Czas tęczowych cyborgów

Świat się zmienia na inny, bardziej futurystyczny. Czas w związku z tym przyspieszył.

Nie tak dawno patrzyłem na mapę Afryki z końca XIX w. Jeszcze w roku 1880 były na niej białe plamy. Wydawało się, że było to tak niedawno. Przynajmniej dla mnie.

Dwie wojny światowe wymusiły jednak zmiany we wszytskim. Od połowy zeszłego wieku technologie poczęły osaczać człowieka niemal z każdej strony w imię polepszenia stopy życiowej. Obecnie wymuszają wręcz to na nas eliminując z naszego otoczenia wszystko to czym żyliśmy przez tysiące lat, kreując nam dzisiaj świat bez miłości.

Niedługo być może polecimy na Czerwoną Planetę aby zakładać tam miasta, żyć, pracować, tworzyć nowe prawo. Liberalny świat te zmiany popiera. Konserwatywna część tego świata patrzy jednak na to z przerażeniem. Przyznam że wersja nowoczesnej, wygodnej za sprawą nowinek technicznych rzeczywistości jest kusząca, ale też napisałem słowo "osacza". Oby nie osaczyła nas z kretesem.

Wczoraj przez przypadek obejrzałem fragment o historii broni. Na koniec padło ciekawe pytanie, czy roboty będą walczyły zamiast człowieka, bo to że od pewnego czasu w nowoczesnej armii i policji  działają jest wiadomym, pytanie jednak czy powstanie taki dla nich program, który spowoduje że będą nas mogły zabić same z siebie.

Portal LifeSitenews informuje,  że nie dalej jak w roku 2017  dla Facebooka powstał projekt specjalnej myszy mózgowej w formie opaski na rękę. Urządzenie to umożliwia jego użytkownikom pisać na ekranach komputerów...w myślach.  Dyrektor  Facebooka d/s  Reality Labs, Andrew Bosworth, stwierdził, "że wspomniana opaska zdekoduje sygnały neuronowe i przetłumaczy je na sygnał cyfrowy, który Twoje urządzenie może zrozumieć. Uchwyci Twój zamiar, dzięki czemu możesz udostępnić zdjęcie znajomemu za pomocą niedostrzegalnego ruchu lub tylko go zamierzając”.

 „Nasze inwestycje w technologię to nie tylko utrzymanie naszych usług. Torujemy drogę do nowych, przełomowych doświadczeń, które bez przesady poprawią życie miliardów ludzi” - dodał dyrektor d/s Tcehnologii Mike Schroepfer.

Równolegle Microsoft wraz z Facebookiem pracują nad technologią, która pozwoli... "ożywić dowolną osobę lub zwierzę w świecie wirtualnym. Jako że coraz więcej czasu spędzamy w globalnej sieci, na serwisach społecznościowych i w przyszłości w świecie wirtualnej rozrywki, czemu nie wykorzystać tych dobrodziejstw, by ukoić ból po stracie bliskiej osoby lub zwierzaka?! "- informuje Geekweek i opisuje to, co pokazała telewizja kablowa w Korei Południowej.  Film nosi tytuł  "60th Anniversary Special VR Human Documentary: I Met You Again – Romance Part 1"  i jest historią 51-letniego Koreańczyka, który poprzez świat wirtualny połączył się ze swoją zmarłą żoną. Specjaliści dobrali osobę o podobnym głosie do zmarłej, resztę zaś załatwił specjalny program komputerowy i okulary.

Prawda, że nieprawdopodobne?

Psycholodzy biją jednak na alarm, gdyż uważają pomysł za przerażający. "W końcu  - czytamy w Geekweek - mówimy  o praktycznie nieograniczonym kontakcie ze zmarłymi osobami, a to może niekorzystanie wpłynąć na nasze codzienne życie, zatrzeć granicę pomiędzy życiem i śmiercią, a nawet stać się źródłem uzależnienia. Jednak jest też wiele osób, które są pewne, że to świetny sposób na nowy rodzaj rozrywki."

Jak więc widać odczłowieczamy się i to z prędkością odrzutowca.

No bo, jeśli takpro chrześcijańska, pro  rodzinna w przekazie wytwórnia Walta Disneya postanowiła skasować swoje animowane, legendarne produkcje, nominowane do lub nagrodzone Oscarem jak: "Piotruś Pan"  https://www.youtube.com/watch?v=tHKV8XHGHWc (1953), "Księga dżungli"  https://www.youtube.com/watch?v=c6e3ITsjLRI  (1967), "Zakochany kundel" https://www.youtube.com/watch?v=ySeAjfgoFtw  (1955), "Aryskotraci" z piosenką Maurice Chevaliera   https://www.youtube.com/watch?v=CeCGXhcN554  (1970) , "Dumbo"   https://www.youtube.com/watch?v=PTyJtsmxA-w (1941) oraz aktorską produkcję "Szwajcarska rodzina Robinsonów" (1960), by nakręcić to wszystko na nowo,  zgodnie z obowiązującą obecnie tęczową melodyczno-polityczną linią, to o czym tutaj mówimy? 

Po prostu, zdanie wytwórni jest takie że w wymienionych filmach propagowano wówczas...rasizm (sic). Należy więc zadbać o zdrowie psychiczne naszego dziecka i pokazać mu dzisiaj świat  na nowo, takim jakim jest naprawdę, a nie takim jakim był aby się przypadkiem nie zdeprawowało.