Żyjemy w świecie przełomu epok. We większości społeczeństw i ich elit pojawiają się pesymistyczne nastroje i poczucie schyłkowości. Wygląda to podobno analogicznie jak czasy, gdy Imperium Rzymskie zmierzało ku upadkowi. Zwykle w takich okresach historycznych następuje zmiana wyobrażeń o świecie. Wiąże się to, jak przewidują niektórzy, z nadejściem nowej epoki. Epokę tę cechować ma zupełnie odmienny stan zbiorowej, ogólnej świadomości całej ludzkości. Do tego będziemy zmierzać. Zbliża się epoka cywilizacji planetarnej. Cywilizację tę będzie cechować planetarna jedność i zrozumienie celów ludzkości dla uratowania się przed jej upadkiem i powrotem do epoki kamienia łupanego. Będzie to epoka już nie Homo Sapiens według klasyfikacji Karola Linneusza, a epoka Homo Intellegens według definicji Yonei Masudo.
Tymczasem cywilizacja zachodnia chyli się ku upadkowi. I ten upadek musi powstrzymać sama. Jej społeczeństwa muszą zrozumieć, że nie jest obiektywną koniecznością uczenie się już dziś na pamięć słów:
Aszhadu an la ilaha illa Allah wa aszhadu Anna Muhammadan Abdulu wa rasuluhu! Nie ma Boga nad Allaha, a Mahomet jest jego prorokiem!
Islamiści uważają przecież, że dekadencka Europa i Ameryka już wkrótce upadną, bo sami dekadenci zatracili zdolność do walki i fizycznej konfrontacji. I tylko oni - muzułmanie są zdolni do rządzenia światem. I mają pieniądze. Dużo pieniędzy.
Wszystko jest jednak w ręku tych dekadenckich społeczeństw i potrzebne są tylko właściwe wybory i odsunięcie od władzy szalonych lewackich liberałów odcinających się od swoich chrześcijańskich korzeni i propagujących apostazję. Cywilizacja zachodnia uratuje się tylko w tym przypadku. Musi także przeciwstawić się islamistom, którzy marzą tylko o tym, by przyjechać do Europy i ją zniszczyć wspólnie z tymi, którzy tu już są!
Islamiści zapominają jednak o cywilizacji prawosławnej!
Współcześni uczeni wyodrębniają cywilizację prawosławną, a za jej ośrodek uważają Rosję. Charakteryzuje ją i odróżnia od cywilizacji zachodniej bizantyński rodowód, dwieście lat panowania tatarskiego, odrębna religia, despotyzm typu biurokratycznego oraz niewielkie kontakty z dawnymi prądami Zachodu takimi jak renesans, oświecenie, czy reformacja.
Czy aktualnie cywilizacji prawosławnej też grozi upadek? Jeśli cywilizacja nie rozwija się, to wchodzi w okres schyłkowy i zmierza ku upadkowi.
Według Carrolla Quigleya przesłanką rozwoju cywilizacji jest posiadanie „instrumentu ekspansji”, czyli organizacji militarnej, religijnej lub gospodarczej zdolnej do akumulowania nadwyżki i jej przekształcania w produktywne innowacje! Cywilizacje zaczynają chylić się ku upadkowi, kiedy nadwyżkę przestają wykorzystywać w celach innowacyjnych, czyli stopa inwestycji ulega obniżeniu. Dzieje się tak ponieważ nadwyżki przeznacza się na konsumpcję, a nie na rozwój efektywniejszych metod produkcji. Ludzie przejadają zgromadzony kapitał, a cywilizacja wkracza w sferę rozkładu. Pojawia się kryzys ekonomiczny, poziom życia się obniża, pojawiają się wojny pomiędzy grupami interesów, a społeczeństwo słabnie - następuje rozkład rodziny i moralności. Pojęcie demokracji zaczyna tracić sens. Odnosi się to do cywilizacji zachodniej.
W cywilizacji prawosławnej od wielu już lat istnieje odmienne pojmowanie demokracji. Tam rozwinęły się idee platońskie i istnieje oświecona monarcho-demokracja. A jest to, według Platona, ustrój najlepszy z możliwych. Przecież każdego kolejnego współczesnego monarchę wyznacza poprzedni oświecony monarcha, a naród zawsze wybiera tego wyznaczonego. Oczywiście nie ma już tam żadnych dawnych obrządków związanych z wyświęcaniem nowego monarchy, bo przecież mamy XXI wiek.
