"Chrystus nie był homofobem".
Tak twierdzą aktywiści z LGBT i mocno się Nim w swojej kampanii przeciwko chrześcijaństwu podpierają ubierając święte obrazy w tęczowe korony i koszulki.
Biedne, ogłupione ideologią gender stworzonka zapominają, że swoimi medialnymi (na razie) aktami przemocy wobec ustanowionych przez Boga reguł mocno wpisują się w nieodległą kulturę oraz działalność partii o nazwie NSDAP, której to aktyw stanowili w większości homoseksualiści.
Nawet sam Hitler r nie stronił od kochania inaczej. Jego romans z Ewą Braun służył hitlerowskim mediom w celu ogłupienia i tak zaczadzonego żądzą mordu narodu niemieckiego.
O co więc chodzi?
Chodzi o przyzwolenie i akceptację, a raczej jej wymuszenie. Na profanację symboli chrześcijańskich pozwala już sama nasza władza jakby nie miała odpowiednich instrumentów aby ukrócić to łajdactwo, a skoro ona pozwala, to znaczy że na tęczowych bandytów w Polsce nie ma odpowiednio skrojonego bata.
Czy zatem rząd myśli, że sprawą powinni zająć się sami chrześcijanie? Jak we Francji gdzie zorganizowano wreszcie obywatelskie patrole chroniące zabytkowe kościoły i katedry przed rozwydrzonym lewactwem i agresywnym islamem? O to chodzi? A może rząd czeka na moment aż po prostu poleje się krew, bo to że wreszcie ktoś komuś z tego powodu rozłupie czerep jest pewne jak w banku; zarówno w imię praw mniejszości, co to mają być prawami wszystkich, lub w imię pokazania, że mniejszość ma swój mały kąt gdzie może dokazywać.
Poza tym sami na to co się obecnie wyprawia też pozwoliliśmy. Te nasze gadanie (w tym mądrych głów) przekuło się w czyn, że przecież złodziej, bandyta i homoseksualista to również człowiek więc go szanujmy i akceptujmy jakim jest. Ostatecznie taki homoś nie robi przecież nikomu krzywdy. Prawda , ale swoje seksualne fobie niech trzyma w czterech ścianach własnego M. A co do krzywdy to nie wolno nam zapominać, że homoseksualiści to w dużej mierze pedofile i inni popaprańcy seksualni...
No i ten Chrystus.
Nie do wiary.
"Nie był homofobem. On był nasz" - twierdzą bezczelnie lewicowi aktywiści LGBT.
Paranoja zahaczająca w gruncie rzeczy o profanację Boga, bo przecież Chrystus nie pochwalał żadnemu zboczeniu, a takim jest właśnie cała ta tęczowa organizacja. Do jawnogrzesznicy powiedział przecież: Idź, ale nie grzesz więcej.
Nie grzesz więcej - widać trudne do zaakceptowania dla tych, którym pewne części ciała innych zasłaniają zdolność logicznego myślenia oraz widnokrąg.
Tam, gdzie pozwala się na wszystko, gdzie brakuje jasnych, konsekwentnych reguł można wybudzić wszelkie zło, łącznie z krwawymi pogromami.
A rząd? A rząd ma na tym polu wyraźnego pietra, umywa więc ręce niczym Piłat, bo boi się, że jak nie będzie siedział cicho, to go przed unijne Trybunały będą ciągać, a i z Brukseli wagonu euro nie podstawią pod nos.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo