Zbliżają się Święta Wielkiej Nocy i jak zawsze, kiedy się zbliżają, niekoniecznie akurat te święta, pandemia tradycyjnie wariuje. Nie wiem jak to się dzieje, ale jest wirus w tym szczególnym dla ludzi wierzących czasie, niezwykle aktywny. Jak tylko usłyszy, przeczyta lub zobaczy na pasku w TVP Info, że za niedługo katolicy będą obchodzić jakieś swoje ważne święto, od razu, niemal pędem biegnie do kancelarii premiera Morawieckiego, następnie do ministra Niedzielskiego i wyprasza u nich kontrakcję oraz rządowe błogosławieństwo aby te święta koniecznie wiernym zamknąć.
Kpię, bo każdy rozsądnie i logicznie myślący zdaje sobie sprawę, że rząd nie walczy wcale z wirusem. Nie dba także o nasze zdrowie. Rząd po prostu za cel wybrał sobie walkę z Bogiem, nie wiem tylko czy tam, na Nowogrodzkiej i w Belwederze oraz gdzie indziej zdają sobie z tego sprawę, że z Bogiem nikt dotąd nie wygrał i nie wygra.
Gdyby tak u steru była premier Beata Szydło takich durnot w postaci alertów smsami o zagrożeniach by nie rozsyłała, ale premier Szydło niestety nie ma, bo w jej miejsce powołano wojującego krypto ateistę i jego szwadron. Duża więc w tym rola Kościoła, który powinien stanowczo tym ludziom po góralsku pokazać ich miejsce w szeregu.
Ostatecznie, kim my jesteśmy, my katolicy w naszym kraju? Nierozumnym bydłem? Psami w kagańcach i na smyczach? Że będą nam dyktować i nakazywać w jaki sposób mamy przeżywać nasze najważniejsze święto chrześcijańskie jakim jest Zmartwychwstanie Chrystusa? Widać nadeszedł czas że trzeba sprawy stawiać na ostrzu noża. Nie zwracać uwagi na niezgodne z prawem zarządzenia (niech wprowadzą stan wyjątkowy jak już tak chcą być praworządni) i robić swoje. Kościół w związku z tym powinien koniecznie stanąć w prawdzie, i zamiast chować się za marynarkami rządzących pokazać po czyjej stronie stoi i wymagać tego co jego. Wierzącym w Polsce potrzebna jest religijna wolność.
W tej sprawie zabrał głos na antenie Mediów Narodowych prezes Marszu Niepodległości, pan Bąkiewicz.
"Rozpoczynamy za chwilę akcję „Uwolnić Wielkanoc”. Zachęcamy wszystkich do współpracy. Będziemy apelowali do polityków o to, żeby pozwolili najważniejsze dla nas, z punktu widzenia wiary święta Zmartwychwstania Pana Jezusa nam świętować. Nikt nie ma prawa nam tego zabraniać. Supermarkety, centra handlowe, to wszystko jest pootwierane. Tam nie ma problemu. Tam wirus nie działa. Natomiast w kościołach zaraza się rozprzestrzenia. Oczywiście mówię ironicznie. Będziemy jednocześnie apelowali do władz Kościoła, żeby nie uginały się pod presją państwa, żeby zachowały, czy zawalczyły o autonomię.
W okresie Wielkiego Postu organizujemy w Warszawie 19 marca, w piątek Męską Drogę Krzyżową. M.in. Straż Narodowa jest organizatorem tego przedsięwzięcia. Zapraszam na godzinę 19:00, 19 marca, na plac Zamkowy, żeby jak najwięcej mężczyzn przyszło na tę Drogę Krzyżową, żebyśmy wzięli udział w tym marszu. Pamiętajmy o tym, że publiczne zniewagi w stosunku do Boga wymagają też publicznego oddawania mu czci. Na meskadrogakrzyzowa.pl znajdziecie Państwo informacje o tym wydarzeniu "— poinformował pan Robert Bąkiewicz"
Nie dajmy się też wplątać wyborczo w pseudo katolicyzm, wiernego ucznia Janusza Palikota, pana Szymona Hołowni, który opowiada publicznie tym którzy lubią takie klimaty (jak to dobrze, iż pokazał wreszcie w pełni swoje prawdziwe oblicze) że:
„Kiedy zostanę Prezydentem RP, nie planuję przeprowadzenia przy inauguracji kadencji prezydenckiej uroczystej mszy w obrządku mojego wyznania, jak to miało miejsce do tej pory, z udziałem Episkopatu Polski, z zastosowaniem prezydenckich klęczników.
Zrezygnuję w kancelarii prezydenta z etatu kapelana prezydenta i kustosza kaplic prezydenckich. Ten etat zostanie zamieniony na etat pracownika socjalnego, który będzie pomagał rozwiązywać realne problemy ludzi zgłaszających się o pomoc.
Nie widzę żadnego powodu, żeby wciągać do mojego Kościoła w ten sposób osoby, które mojej wiary nie podzielają. Dlatego zrobię wszystko, żeby uroczystości, które będą inicjowane przez kancelarię prezydenta, miały charakter świecki.
Wystąpię do NIK o zbadanie przepływów finansowych pomiędzy instytucjami państwowymi, a instytucjami Kościoła katolickiego, ze szczególnym uwzględnieniem tych wszystkich dzieł, które prowadzi ojciec Tadeusz Rydzyk.
Jestem zwolennikiem tezy, że Kościół katolicki powinien być opodatkowany na zasadach takich jak inne organizacje społeczne, bo niby dlaczego miałby na innych?"
Kiedyś moja babcia jak chciała mnie obrazić mówiła: Ty kalwinie.
Hołownię, wyzutego z zasad chrześcijańskich trudno jednak obrazić, gdyż doskonale wie o co gra, a gra w większości o własne, dlatego trzeba mu tę prywatną grę przy urnie jak najmocniej utrudnić.
Inne tematy w dziale Rozmaitości
