Ta notka pewnie zostanie zepchnięta przez Adminów w odbyt Salonu jako notka nieprawomyślna a nawet wraża. Rozumiem, ale pisać, mówić o tym co niewygodne trzeba.
Doskonale pamiętamy dawne zapowiedzi rządu Ewy Kopacz i reszty specjalistów z PO o sprowadzeniu do Polski nadmiaru imigrantów, którzy w ramach "herclisze wilkomen" nie zmieścili się w granicach wielkiej Rzeszy niemieckiej.
Pamiętamy doskonale także zapewnienia prezesa Jarosława Kaczyńskiego oraz innych polityków PiS będącego wówczas w opozycji, że do takiej sytuacji nie dopuszczą. Tymczasem w ramach wspomagania Ukrainy tenże PiS sprowadził do Rzeczpospolitej ponad 2 mln ukraińskich pracowników obdarzając ich wszelkimi dobrami socjalnymi nie dając zbytnio wielkich zachęt i okazji do powrotu tym Polakom, których z kraju wypchnęła za chlebem Platforma Obywatelska.
Żeby tylko. Obok Ukraińców wielcy prezesi różnych organizacji zrzeszających wielkie firmy poczęli naciskać na rząd PiS-u aby tychże imigrantów sprowadzał jak najwięcej. Zaciągnięto więc sieci daleko. W ten sposób w Indiach przed polskimi konsulatami tworzyły się kolejki chętnych do pracy w Polsce. Na Polskę łakomym wzrokiem poczęli też spoglądać mieszkańcy egzotycznych Filipin, a także pracownicy z rosyjskiej części Azji Wschodniej. Sprowadzano więc, jak nie do pracy to przynajmniej w ramach uchodźcy politycznego (Czeczeni). Prasa trafiła w ten sposób nawet na robotników z Korei Północnej budujących jakieś biurowce w Warszawie.
A podobno miało ich nie być wcale...
Tymczasem na stronie http://obywatelstwo.eu/ czytamy:
"Można stwierdzić, że Polacy są narodem emigrantów. Już od ponad 2000 lat kolejne fale emigrantów opuszczały i wciąż opuszczają Polskę. Chociaż wielu Polaków mieszkających za granicą i ich potomkowie tracili kontakt z ojczyzną, to mimo to, zgodnie z polskim prawem w większości przypadków zachowali oni obywatelstwo polskie. Dotyczy to nie tylko osób, które wyjechały z Polski, ale również ich dzieci, wnuków, prawnuków itd. Jeżeli jesteś więc emigrantem z Polski bądź też był nim jeden z Twoich przodków, być może posiadasz obywatelstwo polskie i możesz uzyskać polski paszport. Warto to sprawdzić. W tym celu należy wystąpić o poświadczenie obywatelstwa polskiego. Jest to najkrótsza droga do uzyskania polskiego paszportu."
Ciekawe prawda? Wszyscy pamiętamy niezakończone dotąd perturbacje ze słynną US ustawą 447.
Jakby kto pytał to już za czasów rządów Donalda Tuska rozpoczęło się masowe rozdawnictwo paszportów nad Jordanem. Gdyby jeszcze obywatelstwo przywracano tym Żydom, którzy urodzili się w Polsce przedwojennej i mówili chociaż po polsku. Nie, zaczęto je dawać- że tak napiszę - na odlew, również takim, którzy języka polskiego nie znali wcale, a nawet nie mieli bladego pojęcia gdzie leży ta Polska której paszport do rąk własnych otrzymali w polskim konsulacie.
W marcu 2018 r. poseł Marek Jakubiak kandydat na prezydenta RP z roku 2020 i założyciel Federacji dla Rzeczypospolitej. zwrócił się więc z pytaniem do Ministerstwa Spraw Zagranicznych o przedstawienie wszelkich informacji na temat liczby polskich paszportów wydanych przez ambasadę RP w Izraelu w latach 2002-2017, z wyszczególnieniem ilości w danym roku. MSZ odpowiedzi udzielił.
Przyznam ze oczy od cyfr mogą zaboleć nie mówiąc o sercu.
I tak w 2002 wydano w Tel-Awiwie 836 paszportów
2003 – 1 339
2004 – 1 175
2005 – 1 149
2006 – 700
2007 – 752
2008 – 1 055
2009 – 1 060
2010 – 2 058
2011 – 1 823
2012 – 2 045
2013 – 1 398
2014 – 2 526
2015 – 3 728
2016 – 3 562
2017 – 3 530
Z zestawienia wynika, że liczba wydanych paszportów wzrosła znacząco w latach 2014-2017. Nie ma oczywiście danych jaka była ilość dokumentów wydanych w okresie 2018-2020. Mogę jedynie mniemać, że się znacząco powiększyła, wziąwszy pod uwagę stałe napięcie na linii Izrael-Iran-USA oraz zagrożenie Jerozolimy ze strony islamskiego Hezbollachu, ale prawdę mówiąc, czy to nas wszystko powinno obchodzić?
Okazuje się że tak, skoro wydano blisko 30 tysięcy paszportów obywatelom kraju, który nas tak skutecznie w świecie ustawicznie opluwa...
Nie narzekajcie więc szacowni rodacy jak ktoś wam wreszcie powie, nie płaczcie tylko płaćcie nam odszkodowania za Holocaust albo wynocha, bo nazwa tego państwa pochodzi od naszego żydowskiego słowa "tu spocząć" (Polin).
Przybyliśmy bowiem do pustki porosłej borami, dlatego bory wykarczowaliśmy stąd obecne lasy są nasze, dzikie ugory zaoraliśmy i obsialiśmy, dlatego ziemia ta jest nasza wsie pobudowaliiśmy, miasta pozakładaliśmy, więc nasze kamienice a wasze ulice....
Warto o tym pamiętać, kiedy obudzimy się pewnego dnia nie w ukochanej Polsce, tylko w jakiejś surrealistycznej, wystrzykawkowanej Judeopolin albo jak kto woli Judeopolonii.
Inne tematy w dziale Polityka