Wiele emocji wzbudziły ostatnio słowa posła Wilka z Konfederacji, że trzeba będzie w drugiej turze zacisnąć zęby i głosować na Trzaskowskiego.
Na takie słowa potencjalni wyborcy Konfederacji zareagowali nerwowo. Poparcie dla kandydata Konfederacji zmalało.
Musieli się tam w sztabie Bosaka nieźle złapać za głowy, bo po długim milczeniu kandydat zabrał wreszcie głos w tej sprawie.
"Jacek Wilk się z tego wycofał. Nie ma żadnych szans, żeby Konfederacja, czy żebym ja poparł Rafała Trzaskowskiego. Jest to kandydat nam odległy nie tylko ze względu na politykę, którą prowadzi jako prezydent Warszawy, politykę nieskuteczną, niezrealizowanych obietnic i promowania kulturowej lewicy, którą uważamy za zagrożenie."
Wiadomym więc jest, że kolorowy Rafał na wsparcie Konfederatów liczyć w żadnym razie nie może.
I dobrze, tak być powinno, ale z drugiej strony jest także prezydent Duda, za którym Konfederacja specjalnie nie przepada oraz nagonka jego partii na wyborców Konfederacji aby głosowali właśnie na niego, mimo że kandydatowi PiS nawet jego właśni wyborcy dopinają czasem łatkę "mniejszego zła".
Kogo więc poprze Konfederacja skoro na kolorowego Rafała głosu zamierza nie oddawać?
Inne tematy w dziale Polityka