdrowia.
Delta, po raz pierwszy zidentyfikowana w Indiach, ma potencjał „być bardziej śmiercionośną, ponieważ jest bardziej wydajna w sposobie, w jaki przenosi się między ludźmi i w końcu znajdzie te bezbronne osoby, które poważnie zachorują, będą musiały być hospitalizowane i potencjalnie umrą”. Mike Ryan, dyrektor wykonawczy programu kryzysowego WHO, powiedział podczas konferencji prasowej.
Jeśli więc wariant Delta naprawdę jest „bardziej zabójczy”, co by się stało, gdyby wariant „Delta Plus” zaczął dominować na całym świecie w nadchodzących miesiącach?
Tutaj, w Stanach Zjednoczonych, miliony Amerykanów zakładają, że mają wszelką ochronę, jakiej potrzebują teraz, kiedy dostali zastrzyki, ale naukowcy odkrywają, że Delta to zupełnie inny problem …
Ponieważ zmutowany szczep COVID-19 znany jako „Delta” nabiera rozpędu w Europie i Stanach Zjednoczonych, jeden z wiodących lekarzy WHO właśnie wyraził zaniepokojenie ostatnimi badaniami opublikowanymi w Lancet, które pokazują, że pierwsza generacja szczepionek COVID-19 jest t jako skuteczna w ochronie przed „Delta”.
Odpowiadając na pytanie dziennikarza podczas regularnego poniedziałkowego briefingu organizacji w Genewie, dr Maria Van Kerkhove powiedziała, że istnieją dane „wykazujące zmniejszenie neutralizacji” dla wariantu Delta, ale nie tak bardzo jak wariant „Beta” – lepiej znany jako zmutowany szczep, który po raz pierwszy odkryto w Afryce Południowej.
Jak już wielokrotnie ostrzegałem moich czytelników, wierzę, że weszliśmy w czas, kiedy wybuchy bardzo niebezpiecznych zarazy staną się powszechne .
Wiem, że większość ludzi nie chce tego słyszeć, ponieważ większość ludzi desperacko pragnie zakończenia pandemii COVID, aby mogli wrócić do swojego „normalnego” życia.
Niestety, wygląda na to, że w nadchodzących miesiącach świat będzie musiał poradzić sobie z Delta, Delta Plus i „czarnym grzybem”, a poza tym możemy zobaczyć jeszcze bardziej niebezpieczne epidemie wybuchu, gdyż zbliżamy się do 2022 roku."
źródło https://dzieckonmp.wordpress.com/
Inne tematy w dziale Rozmaitości