Czy jest sens wiedzieć coś na temat filozofii i religii Wschodu? Możemy odpowiedzieć na dwa sposoby: Nie, nie ma sensu, bo Kaczyński, Tusk, Lubnauer i w ogóle mamy dosyć swoich kłopotów.Tak jest sens i są po temu trzy powody.
- Ludzie wschodu stawali przed podobnymi pytaniami przed jakimi i my stajemy.
- Czysta ciekawość.
- Zjawisko globalnej wioski, powoduje zbliżanie się kultur i ludzi i warto coś wiedzieć, bo jakoś będziemy się z tym stykali.
Na Wschodzie inaczej niż na Zachodzie, filozofia i religia były często tożsame ze sobą. Dwa - często rozdzielne - miejsca rozwoju myśli filozoficznej i religijnej to Indie i Chiny. W Indiach nacisk był położony na sprawy ostateczne, mistykę, rozwój duchowy. W Chinach zainteresowanie budziły sprawy praktyczne, polityczne, doczesne i w tym kontekście formułowane były postulaty etyczno-filozoficznno-religijne. Już ta różnica pozwala inaczej patrzeć na te społeczeństwa, na ich funkcjonowanie, na podejście do życia.
2500 lat przed narodzeniem Jezusa w dorzeczu Indusu istniała od tysiąca lat kwitnąca cywilizacja. Największa obszarowo i ludnościowo w tamtych czasach, większa od egipskiej, sumeryjskiej, chińskiej. Zachowały się ruiny dwóch wielkich miast założonych ok roku 2600 BC: Harappa i Mohendżo Daro. I... cała cywilizacja po dwóch tysiącach lat od swego powstania - zniknęła. Nie ma jej. Zmieniła się pogoda i deszcze monsunowe zapewniające bogate nawodnienie na rozległych terenach, przestały padać. Upadło rolnictwo, nie było co jeść. Rabunkowa gospodarka. Brak czytelnych dzisiaj źródeł pisanych. Cywilizacja doliny Indusu skończyła się ok 1300 BC, i wtedy na te tereny przybyli Ariowie.
Przybyli przynosząc ze sobą religię, której trzonem były Wedy. Hymny i teksty religijne opisujące różne aspekty życia. Weda to znaczy wiedza i zbieżność słów, nie jest przypadkowa. Przodkowie Słowian i Ariów albo żyli koło siebie, albo to ci sami ludzie, bo zbieżności językowe między sanskrytem a językami słowiańskimi są wyraźne. Ot... ludy indo-europejskie.
Religią Ariów był politeizm, a społeczeństwo podzielone było na kasty, który to podział miał uzasadnienie w poglądach religijnych, tj. w pochodzeniu ludzi od różnych części ciała Purszy. Najwyższą pozycję w społeczeństwie mieli kapłani tj. bramini, stąd hinduizm bywa nazywany braminizmem. Po osiedleniu się na Półwyspie Indyjskim hinduizm zaczął się rozwijać. Najistotniejszą rolę odegrały dążenia do zrozumienia rzeczywistości stojącej poza hymnami Wed, poza religijnymi obrzędami, poza ofiarami dla bóstw. Efektem tych dążeń stały się Upaniszady. To one właśnie sformułowały i ugruntowały najważniejsze tezy hinduizmu:
- Sansara. Reinkarnacja oznacza wiarę w to, iż dusza człowieka wciela się ponownie. Koncepcja ta wydaje się też znana w obszarze judaizmu, gdy żydzi zastanawiają się czy Jezus jest może Eliaszem. Samsara tłumaczyła nierówność życia i losów ludzi - pewnie w poprzednim życiu coś ktoś nabroił. Dawała podstawę do etyki - jeśli będziesz dobrze żył, to odrodzisz się w lepszym życiu itd.
- Karma - oznacza działanie. Oznacza także jeszcze konsekwencje. Jest to pogląd wg. którego wszystko co czynimy przyniesie nam swoje konsekwencje. Pozostaje w zgodzie z pojęciem reinkarnacji. Jest mechanizmem wg. którego biegną ludzkie losy.
- Dharma - to obowiązek. W szczególności w społeczeństwie hinduskim, był to obowiązek kastowy. Jak się urodziłeś kupcem, to miałeś być dobrym kupcem, jeśli braminem to twoim obowiązkiem było być dobrym kapłanem itd. Dharma postrzegana była jako mechanizm utrzymania w ryzach społeczeństwa kastowego. Ale to także droga, na której każdy, niezależnie od kasty, mógł się realizować.
- Moksza to wyzwolenie. Wyjście poza krąg kolejnych wcieleń Samsary. Koncepcje nt. jak dostąpić tego celu zmieniały się w czasie i na tym tle doszło do dwóch wielkich herezji hinduizmu, tj. prądów religijno-filozoficznych odrzucających zarówno autorytet Wed jak i braminów. Te dwie późniejsze (ok 5 wieku BC) herezje to dżinizm i buddyzm.
W międzyczasie, tj. na ok 800 BC, w Upaniszadach sformułowane zostały jeszcze dwa mistyczne pojęcia i przekonania co do natury rzeczywistości. Pierwsze - brahman - oznacza materię rzeczywistości z której wszystko jest zbudowane. Odpowiednikiem byłaby sub (pod) stancja (istnienie), a więc substancja poszukiwana przez starożytnych, z której zbudowany jest świat. Drugie z nich to atman. W naszym rozumieniu - dusza albo świadomość jako taka.
Każdy człowiek posiada duszę/świadomość ale jest ona przejawem tej jednej stojącej u podstaw każdej świadomości - atmana.
Ostatecznie Upaniszady uczą, że atman i brahman to jedno. Więc materią rzeczywistości jest świadomość. Odkryć zaś można to drogą wejrzenia w siebie, stąd "wejrzyj w siebie, w poszukiwaniu prawdy" jest wezwaniem pojawiającym się echem i w dzisiejszych czasach. Czy ludzie w innych kręgach kulturowych i w innych czasach nie poszukiwali istnienia sub-stancji, materii ostatecznej wszechświata? Czy i dzisiaj nie pojawiają się idee, że rzeczywistość to w istocie świadomość? Czy nie traktujemy takich pomysłów/idei jako nowych, nieznanych, nowatorskich? Może niesłusznie :)
Inne tematy w dziale Społeczeństwo