Cywilizacja prawosławna posiada znakomity instrument ekspansji, jakim jest armia oraz cerkiew prawosławna. Co do tego chyba nikt nie posiada wątpliwości.
„Cerkiew jest okrętem ratunku dla ludzkości. Jednolita eskadra kościołów prawosławnych bez mała już dwa tysiące lat szczęśliwie i nieugięcie pokonuje „morze życia”.” Źródło: http://www.blagogon.ru/biblio/269/. Open Source.
Najważniejszą sprawą jednak jest rozwój, akumulowanie nadwyżki i jej przekształcanie w innowacje i wzrost stopy inwestycji. Z tym problemem cywilizacja prawosławna ma wiele kłopotów! Nadwyżka jest transferowana za granicę i zżerana przez oligarchów, zamiast na skuteczny rozwój metod produkcji i innowacje. Podejrzewam, że aktualny monarcha zwany prezydentem jest nie dość światły, albo jest słaby.
Być może ten monarcha jest jednak światły? Oto dowód:
23 czerwca 2010 do San Francisco przyleciał jeden z monarchów duumwiratu - Miedwiediew i był uroczyście przyjmowany przez gubernatora Kalifornii Arnolda Schwarzenegera. Chciał się zapoznać z pracą Krzemowej Doliny i namówić amerykanów do współpracy w zakresie wszystkiego, co mieści się pod pojęciem HIGH TECHNOLOGY. To wszystko w ramach wymyślonego projektu „SKOŁKOWO”.
Samo Skołkowo to wieś pod Moskwą nad rzeką Setun, gdzie Miedwiediew I Putin wymyślili sobie stworzenie, nowoczesnego innowacyjnego centrum na światowym poziomie. Moim zdaniem jest to bardzo mądra i sprytna rzecz, bo Rosja musi się rozwijać w oparciu nie o surowce, a o najnowocześniejsze technologie i techniki dotyczące hardware, jak i software. Rzecz dotyczy najogólniej mówiąc zakresu nanotechnologii, mikroelektroniki i nowoczesnej techniki na bazie elektroniki i związanej z nią techniki komputerowej. Trzeba pamiętać, że to jest także baza dla techniki wojskowej i systemów sterowania oraz podstawa niezawodności rakiet oraz wszelakiej innej broni. Rosjanie chcą tam włożyć kolosalne pieniądze i przyciągnąć kapitał zagraniczny, bo są słabi. Brak im technologii, a szczególnie nanotechnologii i know – how z nią związanej, a także podstaw pod przyszły rozwój zastosowań na bazie zjawisk kwantowych!
Innowacyjne centrum Skołkowo ma dać napęd do przyśpieszonego rozwoju Rosji wobec przyszłego wyczerpania się surowców i konieczności przebudowy gospodarki. Dobrze i słusznie pomyślane! W tym zamierzonym Technopolis ma mieszkać 30 tys. ludzi. The output of innovative products from the first 10 projects will reach 100 billion to 200 billion rubles by 2015, and if production is really ramped up, it could reach 1 trillion rubles per year!– tak podają amerykańskie serwisy informacyjne!
Czy się uda? Поживём - увидим! – jak słusznie mawiają Rosjanie!
Za cztery lata na terenie pustych dzisiaj 400 hektarów w Skołkowie obiecują zbudować nowe miasto – z domami, biurami, bulwarami i wszystkim co jest potrzebna współczesnemu uczonemu dla pracy w specjalnych ekstra warunkach i na specjalnych zasadach mających ułatwiać osiągnięcie sukcesu. Takich osób ma pracować w Skołkoweie nie mniej niż 15 tysięcy i zajmować się oni będą innowacjami w najważniejszych dziedzinach związanych z rozwojem i modernizacją Rosji. Jak na razie dla realizacji tego projektu wydzielono 120 miliardów rubli wraz z deklaracją ustanowienia specjalnych praw dla tego obszaru i pracujących tam uczonych.
Skolkovo: Equivalent of Silicon Valley, to be built near Moscow. Architectural design of campus.Źródło: http://inno.nsu.ru/facts/2011-09-04.htm. Open source.
