Ministerstwo Zdrowia opublikowało najnowsze dane o pandemii koronawirusa. Wykryto 21 713 kolejnych zakażeń ostatniej doby. Od dzisiaj wchodzi w życie dalsza część obostrzeń - dzieci z klas I-III rozpoczęły naukę zdalną.
W ciągu 24 godzin testy laboratoryjne potwierdziły zakażenia wśród osób z województw: śląskiego (4373), małopolskiego (2650), wielkopolskiego (1983), dolnośląskiego (1719), mazowieckiego (1630), łódzkiego (1269), podkarpackiego (1260), lubelskiego (1201), pomorskiego (1122), kujawsko-pomorskiego (1018), zachodniopomorskiego (819), warmińsko-mazurskiego (694), opolskiego (591), lubuskiego (543), podlaskiego (497), świętokrzyskiego (344).
W porównaniu z danymi sprzed tygodnia, liczba zakażeń wzrosła o ponad 6 tys. W dniu 2 listopada wykryto 15 tys. 578 potwierdzonych przypadków.
Między 8 a 9 listopada z powodu COVID-19 zmarło 45 chorych, a wraz z chorobami współistniejącymi kolejne 128 pacjentów. Wykonano 43,4 tys. testów, co oznacza, że blisko połowa badań wykazała pozytywny wynik.
Wzrasta liczba dostępnych łóżek dla pacjentów, którzy ciężej przechodzą zakażenie koronawirusem. W szpitalach jest 31 815 takich miejsc na 20 967 zajętych. W Polsce 1804 chorych potrzebuje respiratorów - w placówkach medycznych jest jeszcze zapas ponad 600 dodatkowych sztuk sprzętu do tlenoterapii.
Na obowiązkowej kwarantannie przebywa w tej chwili ponad 376 tys. osób. Ministerstwo Zdrowia podało, że już 219 tys. 371 zakażonych koronawirusem wyzdrowiało.
Obostrzenia i sklepy meblowe
Od soboty 7 listopada zamknięte są galerie handlowe, sklepy RTV, a także meblowe - mowa o placówkach o powierzchni usługowej lub sprzedażowej powyżej 2 tys. metrów kwadratowych.
Otwarte pozostają tylko punkty usługowe związane z działalnością fryzjerską i kosmetyczną, a także z usługami: medycznymi, optycznymi, bankowymi, pocztowymi, ubezpieczeniowymi, motoryzacyjnymi, ślusarskimi, szewskimi, krawieckimi, pralniczymi. Bez przeszkód funkcjonują sklepy budowlane i remontowe, spożywcze, zoologiczne, z częściami samochodowymi, księgarnie, apteki i drogerie. Wyłączenie ogromnej części handlu ma potrwać co najmniej do 29 listopada.
Najwięcej kontrowersji wywołała decyzja o zamknięciu sklepów meblowych i RTV. Pierwsza branża nie została ujęta w pierwotnym rozporządzeniu Rady Ministrów. Jak ujawnił Jarosław Gowin, sytuacja może się zmienić jeszcze w tym tygodniu. Byłaby to powtórka z otwarciem lasów, początkowo zamkniętych wiosną ze względu na gromadzenie się osób.
- Będę miał w poniedziałek telekonferencję z branżą meblarską, jeżeli uda nam się wypracować odpowiednie rozwiązania sanitarne, a równocześnie unikniemy generalnego lockdownu, to być może już wkrótce sklepy meblowe będą dostępne dla klientów, nawet jeszcze w tym tygodni - stwierdził w programie "Tłit WP" wicepremier.
Gowin dodał, że resort rozwoju, którym kieruje, optował za pozostawieniem otwartych sklepów meblowych.
- My proponowaliśmy aby sklepy meblowe były dostępne, ministerstwo zdrowia uważało, że one stwarzają spore zagrożenie rozprzestrzeniania się wirusa. Przeważyło zdanie ministerstwa zdrowia - podkreślił.
Klasy I-III z nauką w domach
Ze względu na wzrost dziennej liczby zakażeń, bliskiej granicy 30 tys. w listopadzie, rząd postanowił zamknąć szkoły dla najmłodszych uczniów. Dzieci z klas I-III od poniedziałku 9 listopada rozpoczęły naukę zdalną. Stacjonarnie pracują przedszkola i oddziały przedszkolne. Najmłodsi uczniowie mają odbywać krótsze zajęcia z nauczycielami - od 20 do 30 minut.
Obostrzenie potrwa do 29 listopada, ale minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek nie wyklucza przedłużenia tego stanu. - Modlę się o szybki powrót uczniów do szkół, ale nie mogę założyć tylko optymistycznego scenariusza - powiedział "Dziennikowi Gazecie Prawnej". Według Czarnka, pesymistyczny wariant oznaczałby zamknięcie szkół nawet do początku roku lub dłużej.
GW
Inne tematy w dziale Rozmaitości