Adam Bodnar - wybrany głosami PO, SLD, PSL za poprzedniej kadencji na wysokie stanowisko państwowe RPO stwierdził:
"Podzielam pogląd o konieczności kształtowania wśród dzieci i młodzieży postaw tolerancji i szacunku dla godności drugiego człowieka, niezależnie od prawa rodziców do wychowania dzieci zgodnie z ich, potencjalnie odmiennymi w tym zakresie, przekonaniami"
W systemie totalitarnym nie chodzi o zakres opresji i formę ucisku ludzi, nie chodzi też o bieżącą ideologię i poglądy państwa, chodzi o coś innego, chodzi o odebranie ludziom suwerenności, o władzę państwa na nimi samymi, a w szczególności nad kształtowaniem ich, oraz ich dzieci.
W państwie totalitarnym człowiek nie ma prawa do swoich poglądów. Jakie poglądy ma mieć obywatel decyduje urząd państwa lub urzędnik państwowy. To jest gwałt na wolności ludzi, na ich godności i podmiotowości.
Zachodzić mogą dwa niebezpieczeństwa. Patologiczna rodzina zechce wychowywać dzieci w patologiczny sposób. Drugie? Patologiczne państwo, przechwycone przez jakieś jednostki czy instytucje, zechce wychowywać dzieci w patologiczny sposób.
To drugie niebezpieczeństwo ma wymiar realny i powszechny, przez co jest nieporównanie groźniejsze niż to pierwsze. Jest także zakwestionowaniem kultury i cywilizacji europejskiej, podkreślającej zawsze wolność i godność człowieka.
I raz jeszcze, nie chodzi o to do CZEGO chce wychowywać dzieci Państwo. Chodzi o to, że zamierza je, na mocy przyjętej zasady, a nie jakichś wyjątków, przymusowo kształtować wbrew woli, wartościom i zasadom ich rodziców.
A może... nie mam racji.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo