Wybrałem się dziś z żoną na spacer odwiedzić najnowszą atrakcję turystyczną naszego miasta. Pod Pałacem Prezydenckim grubo ponad setka osób. Przeważa młodzież, która całe to zamieszanie traktuje jak dobrą rozrywkę.
Słuchają muzyki i przy salwach śmiechu grają piłką plażową. Niektórzy dzierżą transparenty w rodzaju „Zburzyć Pałac Prezydencki Zasłania Krzyża”. Zagraniczni turyści pokręcają z niedowierzaniem głową robiąc sobie na tle całej tej szopki zdjęcia. Słychać wśród tłumu hiszpański, angielski, czy niemiecki.

Im bliżej samego krzyża tym więcej osób zbitych w grupki komentujące sytuację, przeważają starsi. Przy samym krzyżu twarze znane z relacji telewizyjnych, z magnetofonu grają pieśni religijne, towarzystwo śpiewa zerkając nieufnie. Niektórzy w uniesieniu recytują modlitwy, niektórzy tylko wykrzykują hasła w rodzaju „Tusk morderca”.

Cała sytuacja jest tak dziwaczna, że ciężko nawet przybliżyć absurd, który unosi się w powietrzu. Naprawdę nie rozumiem dlaczego toleruje się tą groteskę. Gdzie są władze Warszawy, które przed rokiem pokazały przecież, że nie boją się pozornie niepopularnych politycznie decyzji, likwidując szpecącą Warszawę halę KDT z barykadującymi się kupcami.
Całą ta sytuacja na Krakowskim Przedmieściu ośmiesza majestat Polski i powinna być jak najszybciej rozwiązana. Było mi dziś zwyczajnie wstyd.


"Każde nieszczęście w historii jest zapowiedziane; zawsze występują jakieś znaki na niebie, ostrzegające ludzi o niebezpieczeństwie. Rzadko ktokolwiek im wierzy." - Calek Perechodnik
/
Blog wyróżniony prestiżowym 37 miejscem na Liście Hańby Narodowej
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka