Zdzislaw Sztorm Zdzislaw Sztorm
242
BLOG

Widmo PRL

Zdzislaw Sztorm Zdzislaw Sztorm Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 41

 

Już w 1943 roku w Teheranie Stalin, Roosevelt i Churchill postanowili, że polskie ziemie wschodnie przypadną po wojnie ZSRR.

20 lutego 1945 roku, Stalin rozkazem nr 7558 ustalił granice Polski na zachodzie i północy: “Aż do ostatecznego ustalenia zachodniej i północnej granicy Polski na przyszłej konferencji pokojowej zachodnia granica Polski przebiega na zachód od Świnoujścia aż do Odry, miasto Szczecin pozostaje po polskiej stronie, dalej wzdłuż Odry aż do ujścia zachodniej Nysy i tam wzdłuż zachodniej Nysy do granicy czechosłowackiej. Północna część Prus Wschodnich (…) wraz z miastem Królewiec pozostaje w granicach ZSRS, a wszystkie pozostałe części Prus Wschodnich wraz z okręgiem gdańskim przypadają Polsce”.

Zarówno Churchill, jak i Truman, nie tylko odrzucali granicę na Nysie Łużyckiej, lecz poddali w wątpliwość również samą granicę na Odrze. Jednak Stalin był nieugięty i wytyczona przez niego granica została potwierdzona.

Zbrodniarzem nie kierowała bynajmniej miłość do Polski i Polaków. Nie był to nawet jego gest dobrej woli. Dokonał tego ruchu terytorialnego z czystego wyrachowania. W ten sposób mógł jeszcze silniej uzależnić Polską politykę od ZSRR, które stało się jedynym gwarantem nowych granic. Nowe obszary mogły ponadto zostać zasiedlone przez Polaków ze wschodnich ziem zaanektowanych przez ZSRR.

Jaką alternatywę miała Polska? Nie miała. Gdyby nawet jakimś cudem rząd londyński doprowadził do demokratycznych wyborów, bez namaszczenia Stalina Polska byłaby dziś nie większa od Księstwa Warszawskiego. O ile w ogóle byłaby samodzielna, a nie pod byle pretekstem wcielona do struktur państwowych ZSRR jako XVII republika.

Ponadto mylnie stwarza się wrażenie, że ogromna większość społeczeństwa przed socjalizmem po wojnie broniła się rękami i nogami. Tak nie było. Na ludziach pamiętających sanację ogromne wrażenie zrobiła reforma rolna, nacjonalizacja, zlikwidowanie bezrobocia, dostępność oświaty i służby zdrowia. Pamięć o tym jest bardzo niepopularna.

 

Notkę tą dedykuję wszystkim salonowym komentatorom, którzy na samo hasło PRL wpadają w dziką furię, dostają pianotoku i wszystkich bez wyjątku, którzy sprawowali władzę w tamtym okresie określają najłagodniej mianem zdrajców.

Dla jasności dodam, żenie jestem zwolennikiem tamtego ustroju, doskonale zdaję sobie sprawę, że na temat wad PRL można by napisać wielotomowe rozprawy.

Ale uważam również, że istniała zasadnicza różnica pomiędzy okupacją Polski przez obce mocarstwo a istnieniem niepodległego, choć oczywiście zwasalizowanego państwa.

Ja wiem, że to się nie mieści w czarno/białym pojmowaniu świata.

Ale tą jedną kwestię chciałbym pozostawić Wam pod rozwagę Szanowni Blogerzy zanim wylejecie kolejne wiadro pomyj na „pachołków Moskwy”, przeklniecie ich do czwartego pokolenia wstecz i nasracie na cały ich dorobek.

 

"Każde nieszczęście w historii jest zapowiedziane; zawsze występują jakieś znaki na niebie, ostrzegające ludzi o niebezpieczeństwie. Rzadko ktokolwiek im wierzy." - Calek Perechodnik / Blog wyróżniony prestiżowym 37 miejscem na Liście Hańby Narodowej

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (41)

Inne tematy w dziale Kultura