To chyba „ona”, bo inne takie kolorowe – wiadomo, pewnie samce. Zresztą, nie wiem. Gdy im się rzuca chleb, to chętnie jedzą, szczególnie w zimie. Ale to podobno źle, ponoć im szkodzi takie jedzenie. Nie rozumieją? Jedzą? Czy my nie bywamy w podobnej sytuacji, że mamy czegoś, czego nam „natura” nie dała, za dużo, i potem nam z tym ciężej, i ciężej, i coraz ciężej. A apetyt nie maleje…
Inne tematy w dziale Kultura