Artykuły nieprzychylne Polsce i Polakom ukazujące się w zagranicznych mediach są zwykle pożywką dla rodzimej blogosfery. Tym bardziej warto więc zwrócić uwagę na pozytywny przykład współpracy w zakresie prostowania pomówień.
A było tak. 8 czerwca na łamach Washington Post ukazał się artykuł czołowego publicysty gazety Richarda Cohena, w którym ten nazwał pogrom w Kielcach „mini-Holokaustem”.
Artykuł spotkał się z natychmiastową reakcją zarówno oburzonych Polaków, jak i liderów polskich środowisk żydowskich. Rabin Michael Szudrich i przewodniczący Związku Gmin Wyznaniowych Piotr Kadecik wystosowali do Cohena otwarty list, ostro krytykując uproszczenia sugerujące zrównywanie Polski z III Rzeszą w odpowiedzialności za Holocaust.
Jaki skutek przyniosła akcja, czytelnicy „Washington Post” mogli się przekonać w niespełna miesiąc później, kiedy to w kolejnym felietonie Cohen wypowiadał się już o Polsce w zupełnie innym duchu. Podkreślał ogromne, a niedoceniane na Zachodzie dokonania polskiego ruchu oporu, bohaterską, bezprzykładną walkę z nazistami, ogromne cierpienia jakie spadły na naród w czasie wojny, jego liczne ofiary, a także fakt, że ponad 6000 Polaków zostało uznanych za Sprawiedliwych wśród Narodów Świata. Tak przychylnego artykułu o Polsce na łamach WP nie było już dawno.
Bez dwóch zdań wpływ na tą nagłą zmianę postrzegania historii przez Cohena miała zdecydowana akcja zarówno środowisk polskich, jak i żydowskich. Pozytywny przykład jak należy współdziałać w przyszłości, aby osiągnąć wymierne korzyści, zamiast bezsensownie się nadymać i obrażać na cały świat.
"Każde nieszczęście w historii jest zapowiedziane; zawsze występują jakieś znaki na niebie, ostrzegające ludzi o niebezpieczeństwie. Rzadko ktokolwiek im wierzy." - Calek Perechodnik
/
Blog wyróżniony prestiżowym 37 miejscem na Liście Hańby Narodowej
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka