Emocje, emocje. A za parawanem tych emocji pełzające, realne światowe niebezpieczeństwo, dzięki któremu te nasze emocje mogą być warte co najwyżej funta klaków. Oto na spotkaniu z agentami Mosadu (z racji odznaczenia niektórych z nich) premier Netanjahu zapowiedział wszem i wobec, że "Izrael może sam przeciwdziałać irańskiemu zagrożeniu nuklearnemu. Z umową lub bez niej zrobimy wszystko, aby Iran nie uzbroił się w broń nuklearną, bo od tego zależy nasza egzystencja. Zapewniam, że ajatollahowie nie powstrzymają tysięcy lat istnienia narodu żydowskiego, będzie wymagało to od nas podejmowania odważnych i niezależnych decyzji.”
Nie wiem co oznaczają słowa "z umową lub bez", ale wygląda na to, że Izrael nie będzie się już dalej oglądał na zmiłuj się administracji Bidena, tylko weźmie Iran po "gospodarsku" w swoje ręce. Administracja USA dała zaś prztyczka w nos Izraelowi, bo oto czytam, że Sekretarz Satnu USA Anthony Blinken wnuk Meira z kresowego sztetla spotkał się z Prezydentem Autonomii Palestyńskiej, Mahmudem Abbasem i... zadeklarował chęć otwarcia na nowo konsulatu generalnego USA w Jerozolimie, tego samego którego utrącił swego czasu pprezydent Donald Trump oddając wspomniany konsulat pod władzę Izraela. Otworzenie konsulatu to jawny policzek. Na świecie za sprawą Rotschildów i Sorosów monożą się antysemickie wystąpienia. Nie wykluczone więc, ze Izrael spojrzawszy na Torę i zawarte w niej słowa zechce zamknąć ten rozdział.
Armagedon się więc zapowiedział, tymczasem my, w Polsce, jak dzieci rozpływamy się nad decyzją świrniętego Łukaszenki. Bezsensu. Oczywiście należy potępić działania dyktatora, ale też należałoby zadbać o naszych rodaków na Białorusi. Tak więc słusznie prawi opozycja ustami Konfederacji, JKM i posła Winnickiego że
"Nie dziwi nas zdecydowana reakcja rządu polskiego na tę sprawę, ponieważ jest to akt swego rodzaju bandytyzmu w przestrzeni międzynarodowej, która jest użytkowana wspólnie. Natomiast zwracamy uwagę, że reakcje wobec zatrzymania białoruskiego opozycjonisty są szybkie, zdecydowane, jasne i konkretne. Nie mieliśmy do czynienia z takimi reakcjami w sytuacji, kiedy chodziło o Polaków na Białorusi. Przypomnijmy, że w momencie kiedy myśmy jako posłowie Konfederacji złożyli projekt uchwały, żeby Sejm z dnia na dzień zareagował na zatrzymywanie bezprawne Polaków na Białorusi za to tylko, że chcieli organizować Kaziuki i świętować rocznicę. Wtedy Sejm ociągał się, zwlekał, trwało to dwa tygodnie, aż uchwała została wydana. Żądamy równie zdecydowanych kroków i równie wielkiej stanowczości rządu polskiego w sprawie Polaków na Białorusi! Polska ma do ugrania w relacjach z Białorusią tę jedną, fundamentalną co najmniej sprawę, jaką jest kwestia Polaków w tym kraju."
Janusz Korwin-Mikke aferę z porwaniem samolotu skomentował w swoim stylu.
"Naruszono podstawową zasadę wolności nieba. Jeżeli to nie zostanie ukarane, to jutro JE Mikołaj Maduro porwie samolot lecący z Brazylii do Kolumbii. Izrael powie samolot lecący z Egiptu do Libanu. Polska porwie samolot lecący z Ukrainy do Niemiec, bo akurat tam lecą worki z pieniędzmi. To jest zasada, która została naruszona. To musi zostać ukarane. Inaczej otwarte niebo po prostu zniknie."
Inne tematy w dziale Polityka