Amerykanie nie są głupi i pewno w dziedzinie nanotechnologii i związanego z nimi know-how nic wartościowego Rosji nie sprzedadzą. Tak twierdzą niektórzy, ale kto wie? Jeszcze ostrożniejsi od Amerykanów są Izraelczycy i chętni do współpracy z Technionem w Hajfie, jak dotychczas nic nie uzyskali.
"Silicon Valley" to de facto pas miejscowości ciągnący się na południe od San Francisco poprzez San Jose prawie aż do Los Angelos, a niektóre firmy ulokowały się nawet w San Diego. W tych miejscowościach mają swoje siedziby zakłady produkcyjne i ośrodki badawcze i rozwojowe najnowocześniejszych firm amerykańskich na ogół kwalifikujących się do High Technology.
Miedwiediew przyleciał prosto tam i spotkał się z szefostwem firm Twitter, Apple, Cisco i nie wiem, czy spotkał się z szefem Google. Tam też pracuje trochę emigrantów z Rosji i Miedwiediew chce ich skusić pracą w projekcie Skołkowo. Też spotkał się z różnymi uczonymi i biznesmenami, którzy już zgodzili się wejść do rady Funduszu Skołkowo. Funduszu, ponieważ istnieją trzy pojęcia:
- miasto Skołkowo,
- projekt Skołkowo
- fundusz Skołkowo.
W sensie ogólnym to istnieje pojęcie „innograd Skołkowo” i to określenie obejmuje wszystko: innograd = innowacyjne miasto!
Do tej pory wybrano jedynie do rady nadzorczej Funduszu Skołkowo: Vagit Alekpierov ( prezes Łukoil эксплуатирует 26 тысяч скважин и в год добывает 96 миллионов тонн нефти.), Aleksander Galickij (szef funduszy Almaz), kilku rektorów uczelni i Instytów naukowych, Szef firmy SIEMENS - Peter Lescher, szef NOKII, Anatolij Czubajs i jescze kilku ważnych osób z szefem firmy Cisco z Kalifornii. Steruje tym Viktor Wekselberg! I ustala radę funduszu, bo mają tam być kolosalne pieniądze. Aleksander Galickij i Vagit Wekselberg zapewniają jednak, że przy haśle Skołkowo, korupcja nie może nigdy zaistnieć. Przecież nikt nie potrzebuje płacić łapówek, aby dostać się do projektu Skołkowo! I dlatego korupcji tam nie będzie.
Skolkovo: the brain attraction.„Best specialists should be working in the center – no matter where they come from”.Takmówią Rosjanie, a rząd wymyśla atrakcyjne granty, aby przyciągnąć zagranicznych naukowców do pracy w Skołkowo. Źródło: http://mindbodyspirit.me/deep-brain-stimulation-left-brain-right-brain-balance-foods/. Open Source.
Istnieje Rada Naukowa projektu, nawet z jednym amerykańskim noblistą oraz uczonymi rosyjskimi. Na 2011 rok był przewidywany budżet 15 miliardów rubli, ale nie wiadomo ile z tej kwoty na pewno gdzieś „zniknęło”. Niektórzy mówią już, że jeżeli nawet połowa tych pieniędzy zniknęła, to i tak warto przedsięwzięcie „Skołkowo” rozwijać. Całość ma zacząć pracować pełną parą w 2015 roku. Aha, mają tam też być "inkubatory biznesu" no i jeszcze powiedzieć trzeba, ze mają powstawać partnerskie Centra Skołkowa w innych miastach Rosji! Ma nastąpić wielka modernizacja Rosji, o której jakoś w Polsce mało kto wie, a i w Rosji nie wszyscy wiedzą! Powołano już nawet pod egidą funduszu „Skołkowo” Russian Quantum Center, które ma rozwijać prace podstawowe i wdrożeniowe w zakresie fizyki kwantowej. I na głownego konsultanta powołano uczonego rosyjskiego pochodzenia Aleksandra Lwowskiego z Calgary University w Kanadzie. RQC otrzyma status jednego z centrum badawczych Skołkowskiego Instytutu Nauki i Technologii „SkołTech”. I stając się rezydentem Skołkowa RQC otrzyma granty, zakupi sprzęt i podobno nawet pierwsze rezultaty ma mieć już w 2012 roku w dziedzinie kwantowej informatyki i nanofotoniki. Rosjanie są pewni, że nowe centrum kwantowe RQC, zapewni Rosji status światowego supermocarstwa w dziedzinie nauki i techniki.
