Kiedy żył św. Jan Paweł II południowoamerykańska teologia wyzwolenia, to marksistowskie zło ubrane w sutannę Jezuitów tłukło się po bezdrożach Kościoła katolickiego bez większych szans na dominację. Jednak wraz ze śmiercią św. Jana Pawła II oraz ustąpieniem z tronu Piotrowego jego następcy papieża Benedtykta XVI południowoamerykańskiej teologii wyrosły nieoczekiwanie mocne skrzydła. Za sprawą nieważnego zresztą konklawe na którym papieżem został kardynał Bergoglio, wielki zwolennik tej doktryny, również jezuita.
Do legendy przeszły już historie z jego wybraniem na następcę św. Piotra; A to piorun uderzył w Kaplicę Sykstyńską, a to tuż przed wyborem na dymniku usiadła mewa srebroskrzydła znamionująca i nazwę państwa Argentum (Argentyna) zaś u kuglarzy symbolizująca wolność, beztroskę, podróż, zapowiedź przyjaznych kontaktów z ubogimi. Chociaż niekiedy jest też oznaką zbliżającego się nieszczęścia czy też nieuchronnej zagłady.
Sam nowo wybrany również wielokrotnie dziwnie się zachowywał dając ku temu poważne obawy, iż klasycznym papieżem jednak nie będzie. Tuż po wybraniu pomachał więc zebranym na placu wiernym po celebrycku, witając ich przy okazji także laickim zwrotem "Dobry wieczór".
Później było już tylko gorzej: a to chciał chrzcić Marsjan jeśli takowi gdzieś istnieją, rozważał całkiem serio dopuszczenie rozwodników do komuni św., kręcił publicznie młynka różańcem, rozdawał również własne szaty liturgiczne podczas spotkań z wiernymi (piuskę wymienił z jakimś dzieckiem na jego czapeczkę), nie klęknął przed Najświętyszm Sakramentem w Boże Ciało, ponoć z powodu chorego kolana, co nie przeszkodziło mu bodaj następnego dnia dość szparko wejść jednak na pokład samolotu. Umył także nogi muzułmance w Wielki Czwartek, czym sprawił ogólne zgorszenie mimo szalonych prób wytłumaczenia tego haniebnego kroku przez teologów że tak być powinno.
Pomijam już fakt, że obecny papież jest także zdeklarowanym sympatykiem sprowadzania imigrantów muzułmańskich do Europy. Jest obok tego również zwolennikiem rządu światowego oraz masowych szczepień przeciwko covid 19.
Nie dziwne więc, że kiedy swego czasu wypuszczał na chwałę Pana słynne gołąbki pokoju na Placu Św. Piotra, te zostały nieoczekiwanie zaatakowane przez...mewę i wrony, które podobno trudno tam spotkać https://www.youtube.com/watch?v=YpbMLY12hH0 .
Czyżby Bogu niemiły był to gest? Można zresztą porównać ten zapis z gołębiami wypuszczanymi przez św. Jana Pawła II, tam sytuacja była odwrotna. Niektóre z ptaków nie chciały opuścić świętego, tylko zawracały i siadały mu na ramionach.
Ostatnio w Nowym Jorku na wystawie jednej z nowojorskich galerii miał się pojawić nagi czekoladowy Chrystus naturalnej wysokości bez przepaski biodrowej. Zapowiedź mocno zbulwersowała Nowojorczyków. Interweniował również miejscowy arcybiskup . Pomysłodawcy twierdzili że to miał być tylko happenig, ale ostatecznie figury nie wystawili na widok publiczny https://wiadomosci.dziennik.pl/swiat/artykuly/206327,nagi-czekoladowy-jezus-wywolal-skandal.html.
Dlaczego o tym piszę? Albowiem papież Franciszek powiesił sobie w swoim gabinecie na ścianie obraz nagiego Jezusa usługującego...Judaszowi! Na biurku zaś postawił figurę Chrystusa dźwigającego na ramionach Judasza niczym baranka. Co gorsza papież ma za nic słowa Zbawiciela twierdząc, że Judasz do piekła za swój czyn nie trafił. Papież uważa więc inaczej, chociaż Ewangelie i sam Zbawiciel nie pozostawiają żadnych złudzeń dokąd poszedł Judasz
"Jak Judasz skończył? Nie wiem.”- twierdzi bałamutnie papież Franciszek. Wspiera go w tym przekonaniu Przewodniczący Papieskiej Akademii d/s Życia arcybiskup Vincenzo Paglia, który posunął się publicznie do stwierdzenia, że ci którzy uważają inaczej są...heretykami!
O kolejnym obrazoburczym wybryku papieża Franciszka poinformowało na pierwszej stronie w Wielki Czwartek watykańskie L’Osservatore Romano uznając podobnie zresztą co papież, że Judasz za swój czyn nie został potępiony.
Doprawdy trudno jest mi zrozumieć to papieskie szaleństwo, bo przecież szaleństwem należy nazwać wywracanie Słowa Pańskiego do góry nogami. Ponoć głowa Kościoła przyjęła jakiś czas temu dwie dawki szczepionki Pfizera. Może to więc ów preparat tak zgruchotał mu do szczętu mózg że plecie głupoty?
Inne tematy w dziale Społeczeństwo