400 lat temu wygnali nas z Kremla

W tym roku Rosjanie rozpoczęli już 15 lutego świętowanie wielkiej rocznicy przegnania Polaków z Kremla i z Moskwy.  Borys Gryzłow, przewodniczący Państwowej Dumy przybył wtedy do przywołżskiej stolicy - Niżnego Nowogrodu, który na początku XVII wieku stanowił główny punkt oporu w walce z władającymi Kremlem Polakami. Spiker Dumy i przewodniczący partii rządzącej otworzył tam uroczyście rok obywatela Kuźmy Minina: "Otwieramy rok Minina w obwodzie Niżnonowogrodzkim. Rosyjska historia jest bogatat w sławne imiona i Niżnonowogrodzka ziemia są dumne z wkładu swoich synów w los państwa". A gubernator dodał: "W jego ramach w miastach i rejonach obwodu odbędą się imprezy kulturalne, ukierunkowane na kształtowanie w społeczeństwie uczucia patriotyzmu i odpowiedzialności cywilnej."

2 marca b.r. w Bałtyckiej Stoczni Okrętowej w Sankt Petersburgu zostały zakończone prace nad odlaniem 60-tonowego dzwonu "Sobornyj", który przeznaczony jest dla Niżnonowogrodzkiej diecezji. Trzeci co do wielkości w Rosji dzwon ma być ustawiony w Aleksandro-Newskim soborze katedralnym Niżnego Nowogrodu.

Dzwon "Soborny" w Sankt Peterburgu.

Trzeci co do wielkości w Rosji dzwon  ma być ustawiony w Aleksandro-Newskim soborze katedralnym Niżnego Nowogrodu.

Dźwięk dzwon "Soborny" ma być głównym punktem programu uroczystościach 4 listopada w ramach 400-lecia przegnania  Polaków z Kremla. To przecież z ziem Niżnego Nowogrodu wyruszali powstańcy pod wodzą Kuźmy Minina i kniazia Dmitrija Pożarskiego, aby bronić matuszki Rosji przed polsko – litewskimi interwentami panującymi na Kremlu.

 Sobór Aleksandro-Newski w Niżnym Nowogrodzie.

Polskie wojska pojawiły się w Moskwie w trakcie wojny z Rosją 1609-12. Do podjęcia zbrojnej interwencji przeciwko Moskwie króla Zygmunta III Wazę skłoniło m.in. przymierze szwedzko-rosyjskie, wymierzone w Rzeczpospolitą.

Dzień Jedności Narodowej zbiega się z obchodzonym 4 listopada przez rosyjską Cerkiew prawosławną Dniem Ikony Matki Boskiej Kazańskiej. To cudownemu wpływowi tego obrazu, przyniesionego z Niżniego Nowogrodu do Moskwy przez oddziały pospolitego ruszenia kupca Kuźmy Minina i księcia Dymitra Pożarskiego, przypisuje się wypędzenie w 1612 roku polskiej załogi z Kremla.

 Dzwon powstał dzięki datkom wiernych. Diecezja Niżnonowogrodzko - arzamasska wypuściła cegiełki, które były sprzedawane w przycerkiewnych sklepach o nominale od 100 do 10000 rubli.

 Cegiełka o wartości 1000 rubli.

Wartość dzwonu wynosi 78 mln. rubli, a z dzwonnicą - 109 mln. rubli. Dzwon „Sobornyj” jest w drodze do Niżnego Nowgorodu. Wszyscy czekają tam na jego przybycie.  W sierpniu po raz pierwszy dźwięk dzwonu ma wzbudzić patriarcha Cyryl.

W listopadzie pojawi się tam jak każdego roku prezydent oraz  premier Rosji. Odbędą się główne uroczystości 400-lecia wypędzenia Polaków z Kremla, które porównuje się do zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami.  

"Jeśli to, co wydarzyło się wtedy, w dalekim XVII wieku, porówna się z tym, co miało miejsce w XX wieku, to z przekonaniem można powiedzieć, że były to wydarzenia tego samego rzędu; jedno nie jest ważniejsze od drugiego" - oświadczył podczas ubiegłorocznych uroczystości zwierzchnik Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej. Cyryl zaznaczył, że w obu przypadkach naród rosyjski pokonał przeważające siły wroga.

W tym roku wszystko jednak będzie celebrowane bardziej uroczyście. Wszak Rosja będzie świętować także 1150-tą rocznicę rosyjskiej państwowości i 200-tną rocznicę zakończenia Wojny Ojczyźnianej 1812 roku.

W poprzednich latach obchody święta 4 listopada przekształcały się w manifestację rosyjskiego nacjonalizmu. Dlatego przez niektórych opozycjonistów Dzień Jedności Narodowej nazywany jest "świętem ksenofobii".

Ciekawe jak będzie w tym roku?