Ja powiem: Brawo światli monarchowie! Życzę powodzenia braciom Rosjanom! Tylko nie przesadzajcie z tymi „nanoinnogradami” w ramach sieci Skołkowo o prawdopodobnych efektach których, niektórzy eksperci już powątpiewają. Oni twierdzą, że w dziedzinie innowacyjnych rozwiązań potrzebne są własne doświadczenia, a nie kopiowanie obcych, zachodnich analogów. Podobno przejmowanie obcych doświadczeń nie zapewnia według nich sukcesu. Jednakże doświadczania Piotra I z Sankt Peterburgiem mówią co innego.
Podobno dla osiągnięcia sukcesu niezbędna będzie integracja potrójnej spirali (triple helix), dopiero przy której będą działać ustanowione przez władze zasady innowacji: bezwzględne i efektywne współdziałanie władzy, przedstawicieli biznesu oraz kadr naukowo-badawczych. A w Rosji jest całkowicie realne zbudowanie bazy i doprowadzenie jej do poziomu, kiedy współdziałanie tych trzech komponentów będzie całkowicie pewne i efektywne.
Kierownictwo państwa jest gotowe finansować wszelkie innowacyjne projekty, których na razie jest bardzo mało. Od projektu Skołkowo nie można oczekiwać cudów od razu. Krzemowa Dolina powstawała latami, tak samo będzie z nanotechnolagiami w projekcie Skołkowo.
Przed paroma dniami Wiktor Wekselberg stwierdził, że Innowacyjne Centrum „Skołkowo” będzie w Rosji największym poligonem doświadczalnym nowej polityki ekonomicznej. I podkreślił nadzieje na stworzenie tam nowych energetycznych i energooszczędnych technologii a także jądrowych, biomedycznych i komputerowych. Ocenił, że prace Skołkowa będzie można uznać za efektywne, jeśli każda dziesiąta firma spośród uczestników Skołkowa po kilku latach potrafi skomercjalizować opracowane przez siebie projekty badawcze.
"Jeśli z tych ponad trzystu firm, które już występują w charakterze rezydentów „Skołkowa” – na koniec roku mam nadzieję będzie ich pięćset – choć jedna dziesiąta, czyli pięćdziesiąt firm za kilka lat z czymś „wystrzeli”, wtedy będę uważał, że nasza misja będzie w pełni spełniona”.
Niektórzy jednak spodziewają się cudów dopiero w 2023 roku. Jakich? Przedstawia je poniższy film:
Trzeba jednak pamiętać, że Rosja zawsze była zdolna do realizacji wielkich projektów jakim na przykład była w historii budowa Sankt Peterburga. Potrzebne jest tylko zdecydowane działanie rządzących, mobilizacja społeczeństwa którego dzisiaj według badań zaledwie 15% mogłoby coś powiedzieć o projekcie Skołkowo.
Skołkowo - panaceum na wszystko, zmodernizuje Rosję: http://skolkovo-ru.livejournal.com/. I jeszcze ciekawostka - w Skołkowie pod Moskwą będą równoprawnymi dwa języki: rosyjski i angielski. Także nazwy ulic będą dwujęzyczne.
Tymczasem władze Rosji uważają, że Skołkowo zapewni Rosji wszystko: nowe i efektywniejsze technologie związane z energetyką, techniką jądrową, kosmiczną biomedycyną, techniką komputerową, a nawet rakietową. I nastąpi unowocześnienie całej przyszłej ekonomiki Rosji. Zamierzenia władz dotyczące unowocześnienia i modernizacji Rosji są ogromne.
- Czy jednak temu duumwiratowi starczy sił na realizację tak pięknych zamierzeń dywersyfikacji ekonomiki Rosji? Trzeba przecież jeszcze inwestować w edukację, badania naukowe i infrastrukturę!
- Niektótzy wyrażają opinię: „Nie wiadomo”! Bo z drugiej strony są to słabi obaj monarchowie nie mogący sobie poradzić z panoszącymi się oligarchami i ogromnymi nadwyżkami, które oni przejadają i wywożą z Rosji!
Najważniejsze jednak jest, że władze Rosji wiedzą, że do upadku cywilizacji może dojść wtedy, gdy następuje zaprzestanie wykorzystywania nadwyżki na cele innowacyjne. Źle się dzieje zatem w sytuacji, kiedy nadwyżkę wykorzystuje się na cele nieprodukcyjne i konsumpcyjne, zamiast koncentrować się na rozwoju nowych metod produkcji. Ostry kryzys ekonomiczny prowadzi wówczas także do kryzysu społeczeństwa, a społeczne elity zaczynają stopniowo tracić poczucie więzi z resztą ludności.
