Nieudolnej polityki zagranicznej polskiego rządu ciąg dalszy.
Tak się kończy właśnie polityka dialogu i współpracy realizowana w polityce zagranicznej przez ekipę Donalda Tuska i Sikorskiego.
Strona niemiecka uwzględniła polskie postulaty w sprawie rurociągu Nord Stream, dotyczące tego, by nie zagrażał on "ani teraz, ani w przyszłości" dostępowi do portu w Świnoujściu.
Gdyby rura była położona według wcześniejszych koncepcji na dnie wprost, to największe tankowce nie mogłyby się przebić do Świnoujścia.
W związku z zabezpieczeniem polskich interesów nic nie stoi na przeszkodzie, aby ze Świnoujścia stworzyć ważny gazoport.
Gdyby była to polityka w wykonaniu ekipy PIS właśnie mielibyśmy groźby, pohukiwania i informacje o odwiecznym niemieckim ciemiężycielu. Oraz zero konkretów i efektów.
A tak spokojnie, bez krzyku, dialogiem osiągnięto wymierną korzyść.
* początek notki miał w zamierzeniu mieć charakter ironiczny, najwidoczniej nie wszyscy tę ironię wyłapali, więc uzupełniam
"Każde nieszczęście w historii jest zapowiedziane; zawsze występują jakieś znaki na niebie, ostrzegające ludzi o niebezpieczeństwie. Rzadko ktokolwiek im wierzy." - Calek Perechodnik
/
Blog wyróżniony prestiżowym 37 miejscem na Liście Hańby Narodowej
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka