Zwolennicy tzw. szczepienia przeciwko covid wreszcie wyszli na covididiotów w pełni. Uśmiałem się bowiem jak pszczoła kiedy przeczytałem news, że pan weterynarz, dyrektor generalny Pfizera Albert Bourla zmuszony został do odwołania swojej wizyty w Izraelu. Powód? Nie zaszczepił się. Tak więc wirus w Bourlę strzelił jak w choinkę to też popijawy z Bibim nie będzie.
A byłaby biba z Bibim, bo przecież Żydzi odnieśli na tym polu niebywały sukces. Podobnie zresztą jak my w ilości ofiar pocovidowego szaleństwa. Może więc zakaz wpuszczenia Bourli to zemsta lub po prostu stwierdzenie, skoro zaszczepiłeś nas na chama zaszczep się też chamie sam. Nie biorą pod uwagę wszakże jednego. Bourla to mentalnie weterynarz nie lekarz, on ludzi postrzega w kategorii ogona, kopyt i rogów . Tak więc czerwonego dywanu w Hotelu Król Dawid nie będzie. Miłe.
Inne tematy w dziale Polityka