Lombardia i Wenecja Euganejska na północy są ogniskiem zachorowań na koronawirusa we Włoszech. Zarażonych jest tam 35 osób, dwie zmarły. Liczba zakażeń rośnie w lawinowym tempie.
W szpitalu w Codogno koło miasta Lodi w Lombardii zmarła 75–letnia kobieta. W piątek w rejonie Padwy zmarł 78-letni mężczyzna. O zmarłym murarzu wiadomo, że do szpitala trafił dziesięć dni wcześniej. Nie był w Chinach, gdzie panuje epidemia.
Wszystko wskazuje na to, że źródłem większości zachorowań w tej części Włoch może być 40-letni menedżer firmy, który wrócił w ostatnim czasie z Chin. Wirusem zaraził się jego kolega, 38-latek, z którym spotkał się na kolacji. W czwartek mężczyzna ten zgłosił się w ciężkim stanie na pogotowie w Codogno, które stało się jednym z centrów szerzenia się wirusa. Zachorowało także kilku lekarzy z tamtejszego szpitala. Służby medyczne podkreślają, że z chorymi kontakt miały w ostatnich tygodniach setki osób, które należy teraz przebadać.
Alert ogłosiły też lokalne władze w Lombardii. W związku z koronawirusem na północy w izolacji znalazło się 10 gmin, zamieszkanych przez 50 tysięcy osób. W rejonach, gdzie doszło do zakażeń, mieszka około 50 tysięcy osób. Większość z nich przebywa w dobrowolnej kwarantannie w swoich domach.
Miejscowości w Lombardii, z których pochodzą chorzy, opustoszały; zamknięte są szkoły, sklepy, bary i inne lokale gastronomiczne. Zgodnie z zaleceniem władz ludzie nie wychodzą na ulice. Na tamtejszych stacjach kolejowych nie zatrzymują się pociągi.
Przewodniczący władz regionu Luca Zaia powiedział dziennikarzom, że potrzebny jest „kordon sanitarny” w rejonie zarażenia koronawirusem. „To przeklęty wirus”- dodał.
Włoski minister zdrowia Roberto Speranza oświadczył, że w tej chwili najważniejszym zadaniem jest zatrzymanie rozprzestrzeniania się wirusa.
Premier Giuseppe Conte podkreślił, że w kraju obowiązują „zasady najwyższej prewencji”. - Jesteśmy gotowi podjąć następne kroki, jeśli będzie to konieczne - dodał.
Rano na lotnisku wojskowym Pratica di Mare pod Rzymem wylądował samolot z 19 obywatelami włoskimi ewakuowanymi ze statku Diamond Princess, zacumowanego w Japonii, na którym stwierdzono kilkaset zachorowań. Do kraju wróciło 13 zdrowych członków załogi i sześciu pasażerów. Wszyscy zostali od razu poddani kwarantannie w miasteczku wojskowym na peryferiach Wiecznego Miasta.
Ważne: Koronawirus. Jak się chronić przed zakażeniem?
ja
Inne tematy w dziale Rozmaitości