"Jestem lekarzem, jestem człowiekiem" to trzyminutowy film wyreżyserowany przez Łukasza Palkowskiego (twórcę filmu "Bogowie"). Obraz jest migawką z życia lekarzy walczących codziennie o życie pacjentów w szpitalu. W główną rolę odgrywa Tomasz Kot, którego widzowie zdążyli poznać już jako znakomitego kardiochirurga Zbigniewa Religę.
"Jestem lekarzem, jestem człowiekiem"
Premiera filmu miała miejsce wczoraj podczas konferencji w siedzibie izby.
- Tytuł filmu, z powodu którego dziś tu jesteśmy brzmi »Jestem lekarzem, jestem człowiekiem«. Kto lepiej niż reżyser »Bogów« zobrazowałby ideę, którą chcieliśmy przekazać już od dłuższego czasu? - stwierdziła na samym wstępie konferencji prowadząca Renata Jeziółkowska, rzecznik Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie.
Film o pracy lekarzy powstał z rozmachem. Na własnych ekranach możemy oglądać wspomnianego Tomasza Kota oraz Szymona Warszawskiego, Rafała Zawieruchę i Piotra Głowackiego.
Zobacz: Zemmour. „Nowa szkoła” populizmu
Ile warta jest praca lekarzy?
Celem filmu było ukazanie perspektywy lekarzy podczas 24-godzinnego dyżuru.
To szpitalna rzeczywistość, gdzie ratowanie życia pacjentów przeplata się z godzinami spędzonymi nad dokumentacją, walką z zawodnym sprzętem, przyjmowaniem pretensji, a nawet agresji osób oczekujących w kolejkach. Mówi się, że nie samą pracą człowiek żyje. Dotyczy i dotyczyć powinno to również lekarzy… - czytamy
- W nawiązaniu do filmu »Bogowie« chcieliśmy pokazać, że bogami nie jesteśmy. Tak samo jak nasi pacjenci miewamy lepsze i gorsze dni. Ten pomysł złożyliśmy na ręce Łukasz Palkowskiego. Dziś można już zobaczyć efekt. Moim zdaniem twórcy wiernie odzwierciedlili to, co dzieje się w głowie lekarza po dyżurze - przekonywał i dodał, że film ma na celu zlikwidować barierę pomiędzy lekarzami a pacjentami, wpłynąć na ich wzajemne zrozumienie.
- Lekarze mają rodziny, nie są impregnowani na emocje. Powiedzenie tego wprost, zdjęcie odium kogoś schowanego za fartuchem, pomoże lekarzom w codziennej pracy - zaznaczył.
Zobacz: Nowe obostrzenia. Kluczowa decyzja w ciągu dwóch tygodni
Wzięli Tomasza Kota za prawdziwego lekarza
- Byłem zasłonięty, byłem w maseczce, wyglądałem jak lekarz. Podszedł do mnie chłopak, którego potrącił samochód, w dużych emocjach, trzymał się z bólu za rękę. Powiedział: panie doktorze, gdzie ja mam iść?! Podobna sytuacja zdarzyła się kilka razy. Za każdym razem jest to wielkie błaganie w oczach, bo ktoś cierpi: ojciec, matka… I parę razy poczułem to gigantyczne napięcie. Myślałem sobie – wielki szacunek dla lekarzy, skoro mają do czynienia z takimi emocjami przez cały dzień - powiedział aktor. Dodał też, że przygotowując się do odegrania roli w filmie OIL w Warszawie rozmawiał ze znajomymi medykami, z którymi od czasów kręcenia „Bogów” pozostaje w bliskich relacjach.
- Od znajomej ratowniczki usłyszałem: jeśli ten film ma przybliżyć realia pracy medyków, to przekaż proszę tylko to: jest nas za mało, pracujemy po miliony godzin – wspominał aktor.
WP
Czytaj dalej:
- Awantura w TVN24, Kraśko stracił panowanie nad sobą. Poszło o Kaczyńskiego i PiS
- MZ: Certyfikaty szczepień dla osób zaszczepionych trzecią dawką J&J wstrzymane
- Jeden mały błąd i zapłacisz nawet 5 tys. zł. Nowe prawo już w drodze
- Papież w niebezpieczeństwie. Na mszę próbował się wedrzeć mężczyzna z nożem
- Naukowcy biją na alarm. Popularny dodatek do żywności zagraża zdrowiu
Komentarze
Pokaż komentarze (19)