Kluczową dla biznesu, w tym szczególnie medialnego, jest - SAMOIDENTYFIKACJA, która skutkuje odpowiedzią, jaką większość osób z zewnątrz udziela, na pytanie "Co to właściwie to jest?".
Jeśli produkt/biznes ma WYRAŹNĄ SAMOIDENTYFIKACJĘ, to budzi odzew, wywołuje reakcje i cały związany z tym ciąg zachowań i skutków. Jeśli jest trudny do identyfikacji, to automatycznie obniża to poziom zainteresowania. I MNIEJ WAŻNE jest tu - jak się identyfikuje ów biznes.
W przypadku salon24.pl są możliwe następujące identyfikacje:
- salon - miejsce wyrażania wyjątkowo wartościowych, niezależnych, intrygujących opinii
- salon obywatelski - wersja pkt 1. z tą różnicą, że mechanizmy awansu w górę - doboru do salonu, są obywatelskie i oddolne
- wiadomości - miejsce gdzie mamy bieżące, ostre, nowe, jaskrawe, codzienne echa życia wokół nas
- hybryda - a więc połączenie opcji salon i opcji wiadomości, ale ze ścisłym graficznym i strukturalnym oddzieleniem tych dwóch sfer
- miszmasz - łączenie elementów różnych opcji w jedno czyli obok siebie: nowy news polityczny, dobry tekst blogerski, słaby tekst blogerski, news obyczajowy
W mojej perspektywie salon "niebieski"/"pierwszy to była opcja nr 1.
Salon pani Bogny Janke ewoluował w stronę opcji nr 3, ale próbował zachować - bo to wartość - element blogerski, mieszając wszystko razem i w efekcie dając "miszmasz", przez co rozmywa się samoidentyfikacja i siła oddziaływania na odbiorcę, bo on nie wie, co to właściwie jest. Jak chce sięgnąć po wiadomości, to ma portale od wiadomości, które ze sobą rywalizują profilem lub jakością. Jak chce dobrych i silnych tekstów blogerskich, to ma kłopot ze znalezieniem ich na salonie, a może znaleźć na innych platformach, które owszem mają swoje wady, ale są typowo blogerskie.
Jakimś wyjściem jeszcze pośrednim byłaby hybryda, więc tworzenie dwóch przestrzeni w ramach jednego kanału: salonowej i wiadomościowej. Wtedy taka pół-identyfikacja byłaby możliwa.
Gdybyście państwo chcieli odtworzyć identyfikację typu "salon", czy to jako identyfikację główną, czy jako część hybrydowej, to chciałbym zwrócić uwagę na istotny element takiej identyfikacji. Otóż jest nim WYSOKA JAKOŚĆ CZOŁÓWKI.
Taki salon musi mieć miejsce typu "czołówka" na samym "przodzie/górze itp", w którym są zawsze "diamenty". Diamenty, to znaczy wartościowe teksty wartościowych osób. To TWORZY SALON. Do tej "czołówki' mogą blogerzy awansować, co wytwarza naturalny proces pozytywnej selekcji oraz motywację. Czołówka się "umacnia" na zasadzie sprzężenia zwrotnego.
Więc powinny tam być teksty osób wartościowych. Ale nie wszystkie ich teksty, tylko takie, które są naprawdę dobre. Dobrze byłoby, gdyby tam się pojawiały dobre teksty osób znanych. Jeśli to zaskoczy, to takie osoby, same będą chętniejsze do umieszczenia tam czegoś, ze względu na "SALONOWOŚĆ" miejsca.
Jakie to osoby? Różne, ale znane. Nie muszą być z pierwszej linii. Lista możliwości wydaje się spora.
Dodatkowo redakcja musiałaby wybrać i stale aktualizować listę "amatorów" czy "blogerów" piszących wartościowe z punktu widzenia redakcji teksty i tych autorów dołączać do "czołówki" tworząc w ten sposób zarówno kluczową jakość salonu jak i mechanizm motywacyjny i konstrukcyjny.
Wtedy dla każdego z zewnątrz byłoby jasne i wiadome, że tu warto zerknąć, bo tu są rzeczy naprawdę ciekawe i wartościowe. Jeśli jednak zrobimy miszmasz albo z przyczyn promowania "różnorodności" będziemy umieszczać w czołówce teksty merytorycznie czy literacko słabe, to owo "jasne" dla każdego z zewnątrz, przestanie być jasne.
Oczywiście, należy umożliwić pozostałym blogerom - jeśli forma blogerska ma pozostać - również zaistnienie, to znaczy udostępnienie ich tekstów poza czołówką, ale w jakiś sensowny sposób ze strony głównej. Może warto by było zmniejszyć kafelki z "najnowsze" a zwiększyć ich ilość?
Oczywiście produkt typu "wiadomości" też jest jasno identyfikowalny i ma swoje własne perspektywy i uwarunkowania.
I to tyle na "dzień dobry".
Powodzenia.
Inne tematy w dziale Kultura