Świadomość tego najważniejszego zagrożenia determinować będzie działania władz Rosji ukierunkowane na własnych oligarchów. Jest to raczej pewne!
- A jak cywilizacja prawosławna poradzi sobie z islamistami? Przecież islamizm, który jest polityczną ideologią czasów przełomu, nazywany też islamskim faszyzmem, stanowi również zagrożenie dla cywilizacji prawosławnej.
- Nie mam żadnej wątpliwości, że ta cywilizacja poradzi sobie z tym zagrożeniem bez problemu, sobie właściwymi metodami!
A problemy demograficzne w Rosji znikną, gdy rozwinie się wielka modernizacja i współczynnik jakości życia HDI (Human Development Index) wzrośnie! A Rosja z 65-tego miejsca przesunie się w rankingu HDI do pierwszej piątki.
Władze Rosji popiera w dziele modernizacji i unowocześnienia Rosyjska Cerkiew Prawosławna. Przewodniczący Asocjacji Prawosławnych Ekspertów Cyryl Frołow proponuje otworzyć w Skołkowie Prawosławne Innowacyjne Centrum. Skończy to się jednak zapewne tylko budową cerkwi.
Jeszcze jeden bardzo ważny problem musi być dobrze zrozumiany przez cywilizację prawosławną. Jest to problem czasu. Czas jest towarem! I jest dobrem bardzo cennym. I musi to być doprowadzone do świadomości i zmienić trzeba myślenie każdego z osobna członka cywilizacji prawosławnej. Przecież właśnie czas tworzy priorytety cywilizacyjne.
Podsumowując, można wyciągnąć wniosek: Niektórzy sądzą, że cywilizacja prawosławna przetrwa wszelkie zawirowania i będzie się rozwijać! I sugerując się klasyfikacją Quigleya może stać się nawet imperium światowym! Pod jednym warunkiem: nie nastąpi dezintegracja państwa, a Chińczycy nie oswobodzą Syberii i rosyjskiej Azji.
Jednak należy przypuszczać, że klasyfikację cywilizacji według Quigleya, Toynbee, Huntingtona, Feliksa Konecznego lepiej odrzucić. Rozwój pójdzie w innym kierunku, a na problemy cywilizacji na planecie Ziemia należy patrzeć w skali makro. Cywilizacja prawosławna zacznie się przekształcać wraz z postępującą modernizacją Rosji i zlewać w jedność z cywilizacją judeo – chrześcijańską, czy zachodnią – jak kto woli. Schizma w chrześcijaństwie zostanie odrzucona, a spoiwem utrzymującym nasze policentrum przyszłej cywilizacji będzie właśnie większościowa „wyższa religia” (Toynbee), która będzie główną spośród wspólnych, uniwersalnych religii całej naszej planety. Cerkiew Prawosławna będzie stanowić jedność z kościołem katolickim i będzie następowała integracja religii z nauką.
- A co będzie dalej?
- To oczywiste! Powstanie cywilizacja planetarna!
Universum. Przekraczanie granic.Żródło: http://en.wikipedia.org/wiki/File:Flammarion-3.jpg. Open Source.
Średniowieczny podróżnik wychyla głowę poza sferę gwiazd stałych.
I cywilizacje będziemy rozpatrywać według nieco zmodyfikowanej skali Kardaszewa. Kiedyś człowiek żył na Ziemi wiele tysięcy lat w cywilizacji typu minus 1.
Mniej więcej od okresu historycznego starożytnego Egiptu, czyli ponad 5000 lat, gdy Egipcjanie już budowali miasta, posiadali swoje pismo, mieli rozwinięty handel, a krajem rządził faraon i byli również w stanie budować monumentalne budowle i różnego typu świątynie, aż do czasów współczesnych żyjemy w cywilizacji typu zero, czyli cywilizacji współczesnej.
Przed ludzkością stoi zadanie rozpoczęcia budowy w XXI wieku cywilizacji typu I, czyli cywilizacji planetarnej. Cywilizacji, która włada całą swoją planetą i jest niezwykle rozwinięta technologicznie, jak to określa skala rosyjskiego astronoma Nikołaja Kardaszewa. I zużywa energii na poziomie 4x10ˆ16 Wat.
