Prezydent Barack Obama zwrócił się do Izraela z prośbą o zamrożenie przez najbliższe cztery miesiące planów budowy nowych domów we wschodniej Jerozolimie, w zamian za umożliwienie bezpośrednich izraelsko-palestyńskich rozmów pokojowych, informuje Haaretz, powołując się na anonimowego urzędnika USA z ambasady w Tel Avivie.
Rzecznik izraelskiego premiera nie potwierdził wpłynięcia takiej propozycji, jednak jest ona bardzo prawdopodobna, biorąc pod uwagę strategie dyplomacji Obamy. Cztery miesiące to okres na jaki Liga Arabska udzieliła poparcia negocjacjom. Palestyński prezydent Mahmud Abbas powiedział, że nie zgadza się na rozmowy z Izraelem w sprawie terenów spornych, dopóki Izrael nie zamrozi budownictwa nie tylko na Zachodnim Brzegu, ale również we Wschodniej Jerozolimie. Wczoraj stanowsko to potwierdził jego najbliższy doradca Nabil Abu Rdainah.
Jest jednak mało prawdopodobne, aby Netanjahu zgodził się na tą propozycję. Wschodnia Jerozolimę i Zachodni Brzeg, Izrael zdobył w wyniku Wojny Sześciodniowej 1967 roku, sprowokowanej przez arabskich sąsiadów i nie widzi powodu, dla którego miałby się z nią rozstawać. Zamrożenie budowy nowych osiedli nic nie zmieni, a stanowisko Izraela w sprawie Jerozolimy jest znane i niezmienne od lat. Gestem dobrej woli było już wstrzymanie na okres dziesięciu miesięcy rozbudowy osiedli na Zachodnim Brzegu. Jak podaje "Haaretz"Izrael jest gotowy na przedłużenie tego 10-miesięcznego moratorium wygasającego we wrześniu tego roku.
"Każde nieszczęście w historii jest zapowiedziane; zawsze występują jakieś znaki na niebie, ostrzegające ludzi o niebezpieczeństwie. Rzadko ktokolwiek im wierzy." - Calek Perechodnik
/
Blog wyróżniony prestiżowym 37 miejscem na Liście Hańby Narodowej
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka