7 przyczyn pesymizmu odnośnie Ukrainy

Znany amerykański specjalista w sprawach Rosji i Europy Wschodniej,  bloger z Waszyngtonu Mark Adomanis jest pełen uznania dla Ukraińców, których dążenia do lepszego życia i wiara w swoją lepszą przyszłość w Europie pozwoliły wygrać z korupcyjnym systemem grabiącym ich kraj. Lud Ukrainy wierzy w swój sukces - doprowadził do zwycięstwa demokracji i upadku tyranii,  lecz na Ukrainie należy spodziewać się tragedii gospodarczej i politycznej, ku której Ukraina już kroczy w zwolnionym tempie.

Analitycy powinni myśleć raczej pesymistycznie o przyszłości Ukrainy. Oto 7 przyczyn dlaczego tak należy myśleć według Marka Adomanisa:

1.Na Ukrainie już był jeden demokratyczny przełom i skończył się całkowitą przegraną. Juszczenko zwyciężył Janukowycza dzięki „pomarańczowej rewolucji”. Sukcesy ekonomiczne po tej „rewolucji” były jednak mizerne, a efektywność demokratycznego rządu żadna. I w efekcie Janukowycz powrócił i został wybrany przez Ukraińców. Ta nauka z przeszłości mówi, że historia może się powtórzyć także i tym razem.

2.Pakiet pomocy finansowej ze strony Rosji został zawieszony. Obiecane 15 mld. USD, które są niezbędne dla płynności finansowej Ukrainy nie zostaną prawdopodobnie przekazane Ukrainie. Jeśli w trakcie 2-3 tygodni nikt nie da pieniędzy Ukrainie, to nie da się utrzymać ukraińskiej gospodarki na powierzchni i zbliży się nieuchronne bankructwo Ukrainy.

3.Zachód wypowiada wiele głośnych słów, ale pieniędzy nie daje. Wszystkie słowa wypowiadane w Berlinie, Paryżu, Londynie i Waszyngtonie, to czysta retoryka o historycznym wyborze Ukrainy, za która nie Ida czyny. Zachód posiada zdolność zaspokojenia potrzeb finansowych Ukrainy i udzielenia jej hojnego kredytu na korzystnych warunkach, ale ich rzeczywistość polityczna jest taka, że obietnice kredytowe nie będą spełnione.  Kraje Zachodu mają napięte budżety i nie otworzą kasy dla kraju z dalekiej Europy Wschodniej.

4. Sami Ukraińcy nie mogą się zdecydować: chcą do Europy, czy nie. W listopadzie 2013, zanim ulice Kijowa zamieniła się w strefę wojny, Ukraińcy byli prawie równo podzieleni w tej sprawie: 39% sprzyjało UE i 37% sprzyjało Unii Celnej. Próba rozbicia protestów Euromajdanu przez Janukowycza nie na trwałe zmieniła te opinie.  Chyba wszystko wraca do normy i następuje równowaga opinii. Niepokojąca sytuacja na Krymie również wpływa, że nie jest znany konsensus w społeczeństwie ukraińskim co robić dalej, zwłaszcza przy prawdopodobnym pogorszaniu gospodarki.   

5. Rosja ma jeszcze zapas asów w rękawie, które może użyć. Cena na gaz może być zmieniona na koniec kwartału. Cła karne i ograniczenie importu z Ukrainy może silnie uderzyć w jej gospodarkę.

6.MFW zmusi Ukrainę do zaciągnięcia pasa. Będzie musiała wypełnić twarde warunki finansowej dyscypliny. Co wcale nie musi być dobre dla ukraińskiej gospodarki. No i narodowi się nie spodoba, gdy mocno zostaną obniżone wydatki państwa, zniknie subsydiowanie opłat za gaz i prąd. Nowy rząd zbyt długo nie przetrwa. Przecież rządy wprowadzające niepopularne reformy gospodarcze i oszczędności nigdzie nie trwają zbyt długo.

7. Na Ukrainie trwa poważny kryzys demograficzny. Demografia Ukrainy stanowi przeszkodę strukturalną dla jej wzrostu gospodarczego.

Kliknij!

W „wymierającej Rosji” sprawy mają się wiele lepiej niż na Ukrainie.

Należy jednak mieć nadzieję, że wszystkie przytoczone opinie mogą być błędne. I Ukraina będzie w stanie wyjść z kryzysu politycznego, przestawić swoją gospodarkę na właściwe tory, a prowadzona przez nowy rząd polityka uzyska szerokie poparcie społeczne ogromnej większości narodu ukraińskiego.  

Trzeba  mieć wyobraźnię i być optymistą, aby tak się stało.

Jednak przedstawiony krótki przegląd czynników strukturalnych wpływających na sytuację Ukrainy nie napawa optymizmem.