Futurystyczne miasto cywilizacji planetarnej. Źródło: http://pos212.pbworks.com/w/page/48779740/All. Open source.
Dylemat ludzkości dokąd zmierzamy jest już przecież rozstrzygnięty. Zmierzamy do cywilizacji planetarnej! Powstanie cywilizacji planetarnej jest nieuniknione. Przecież w kościele już nawet teraz śpiewana jest piosenka przez wiernych:
„Zbierz o Panie narody swe,
Niechaj w jedno złączą się”
Przecież żyjemy w świecie przełomu epok. Niestabilności na świecie oznaczają, że nastąpią zmiany, i że nie będą one fragmentaryczne i powierzchowne. Przyszłość nie będzie prostą kontynuacją przeszłości - będzie całkowicie różna i zupełnie odmienna od współczesności. Wiele osób ma trudności ze zrozumieniem tego podstawowego faktu. Mieliśmy cywilizację pierwotną, potem mieliśmy cywilizację współczesną, a teraz stoimy u progu budowy cywilizacji planetarnej. Najbliższe 100 lat będzie miało decydujące znaczenie dla jej budowy.
National Intelligence Council produkuje w USA wiele linearnych ekstrapolacji przyszłości. W jednym z raportów Mapping Global Future przewiduje w oparciu o opinie 1000 futurologów z całego świata, że rok 2020 nie ma się znacząco różnić od dzisiejszego, a perspektywy wojny będą maleć.
Społeczna ewolucja ludzkości będzie osiągała wymiar globalny na całej planecie – Ziemi. Ludzkość zbliża się do granic stabilności naszego zglobalizowanego systemu.
I pojawią się dwie alternatywne ścieżki rozwoju: rosnący stres, skrajności, konflikty i chaos doprowadzą do skokowej zmiany i wejścia na przyśpieszoną drogę rozwoju i budowy cywilizacji planetarnej.
Druga ścieżka to przyśpieszony, zrównoważony rozwój też prowadzący do cywilizacji planetarnej.
Według jednej i drugiej ścieżki do tego samego efektu końcowego doprowadzi w tym wieku nauka. Nauka jest najlepszym źródłem i czynnikiem rozwoju naszego świata oraz sprawowania nad nim władzy. Nauka stanowi też o pojawieniu się nowych technologii i nowych horyzontów przed całą ludzkością.
A w tym wieku przecież nastąpi taka rewolucja w fizyce. Niektórzy już nazywają ją przyszłą rewolucją kwantową, która znakomicie przyśpieszy budowę cywilizacji planetarnej. Nauka zmieni nasze życie i wszystko wokół nas. Wpłynie na przyjęcie nowych wartości i nowych postaw - wpłynie też na naszą moralność i zwiąże ze sferą ducha i religią.
I sprawdzą się słowa Alberta Einsteina:
„Przyszła duchowa ewolucja rodzaju ludzkiego, i to coraz bardziej wydaje mi się oczywiste, będzie ścieżką pełnej religijności, nie opartej na lęku przed życiem czy przed śmiercią, czy na ślepej wierze ale na wzmożonych wysiłkach podążających za racjonalną wiedzą”.
Ludzie dojrzą sens świata i swego istnienia. Nastąpi era przyśpieszonej budowy cywilizacji planetarnej!
Nie pojawi się żaden geostrategiczny sojusz Rosji, Chin i Indii niezależnie od tego co lansują niektórzy rosyjscy politolodzy. Idea ta miałaby równoważyć wpływy na politykę światową Stanów Zjednoczonych oraz Zachodu. Idea ta nie spełni się.
Następuje przecież upadek przymierza pomiędzy Stanami Zjednoczonymi, a Europą. I jednym z przejawów tego zjawiska jest właśnie sprzedaż broni dla Rosji przez Zachód i rozwijająca się współpraca Rosja - Zachód. I niezwykle prawdopodobny, a nawet pewny jest wariant, że za kilkadziesiąt lat będziemy żyli w jakiejś Federacji od Lizbony do Władywostoku.
A nasi potomkowie będą to uznawać w przyszłości za całkiem naturalne i oczywiste. Wszyscy przecież będą uczestniczyć w budowie cywilizacji planetarnej w czterech policentrycznych centrach światowych: Euro – azjatyckim od Lizbony do Władywostoku, Południowo – azjatyckim, Amerykańsko – australijskim i Afrykańskim.
