Gramy dzisiaj ze Szwecją o nasze być albo nie być.

Meczu z Hiszpanią nie obejrzałem (ale o nim przeczytałem). Meczu ze Szwecją także nie obejrzę. Meczu Hiszpania -Słowacja mimo mściwej satysfakcji i chęci również niestety  nie zobaczę. Żadne złośliwości, po prostu nie dam rady - praca.

Chociaż, nawet gdyby...mecz ze Szwecją może być dla polskich kibiców w ciekawym meczem, ale również może okazać się on złośliwym za sprawą zawodników szwedzkich. Szwedzi jak wiemy z historii to paskudny naród, wredny w swoich charakterze, chciwy cudzego.

Mimo że mogliby teraz Polakom spokojnie odpuścić (bo i tak awansowali), i dać sobie delikatnie wrąbać, po sąsiedzku, jedną maluczką bramkę, byśmy mogli iść swoją drogą dalej, to raczej tego nie zrobią. Podobnie jak nie zrobili tego przed pamiętnym dla nas Euro 2000 kiedy również grali o friko. Żal im będzie dzisiaj przede wszystkim Hiszpanii.  Wykolegować Hiszpanów z turnieju tuż przed sezonem plażowym w Costa del Sol? To jak  siekiera firmy Gränsfors Bruk wbita we własne, szwedzkie  plecy.

Nie, Szwedzi pójdą na całość, mimo gry o tzw. dla nich pietruszkę będą nas topornie ociosywać. Poza tym,  zapragną przy tym polepszyć swój rachunek spotkań z Polską, a ten dla nas nie jest zbyt ciekawy. Na rozegranych 26 meczy pomiędzy obydwoma reprezentacjami 14 razy przegraliśmy, 4 razy zremisowaliśmy i 8 razy wygraliśmy. Bilans bramek również zachwyca. 37 goli zdobytych  i 56 straconych.

Nie wiem też czy będzie mógł zagrać  z topornymi drwalami skandynawskimi kartkowicz  Krychowiak. Pytam, bo pamiętam z lat przeszłych, że graliśmy ze Szwecją, jak wyżej napisałem, o baraże do Euro 2000. Wystarczyło wtedy tylko nie przegrać meczu. Niestety, mieliśmy w kadrze srebrnego olimpijczyka o nazwisku Brzęczek. Mimo że trener, śp. "Wójt", darł się do niego z ławki:  "Tnij Szweda, natychmiast!", Brzęczek nie zdecydował się na ten ruch, gdyż dostałby wtedy czerwoną kartkę, albowiem Szwed wychodził właśnie na czystą pozycję. W ten sposób schrzaniliśmy sobie Euro 2000.

Nie chcę więc, jakby co, oglądać powtórek z historii. Liczę jednak, że coś w dzisiejszej  rywalizacji ze Szwedami nasi ugrają, wszak potrafią być również i nieobliczalnymi co pokazali w meczu z Hiszpanami. Takim wariatom czasem sprzyja szczęście. Czy będzie też w starciu ze Szwedami? Trudno mi wyrokować.