Zdzislaw Sztorm Zdzislaw Sztorm
91
BLOG

Rocznica śmierci Jana Karskiego

Zdzislaw Sztorm Zdzislaw Sztorm Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Reklama
 

Kilka dni temu minęła dziewiąta rocznica śmierci profesora Jana Karskiego, człowieka, który w ocenie wielu w tym mojej, uczynił najwięcej aby powstrzymać machinę Holocaustu.

Jako kurier i emisariusz rządu polskiego uparcie głosił „wolnemu światu” prawdę o Zagładzie, ale „wolny świat” albo nie uwierzył, albo zwyczajnie wolał nie wierzyć.

Po latach powiedział: „ Przywódcy alianccy wiedzieli, co się dzieje z Żydami. Tylko nie wiedzieli co robić. Dla nich to było ‘side-issue’ - czynnik poboczny”.

Reklama
Przyjęcie takiego stanowiska przez aliantów było bardzo wygodne. Sprawą nadrzędną w polityce mocarstw było wygranie wojny, sprawa żydowska nie była w tych okolicznościach wydarzeniem kluczowym. Analogicznie, nie interesowano się choćby w tym czasie sprawą wyjaśnienia, kto naprawdę był sprawcą mordu katyńskiego...

 

Po wojnie Karski wybrał karierę naukową na Georgetown University. Do końca życia bardzo aktywnie działał na rzecz utrwalenia pamięci o Holocauście.W roku 1991, United States Holocaust Memorial Council nadało mu Eisenhower Liberation Medal.W roku 1992, Yad Vashem Martyrs' and Heroes' Remembrance Authority w Jerozolimie przyznało Janowi Karskiemu tytuł "Sprawiedliwego Wśród Narodów Świata", jak również zgłosiło jego kandydaturę do Pokojowej Nagrody Nobla. W roku 1994, Izrael nadał Janowi Karskiemu honorowe obywatelstwo.

 

Reklama
Tenże Jan Karski udzielił w 1991 roku wywiadu „Tygodnikowi Powszechnemu”. Po upływie niemal dwudziestu lat zawarte w nim twierdzenia nie utraciły ani odrobinę na ważności a poruszane problemy są nadal aktualne w wielu dyskusjach. Warto zapoznać się ze słowami po latach milczenia.

 

 

Jerzy Korczak: Panie Profesorze, ponad cztery lata temu udzielił Pan Tygodnikowi wywiadu na temat swej niezwykłej misji z jesieni 1942. Miał Pan przekazać w Londynie raport o tym, co dzieje sie w okupowanym kraju - o masowym terrorze wobec Polaków i o "ostatecznym rozwiązaniu" kwestii żydowskiej. Proponował Pan w imieniu Polski Podziemnej rozmaite warianty odwetu na Niemcach, a przede wszystkim prosił o efektywna pomoc. Był to dramatyczny apel, na który świat pozostał głuchy. Pańska misja pozostała niespełniona. Pozwoli Pan, ze w tym miejscu zacytuje piękne, lecz gorzkie zdanie z naszej korespondencji: "Historie pisza ci, co przezyli - ku chwale i 'pokrzepieniu serc.' Ci, ktorych ta historia pozarla, ktorzy byli jej ofiarami - milcza i nie wydaja sadow."

Reklama
Czy wiec wlasnie poczucie niesprawiedliwosci i zalu do swiata bylo powodem, ze tak dlugo milczal Pan po wojnie, a zbrodnie wobec Zydow nazwal drugim grzechem pierworodnym, popelnionym przez ludzkosc?

 

Jan Karski: Dam Panu dwa przyklady. Gdy Niemcy wdarli sie do Francji w 1940 roku, rzad francuski, ktorego czlonkiem byl de Gaulle, jako wiceminister spraw wojskowych, oglosil publiczna deklaracje, ze Paryz nie bedzie broniony. A Warszawa - przez siedemnascie dni bronila sie samotnie. Potem od wschodu wchodzi Armia Czerwona. Warszawa broni sie dalej. Skutek: ruiny, zniszczone miasto. Paryz przed wojna, przez stulecia byl sercem Europy. I przezyl nie zniszczony. W calej wspanialosci istnieje dalej jako serce Europy. A Warszawa nie byla przeciez tylko wlasnoscia aktualnie zyjacych w niej warszawiakow, ani Starzynskiego czy Czumy. Warszawa byla takze wlasnoscia dziesieciu pokolen, ktore ja budowaly. Ale te pokolenia milczaly. A przeciez i one powinny decydowac, czy poswiecic miasto, czy pozwolic by je zniszczyc. Trzeba uwazac - rzeczywistosc, kraj, ktory mamy, ma za soba tysiac lat historii, dziesiatki pokolen go budowaly. A wiec ostroznie, ostroznie trzeba zawsze myslec o narodzie. Nie bylo w Polsce Quislinga. Prawda. Ale kogo to obchodzi? Kogo obchodzi, ze Wegry byly satelita hitlerowskim, a Rumunia walczyla u boku Hitlera, ze Slowacja byla w ogole jego tworem? Kogoz to dzis obchodzi? Nie zadajmy za wiele od narodu. Narod jest biedny, znekany, placil za wojne, placi teraz za reformy, jest w duzej mierze zdezorientowany. Nie winmy sie tak bardzo. Z tego co widzialem w czasie wojny, z tego co przezylem, wyciagam przede wszystkim taki wniosek: nic nie jest wazniejsze od tego, aby podniesc standard zycia ludzi, zeby mieli wiecej mieszkan, zeby mogli wychowac i wyksztalcic dzieci, zeby sie choc troche podniesli w gore, bo przeciez jestesmy na dole...

