Biedronka zdaje się fruwać ponad Dobrą Zmianą z pożytkiem dla niej.
Konkretnie ma prezesa i rząd w doopie.
Tymczasem szlachetny władza nałożył na portugalskiego oszusta 1,5 mld kary, tylko za to, że oszust polską marchewkę i inne warzywa sadził na zachodzie, a w Polsce sprzedawał jako polskie po wygodnej dla się cenie.
Klient zobaczył i doniósł tam gdzie trzeba. Słusznie.
Jak napisałem w notce "Kupujmy swoje", którą admin chyba celowo skopał do rowu, Polacy dostrzegli problem i od jakiegoś czasu wspierają swoje.
Mamy więc efekty.
Pytanie tylko, czy dyrekcja portugalskiej Biedronki to zrozumie, bo gdybym to ja odpowiadał za markety w Polsce, to wcale bym się nie certolił, w kary nie bawił, tylko po kolejnym takim przekręcie postawiłbym zwyczajnie przed drzwiami sklepu policjanta albo ochotnika i prosił kupwać gdzie indziej. Gwarantuję, że uczciwe życie handlowe w tej sieci wróciłoby do normalności po niespełna miesiącu.
Trzeba zwyczjnie konkretnych decyzji i tyle.
Ps.
Notka pojawi się pewnie rano przy śniadaniu, i rano po kawie zapewnie spadnie do rowu. Po cóż ludzi denerwować tym co mało ważne, prawda? :)))
Dobrej więc nocy tym co nie śpią i fajnego ranka tym co wstają :)))
Inne tematy w dziale Gospodarka