Ponoć poparcie dla prezydenta Dudy spada.
Piszę "ponoć", bo według jednego sondażu to poparcie spada a według drugiego wzrasta.
Czy jest to wynik błędów partyjnych, czy też celowa polityka PiS obliczona mówiąc w skrócie na oddanie władzy?
W mojej ocenie i jedno i drugie.
Czas się skończył szacowni.
PiS uznał że przyszła pora władzę oddać.
Z tego powodu na horyzoncie pojawił się z mocnym poparciem Hołownia kandydat na miano "słup ze WSI". Zjawił się również resortowych chłopak, zarządzany z agenturalnego niemiecko-rosyjskiego fotela.
Dodatkowo, kryzys spowodowany przez PiS celową paniką, tak, tak paniką, a nie żadną pandemią, urośnie niebawem w Polsce do sporych rozmiarów, na tyle sporych, że nie trzeba będzie szukać lewicowego pana Tanajno aby go zamknąć za protesty, bo te same, spontanicznie wybuchną.
Nie wierzę bowiem w informacje rządowe jakoby Polska była postrzegana w kategorii Noego Europy, który to zawczasu przygotował swą arkę, podczas gdy inni bawili się w najlepsze.
Wystarczy pogadać z ludźmi na ulicy jak im się teraz żyje, a nie czytać posła Kużmiuka pisanych w zastępstwie oraz wyssanych z paluszka statystyk opracowywanych Bóg wie gdzie i przez kogo.
Pójdę dalej, pewnie pisowskich propagandystów krew zaleje.
Bo napiszę że to właśnie PiS będący wiernym przedstawicielem agentury amerykańsko-żydowskiej w Polsce zamierzał również od pewnego czasu uczynić z Polski sławetną ch... i kamieni kupę w/g Tuska.
Ku temu służyła idiotyczna rekonstrukcja rządu Beaty Szydło, sprowadzenie Morawieckiego, ustawienie wielbiciela Gatesa na pozycji ministra zdrowia, a następnie wpisanie się w ogół przez specjalne wywołanie paniki w gospodarce aby ją w efekcie zniszczyć, po czym słynny kabaret, czyli zwlekanie z przeprowadzeniem wyborów. To wszystko służy jednemu: wpuścić Kraj nad Wisłą w jeszcze większy kanał w jaki samemu się pięć lat temu odziedziczyło.
Panika więc jest, gospodarka padła, a protesty? Spokojnie też będą, tyle że jak się zaczną, to władza będzie ich uczestników karać mandatami, sądzić, pałować, a kto wie czy też nie strzelać do zrozpaczonych ludzi.
Wieszczę bzdury? Wszystko zależy od zgromadzonej gotówki w portfelach obywateli obliczonych średnio na 3 miesiące.
Tymczasem oni będą pieprzyć bzdury, samemu łamać własne zarządzenia i żyć z naszych mandatów.
Tym zaś co przyjdą po PiS, bo tak uzgodniono dawno temu w Magdalence, nie zadrży ręka w karaniu.
Tym bardziej że chcieli wziąć do ręki celowo potłuczony i porzucony przez Kaczyńskiego róg szczęścia.
Nawet Konfederacji w tej sytuacji władzy nie życzę, bo nie rozwali układu, polskiego świata swoim prezydentem nie odbuduje i nie zbawi.
Inne tematy w dziale Polityka