 

Reklama
Jerzy Korczak: Czy do tych wnioskow doszedl Pan Profesor teraz, po dlugich latach przemyslen, czy tez wczesniej?

 

Jan Karski: Nie, teraz, teraz. W czasie wojny bylem glupi, wtedy nie bylo czasu na refleksje. Oddawalem ojczyznie wszystko, co bylo we mnie najlepszego. Refleksje przyszly teraz, gdy mam 77 lat.

 

Reklama
Jerzy Korczak: Co sadzi Pan o wizycie Lecha Walesy w Izraelu, a zwlaszcza o jego slynnym juz "prosimy o wybaczenie", ktore wzbudzilo w kraju tyle emocji, i o zarzutach, jakie pod adresem polskiego spoleczenstwa wysunal premier Szamir?

 

Jan Karski: Bylo to bardzo madre ze strony prezydenta Walesy, ze zwrocil sie do swiatowej spolecznosci zydowskiej. Kiedy byl w Waszyngtonie, odwiedzil The Holocaust Memorial Council. Ja tam tez wtedy bylem. Przywodcy zydowscy przedstawili mnie Walesie. Wyglosil bardzo ladne przemowienie o koniecznosci wspolpracy polsko-zydowskiej, o tragedii Zaglady, ktorej swiat nie powinien zapomniec... To jest bardzo madre z jego strony. Pojechal do Izraela. Bardzo madrze. To, ze Izrael go zaprosil, to tez duza madrosc, gest szlachetny... My wchodzimy teraz takze w diaspore Mamy dwanascie milionow Polakow, ktorzy zyja poza granicami, czyli jedna trzecia narodu juz jest w diasporze. Uczmy sie od Zydow, z ich doswiadczen. Ale to mozna tylko robic, okazujac dobra wole... Ja slyszalem, ludzie mi mowili, ze Walesa nieostroznie powiedzial, ze prosimy o wybaczenie. No, a co przebaczac? Nie spodziewa sie Pan chyba, ze ja siedze w sumieniu prezydenta Walesy? Powiedzial to, co uwazal za stosowne.

Co do Szamira: on nie po raz pierwszy mowi rzeczy niesluszne o Polakach. On kiedys powiedzial takze, ze kazdy Polak wysysa z mlekiem matki antysemityzm. No, glupstwa. Jak tak mozna mowic. Begin tez od czasu do czasu mowil podobne glupstwa, ale trzeba zrozumiec, ze Zydzi wciaz zyja jakby z otwarta rana. Nie chca, zeby ta rana sie zagoila. A ta rana, to wspomnienie Holocaustu. Zydzi wymagaja, zadaja, aby swiat znal i uznal jedynosc, wyjatkowosc Holocaustu. Bo przeciez czegos podobnego w historii swiata nie bylo. I w tym ja sie z Zydami zgadzam. Holocaust nie byl porownywalny z cierpieniami zadnego innego narodu. My Polacy cierpielismy, ponosilismy ogromne ofiary, ale przeciez wlasciwie wszyscy Zydzi zgineli.

Powtarzam raz jeszcze: tragedia Zydow jest nieporownywalna, czegos podobnego nie bylo w historii ludzkosci. Jezeli wiec ktokolwiek powiada, ze za malo o tym powiedzielismy, ze cokolwiek ma sugerowac, ze straty Zydow sa zanizane, to ja zawsze bede podkreslal niepowtarzalnosc tej tragedii. Nie mozna mowic, ze Zydzi gineli i my Polacy takze ginelismy. To jest nieprawda, bo to jest nieporownywalne. Natomiast ja staram sie mowic do spolecznosci zydowskiej, podkreslam stale, przy kazdej okazji, ze malo ktory narod moze tak wiele mowic o cierpieniu, co narod polski. Dobrze wiemy, co znacza przegrane wojny, przegrane rewolucje i powstania, my ciagle przegrywamy, ciagle nas mecza, burza nam miasta, burza nam koscioly, trzymaja narod w zacofaniu, my naprawde wiemy, co to jest cierpienie. Ale my takze musimy wiedziec, ze Holocaust jest nieporownywalny. O tym zapomniec nie wolno. Ja cokolwiek bede robil, cokolwiek robie, staram sie przylozyc swoja cegielke, aby inni o tym nie zapomnieli.

 

 

"Każde nieszczęście w historii jest zapowiedziane; zawsze występują jakieś znaki na niebie, ostrzegające ludzi o niebezpieczeństwie. Rzadko ktokolwiek im wierzy." - Calek Perechodnik / Blog wyróżniony prestiżowym 37 miejscem na Liście Hańby Narodowej

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Kultura