Wiesława opublikowała notkę „O rosyjskiej polityce historycznej”.
- Jakie wnioski dla nas proponuje Wiesława?
Własną politykę historyczną!
Jestem zdania, że każdy kraj będzie prowadził taką politykę historyczną, jaką uważa dla siebie za najlepszą. Wcale mnie nie dziwi polityka historyczna Rosji, ani też równie aktywna polityka historyczna Niemiec.
I główny problem nie tkwi w tym, że III RP nie prowadzi żadnej polityki historycznej. Problem tkwi w tym, aby zdawać sobie sprawę z naszego miejsca we współczesnej geopolityce, mieć wizję dla Polski za lat 20 i 50 oraz tę wizje skutecznie realizować.
Przez ponad 20 już lat nikt tego nie czyni!
III RP jest rządzona przez elity uległe naszym sąsiadom z zachodu i wschodu. Pisałem na ten temat w notce Mentalność postkolonialna. Nie ma żadnych szans, by Polska w dającej się przewidzieć przyszłości zajęła równoprawne miejsce przy stole międzynarodowego dialogu, które dotychczas zajmują w ich imieniu pośrednio lub bezpośrednio, przedstawiciele byłych kolonizatorów, a aktualnych naszych hegemonów.
Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy! Jest ona przykra! Jesteśmy krajem zapóźnionym gospodarczo (ponad dwadzieścia lat już straciliśmy) i niedorozwiniętym cywilizacyjnie.
Przykładu z rozwoju Izraela w oparciu o naukę i technikę nie będziemy w stanie realizować. Szwajcarią Europy Środkowej nie mamy szans stać się. Intermarum nawiązujące do idei Jagiellońskiej to XXI wieczne mrzonki.
Jak każdy może dobrze zaobserwować, nasi dwaj hegemoni prowadzą własną i odrębną, często już przeciwstawną politykę historyczną. Obydwaj nasi wielcy sąsiedzi traktują nas jako przedmiot swojej polityki.
Rosja wkracza na drogę ogromnych zbrojeń i dąży do stania się mocarstwem światowym. Natomiast w Niemczech odżywają nastroje, które przypominają pewien dobrze nam znany okres ich XX wiecznej historii.
Historia powinna nam przypominać, że w 1939 roku przegraliśmy wszystko. Teraz przy aktualnie rządzących w Polsce elitach, nie mamy szans nic wygrać, a możemy też tylko przegrywać.
Nie widać żadnego racjonalnego wyjścia z tej sytuacji geopolitycznej.
Wydaje się, że najlepszy algorytm dla nas na najbliższe lata podpowiedział nam prezydent Francji Jacques Chirac, który radził nam „abyśmy siedzieli cicho”. Ten algorytm trzeba jednak uzupełnić: siedzieć cicho, lawirować, wybrać młodą ekipę zdolną na wprowadzenie Polski na drogę modernizacji i super przyśpieszonego rozwoju gospodarczego. Musimy odczekać i pracować na siebie, albowiem tylko znaczenie gospodarcze naszego kraju mogłoby zmienić postrzeganie nas w Europie.
Jakiż jest inny wybór?
Rozważając możliwości czysto teoretycznie, to mogliśmy się „przytulić” do Rosji, lub do Niemiec. Dokonaliśmy, innego jak sądzą niektórzy, najlepszego wyboru – „przytuliliśmy się” do Unii Europejskiej. Jest to jednak tylko złudzenie – de facto „przytuliliśmy się” do Niemiec.
Skoro tak wybraliśmy, to powinniśmy być konsekwentni, siedzieć cicho, wyrzucić na zbity pysk rządzące nami elity, które zafundowały nam zastój i nie wprowadziły nas na drogę modernizacji i szybkiego rozwoju i wybrać zupełnie inne – nowe elity, mające wizję przyszłości Polski, która miałaby szanse w przyszłości stać się podmiotem polityki międzynarodowej.
Jeśli takie nowe i młode elity wybierzemy, to trzeba pracować, pracować, modernizować się i rozwijać się gospodarczo! I wtedy zapewnimy sobie sytuację, że już nie będziemy mogli przegrać wszystkiego, jak w 1939.
I wtedy będziemy w stanie kształtować opinię światową zgodną z naszą ówczesną polityką historyczną.
Czy istnieje inny, lepszy algorytm dla Polski?
- Nie sądzę!
"Niedawno ukazał się interesujący wpis: http://bezwodkinierazbieriosz.salon24.pl/338033,grawicapy-lataja-w-kosmosie pióra znanego blogera Zbigwie, z wykształcenia fizyka" - http://autodafe.salon24.pl/249413,zagadkowe-analogie. Znajdź ponad 100 moich notek na Forum Rosja-Polska http://bezwodkinierazbieriosz.salon24.pl Poetry&Paratheatre 2010 i 2013.
Free counters
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka