Tak chwalony przez niektórych premier Turcji Recep Tayyip Erdogan, który przed kilkoma dniami ostrzegł, że może deportować do 100 tys. Ormian mieszkających w Turcji bez obywatelstwa łagodzi stanowisko.
Erdogana bardzo zabolały rezolucje przyjęte w USA i Szwecji uznające masakrę Ormian w imperium osmańskim w latach 1914-1915 za ludobójstwo.
Turcja w odpowiedzi odwołała swoich ambasadorów z Waszyngtonu i Sztokholmu.
Przedwczoraj Erdogan ostrzegł również, że może wywalić z kraju 100 tys. spośród 170 tys. Ormian mieszkających w Turcji (tylko 70 tys. spośród nich ma tureckie obywatelstwo).
Nie wiem, czy Erdogan takim stawianiem sprawy nie strzela sobie w stopę. W UE mieszka obecnie 3-4 mln Turków, w samych Niemczech jest ich 2 mln.
Ciekawe ilu spośród tych Turków, których pieniądze wysyłane do kraju stanowią kilka procent tureckiego PKB, przebywa na terenie UE nielegalnie….
Czy gdyby UE wydała decyzję o ich wydaleniu też wszystko byłoby według Pana Erdogana OK.?
Każdy kij ma dwa końce, warto o tym pamiętać.
"Każde nieszczęście w historii jest zapowiedziane; zawsze występują jakieś znaki na niebie, ostrzegające ludzi o niebezpieczeństwie. Rzadko ktokolwiek im wierzy." - Calek Perechodnik
/
Blog wyróżniony prestiżowym 37 miejscem na Liście Hańby Narodowej
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka