Napiszę szczerze - nie wiem co o tym myśleć, ale wcale mi się nie podoba to co widziałem.
Chodzi o zdjęcia zamieszczone w notce Salonu które wywołały falę hejtu https://www.salon24.pl/newsroom/1073445,jaroslaw-kaczynski-na-wakacjach-joachim-brudzinski-zabral-go-na-wyspe, oraz o mój komentarz dotyczący wakacji Jarosława Kaczyńskiego.
Co tu gadać, w mojej ocenie był to wredny hejt.
Każdy kto wypoczywa na wodzie doskonale wie jak wygląda taki wypoczynek. Wie zapewne o tym i Jarosław Kaczyński, który ostatecznie nie jest przecież młodym w porównaniu ze mną, a przecież i mnie samemu na zwykłych kajakach zdarza się wychodzić na fotkach jakbym pod prysznic wpadł albo jakbym się....zlał. :)))
Tutaj idzie jednak o co innego; idzie o to co zamieściłem w tytule notki, i o co oskarżam nie prezesa ale poniekąd ministra Brudzińskiego.
Tak się po prostu panie ministrze nie robi.
Pewnych zdjęć z wczasów osoby publicznej - najważniejszej w państwie w takich pozach i sytuacjach się nie publikuje. Ktoś w komentarzu pod notką Salonu zadał z tego tytułu retoryczne pytanie: dla kogo i po czyjej stronie stoi Joachim Brudziński. Ja również to pytanie powtórzę bo mnie ciekawi: po czyjej i dla kogo pracuje pan minister?
Bo przecież zamieszczone przez ministra zdjęcie to zdjęcie paskudne. Prezes JK, zgarbiony, z dziwnym uśmiechem na twarzy, w zmoczonych w kroku spodniach, a wokół niego wianuszek roześmianych, jakby drwiących z niego i z tego faktu mężczyzn. A może nie tyle mężczyzn, ile zwierząt ze wspomnianego w opisie przez ministra stada?
Czy to było stado?
W mojej ocenie tak. To było stado... I to stado właśnie wypasa swego pasterza opowiadając, że ster państwa pozostaje w dobrych rękach.
Gorzej, szef partii wyglądał na tym zdjęciu niczym intelektualny inaczej, dlatego zadam pytanie, czy Jarosław Kaczyński zdaje sobie sprawę z tego że się po ludzku starzeje?
Tutaj wtręt.
Przecież kandydat na prezydenta USA Joe Biden jest niewiele starszy od od prezesa, a w ocenie tamtejszych komentatorów zachowuje się jak facet z demencją.
O to Jarosława Kaczyńskiego nie chcę Broń Bóg posądzać, ale jak czytam, że minister Brudziński od lat zabiera go na wakacje, to tak jakbym czytał, że minister prezesa wręcz ubezwłasnowolnił. A może się mylę?
Inne tematy w dziale Polityka