Strona wykorzystuje pliki cookies.
Informujemy, że stosujemy pliki cookies - w celach statycznych, reklamowych oraz przystosowania serwisu do indywidualnych potrzeb użytkowników. Są one zapisywane w Państwa urządzeniu końcowym. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki internetowej. Więcej informacji na ten temat.
NIe wnioskujmy, że jeśli pojawił się jeden Rosjanin debil, to wszyscy są debilami.
Ten rusofob Александр Мигунов chciałby, abyśmy uważali Rosjan za takich debili, jakim jest on sam.
Wśród Rosjan jes wielu wspaniałych ludzie - mam wiśród nich przyjaciół.
Wy Aleksandrze, tymi swoimi wpisami złą robotę dla Rosji robicie. Bardzo złą.
A moglibyście coś ciekawego o Rosji napisać.
Widzicie, że Polacy to czytają.
Gdy mają inne zdanie, to trzeba pomyśleć dlaczego.
Może mają rację?
1. Foto tytułowe przypomina mi jakoś zdobywanie Kremla w 1610 roku. :)
2. Putin jednak wykorzystał podręcznikowo wręcz radę Machavellego, by co złe to robić zaraz po wybraniu do władzy. Szkoda, że u nas tego nie było. Te pierwsze 100 dni to największe zło by przeszło, byle tylko zrobić porządek z poprzednią mafią złodzejską. Potem można już wdrażać niektóre obietnice.
-------------
Natomiast zaniechanie rozliczenia ludzie nie darują. I już mniejszą wagę będą miały wszelkie obietnice. ...
Zgoda.
Zgoda.
Strach jest kluczem do zrozumienia, dlaczego Rosjanie są takmało zaangażowani w politykę w Rosji. Szczerze się boją – utraty pracy,statusu, wolności. Przez prawie dwadzieścia lat władze rosyjskie, z rosnącączęstotliwością i siłą, biły naszych obywateli na ulicach i placach, i zmusiłyich do odsunięcia się od najdrobniejszej niesankcjonowanej działalności politycznej. Z punktu widzenia Kremla, polityka w Rosji polega na tym, że siedzisz w domu, oglądasz idiotyczne polityczne talk-show w TV i co kilka lat głosujesz na tych, których gorąco polecają media. A jeśli nie zastosujesz się do zaleceń, głosy będą policzone "tak, jak trzeba". Generalnie ta strategia działała jak na razie wiele lat. Pracowała przede wszystkim dlatego, że za nią leżała tendencja wzrostowa w gospodarce: ludziom mogła nie podobać się partia Jedna Rosja tak bardzo, jak chciały władze, byli zmęczeni Putinem i korupcją, która pożerała ich kraj, ale ich dochody osobiste rosły. I to była główna rzecz, która zmuszała żyć w pokoju z władzą – oprócz oczywiście strachu. Wezwania idealistów do powrotu demokracji i wolności słowa do Rosji były zgodne ze zdrowym rozsądkiem większości społeczeństwa. Lecz nasz naród unikał z przyczyn ekonomicznych (i strachu) polityki jako ognia, a nawet ci, którzy się nią zajmowali, woleli nazywać siebie"aktywistami obywatelskimi". Jednak w 2018 r. sytuacja zaczęła się rozwijać w kierunku polityki. Dlaczego i jak to się stało, jest interesującym pytaniem, ale wymaga zbyt szczegółowego wyjaśnienia. Najważniejsze jest, że długotrwały trend politycznego pojednania i apatii zaczął się łamać. Zastępowany jest stopniowym wzrostem aktywności, i to aktywności związanej z działalnością opozycyjną. Działanie te władza interpretuje dotychczas w formułach niezwiązanych z polityką: jako walka ze śmietnikami i terminową wypłatą pensji, przeciwko "rozpraszaniu budynków" i niszczeniu zabytków, o wolność Internetu, i tak dalej. Ale w swojej najgłębszej istocie jest to walka polityczna, ponieważ każde pytanie, w którym rząd uczestniczy, automatyczniestaje się kwestią polityczną. W tym sensie w naszym kraju nie ma żadnych problemów o charakterze niepolitycznym. W przybliżeniu zdarzyło się to również w ZSRR w latach 1987-1988. Wszystko zaczęło się od ekologów i obrońców środowiska kulturowego i historycznego, a po krótkim czasie doprowadziło to do powstania potężnej politycznej opozycji wobec systemu komunistycznego. Myślę, że w podobny sposób aktywizm obywatelski i propaganda komputerowa przemienią się w masową politykę off-line. I tylko taką - masową i off-line - powinna istnieć polityka, która może doprowadzić do radykalnych zmian i odrzucenia istniejącego reżimu oraz wejścia Rosji na drogę rozwoju społeczneo – gospodarczego dla dobra obywateli
No to dlaczego ci "twardzi" Rosjanie wyjeżdżają do Londynu?
Jeśli by porównac procentowo ilu Rosjan i ilu Polaków wyjeżdża do Londynu - to mimo wszystko ( czyli że Rosjan pewnie jest ze 4 razy wiecej niż Polaków) - jest ich bardzo mało.
Władze Rosji są postrzegane przez społeczeństwo jak skrzep korupcji i kryminału.
ŻADNE REPRESJE już nie uspokoją społeczeństwa.
Będą stanowić wyłącznie drewna opałowe podrzucane do ogniska nienawiści do urzędników i wszelkiej władzy.
Taka jest sytuacja społeczno - polityczna Rosji!
Putin chce trwać i trwać jako prezydent Rosji.
Za wszelką cenę.
I to jest strategia władz.
Oto ostatni:
Z medycznego punktu widzenia świadomość "właścicieli Rosji" coraz częściej przybiera cechy kliniczne (lub graniczne). Trudno jest inaczej scharakteryzować ludzi, którzy okresowo wykonują okultystyczne rytuały, aby zdobyć siły i władze, regularnie zwracają się do szamanów podejmując ważne decyzje na szczeblu krajowym, komunikują się bezpośrednio z „Kosmosem” i robią jeszcze więcej fantasmagorycznych rzeczy.
1. Pewnik: Zachód będzie tylko krzyczał.
2. Aneksję lewobrzeżnej Ukrainy rozważano na Kremlu w 2014 r., ale Putin się nie zdecydował i był to jego błąd.
3.Aneksja Ukrainy, czyli "powrót ruskich ziem do macierzy" jest nadal jednym z wariantów ratunkowych dla Putina. Z tym, że teraz taka decyzja będzie dla Putina trudniejsza i batrdziej ryzykowna wewnętrznie.
Do nasladowania Bismarcka trzeba miec jego rozum. Bismarck stworzył z Niemców potęgę światową, Putin tworzy zdegenerowany naród dziadów, ze zgniłą władzą. Putin jest zaprzeczeniem Bismarcka!
Александр Мигунов - кремлевская, русофобская скотина уeбывай отсюда!
Paszoł won!