PIS ma sposób na uratowanie gospodarki. Myliłby się jednak ten, kto sądziłby, iż największa partia opozycyjna przedstawiła szczegółowy plan reform finansów państwa, czym zawstydziła partię rządzącą.
Pomysł PIS na kryzys jest wprawdzie prosty jak drut, ale w swej prostocie nie jest ani trochę genialny. Ów rewolucyjny pomysł to podatek od banków, gdyż według Pani Beaty Szydło, absolwentki SGH, a od miesiąca wiceprezes partii, jest to podatek "nieuderzający w konsumentów", prosty, łatwy do ściągania -bo nie dotyczy wielkiej grupy podatników.
Ja nie wiem jakie kryteria selekcji obrała Pani wiceprezes, wiem za to, że banki w Polsce prowadzą obecnie ponad 20 mln rachunków osobistych. Być może te 20 mln to pestka. Być może, jeśli Jarosław Kaczyński nie posiada rachunku osobistego to sam już stanowi większość absolutną. Spieszę jednak wyjaśnić Pani wiceprezes w imieniu tej wielomilionowej mniejszości korzystających z produktów bankowych, że banki to nie są twory z obcej planety, ale przedsiębiorstwa operujące naszymi pieniędzmi i na podatek złożymy się my wszyscy – Klienci owych banków. Złożymy się opłatami za prowadzenie usług, marżami od produktów, oprocentowaniem lokat, kredytów itp.
I jeżeli tak ma wyglądać merytoryczna odpowiedź PIS na plan podwyższenia stawki VAT przez PO, to pogratuluję jedynie największej partii opozycyjnej dobrego samopoczucia.
"Każde nieszczęście w historii jest zapowiedziane; zawsze występują jakieś znaki na niebie, ostrzegające ludzi o niebezpieczeństwie. Rzadko ktokolwiek im wierzy." - Calek Perechodnik
/
Blog wyróżniony prestiżowym 37 miejscem na Liście Hańby Narodowej
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka