W kwestii Białorusi prezes Kaczyński zaleca„Izolować reżim, popierać polską mniejszość narodową i opozycję oraz starać się w Unii Europejskiej, aby Białoruś była ostro traktowana. To jest znacznie skuteczniejsze niż inne metody…”
Wszystko pięknie, romantyczne szarże, szczytne idee i nośne hasła, ale zejdźmy na chwilę na ziemię. Otóż wartość wymiany handlowej Polski z Białorusią systematycznie wzrastała do 2009, kiedy została przystopowana ogólnoświatowym kryzysem. Pomimo tego wartość obrotów za rok ubiegły to i tak ponad 2 miliardy dolarów (rok wcześniej 3 mld). Co nie mniej istotne Polska od 2008 roku posiada dodatni bilans handlowy tej wymiany, z każdym rokiem coraz wyższy i to wcale nie symbolicznie, ale o niemal 400 mln USD. Wstępne raporty estymują, że współpraca w roku 2010 wzrosła o około 25% w porównaniu z 2009. Żeby było jeszcze ciekawiej Polska zajmuje 5 miejsce w białoruskim imporcie, po Rosji, Niemczech, Ukrainie i Chinach.
I teraz chwila zastanowienia, czy Polskę naprawdę stać na to, i gospodarczo i strategicznie, żeby wypiąć się na wschodniego sąsiada i oddać swoje miejsce, np. Rosji, która z pocałowaniem w rękę z takiej szansy skorzysta? Bo jeśli nie, to trzeba przyjąć, że prezes Jarosław jest ignorantem całkowicie oderwanym od realiów, albo uprawia zwyczajny prymitywny populizm wymierzony w rząd. Nic więcej.
"Każde nieszczęście w historii jest zapowiedziane; zawsze występują jakieś znaki na niebie, ostrzegające ludzi o niebezpieczeństwie. Rzadko ktokolwiek im wierzy." - Calek Perechodnik
/
Blog wyróżniony prestiżowym 37 miejscem na Liście Hańby Narodowej
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka