Wirus małpiej ospy prawdopodobnie rozprzestrzenia się w Europie. Pierwsze przypadki zakażeń odnotowano w Madrycie i Sztokholmie. Powikłania po przebytej chorobie mogą być poważne, a naukowcy oceniają śmiertelność w przedziale 1-10 proc.
W stolicy Hiszpanii ogłoszono alert sanitarny po tym, jak wykryto 7 wstępnie potwierdzonych oraz 22 podejrzanych przypadków zakażenia wirusem małpiej grypy. Służby sanitarne obserwują rozwój wydarzeń i badają w laboratoriach zarazę. Zaskakujące są wieści o tym, jak rozprzestrzenił się w Madrycie nowy wirus.
Zobacz:
Jak przebiegła transmisja wirusa
Według ministerstwa zdrowia w każdym z przypadków transmisja nastąpiła u młodych mężczyzn homoseksualnych w wyniku kontaktu z błonami śluzowymi. Teraz zakażeni przebywają w izolacji domowej, dokładnie tak, jak miało to miejsce w przypadku zakażeń na koronawirusa.
Pierwszy przypadek małpiej ospy w Szwecji ujawnił się u osoby mieszkającej w Sztokholmie. - Zakażona osoba nie jest poważnie chora, ale przebywa pod opieką lekarską - przekazała Klara Sonden ze szwedzkiego Urzędu Zdrowia Publicznego. Tam akurat nikt nie wie, w jaki sposób doszło do zakażenia, trwa postępowanie wyjaśniające.
Jedno jest pewne: instytucja zamierza złożyć wniosek do rządu o uznanie małpiej ospy jako "niebezpiecznej dla społeczeństwa" - po to, by rejestrować zachorowania i nakładać izolację. Pierwszy przypadek wykryto też w USA.
Objawy małpiej ospy
Podobnie jak w przypadku koronawirusa, nie ma leków w pełni leczących pacjentów na małpią ospę. Choroba ustaje samoistnie. Objawami zakażenia są wysoka gorączka, bóle mięśni, powiększenie węzłów chłonnych i wysypka, tak jak w przypadku wystąpienia ospy wietrznej. Śmiertelność wstępnie szacuje się w przedziale 1 do 10 proc., co nie jest pozytywną wiadomością. Pomocna w walce z nowym wirusem może okazać się za to szczepionka przeciwko ospie wietrznej.
GW
Inne tematy w dziale Rozmaitości