I nie będzie już na naszej planecie cywilizacji prawosławnej, ani żadnej innej spośród dotychczasowych. Znikną wszystkie. Tylko historycy będą je badać. Na Ziemi będzie cywilizacja planetarna!
Piękna i idealistyczna ta moja prognoza, czy nawet wizja. Prawda?
Realiści przewidują możliwe kłopoty z jej spełnieniem po najbliższych wyborach prezydenta Rosji. Specjaliści znanego brytyjskiego politycznego think – tanku Chattam House Independent Thinking on International Affairs widzą następujące zagrożenia i możliwe perturbacje w Rosji i przedstawiają je w swoim najnowszym raporcie„Putin Again: Implications for Russia and the West”. Stabilność Rosji jest zagrożona i związana ze zwiększonym ryzykiem ponieważ nadrzędnym celem Putina jest zachowanie wąskiego i ściśle spersonalizowanego systemu rządzenia, zbudowanego w przeciągu ostatnich dwunastu lat.
Źródło: http://www.chathamhouse.org/publications/papers/view/182351. Open source.
W związku z całkowicie pewnym powrotem Putina, w najbliższych sześciu latach Rosja może stanąć twarzą w twarz z zupełnie realnymi niebezpieczeństwami. Eksperci podkreślają:
„fałszerstwa wyborów do Dumy Państwowej 4 grudnia 2011 roku potwierdziły, że Putin i jego ekipa mają zamiar sprawować władzę w Rosji w nieskończoność.Ten fakt wywołuje niezadowolenie wielu Rosjan – przede wszystkim tych wykształconych”.
Eksperci uważają, że nastąpiło powiększenie przepaści między rządzącymi, a znaczną częścią społeczeństwa. Rosjanie zaczynają czuć się obywatelami swojego państwa, a nie poddanymi . Prawda, opozycja nie jest jeszcze skonsolidowana, lecz wkrótce powinno to nastąpić i wtedy powinny być zaproponowane społeczeństwu rosyjskiemu nowe zasady gry społecznej. Jeśli to nie nastąpi, to mogą się pojawić nieprzewidywalne zagrożenia stabilności państwa.
Eksperci stwierdzają, że ekonomika Rosji potrzebuje natychmiastowych reform systemowych. Jednak uznają za niezwykle mało prawdopodobne, aby putinowskie władze zdecydowały się na ich wprowadzenie. Rosji mogłaby pomóc modernizacja (o której napisałem powyżej), lecz jest bardzo mało prawdopodobne, że rosyjska klasa urzędnicza, znana ze swoich drapieżnych instynktów, jest do niej gotowa. Eksperci stwierdzają:
„Problem tkwi w tym, że przenikanie się, a nawet zlanie się władzy i własności prywatnej jest na tyle głębokie, że reforma jest niemożliwa bez silnych zmian politycznych! Jeśli elity rządzące nie potrafią przystosować się do zmieniających się realiów wewnętrznych i nie stworzą prawdziwie niezależnych instytutów, które byłyby w sranie artykułować interesy społeczeństwa , to nie jest wykluczone, że taka sytuacja doprowadzi do niekontrolowanych wydarzeń. A taki scenariusz wydarzeń będzie miał negatywne skutki dla całej Europy, a nawet i świata."
Powrót Władimira Putina na prezydenta jest zachowaniem systemu rządzenia krajem, utworzonego w 2000 roku. Jednak niezdolność elit Rosji do radzenia sobie z nowymi rodzajami nacisków społecznych i gospodarczych oznacza, że ciągłość zagrozi stabilności Rosji.
Brak zmian może doprowadzić do dezintegracji, która sama w sobie może być ciosem dla przyszłości społeczeństwa opartego na zasadach liberalno-demokratycznych.
Rosyjska gospodarka nie jest jeszcze w stanie upadku. Jednak wskaźniki i słabości tkwiące w gospodarce - jak na przykład uzależnienie od cen energii i spadku demograficznego (spadek pracujących o 11 milionów do roku 2030 z aktualnych 102,2 miliona) i korupcja - sugerują, że upadek gospodarczy jest prawdopodobny w perspektywie średnioterminowej.
W olbrzymim skrócie przytoczyłem tylko niektóre najważniejsze opinie i prognozy ekspertów brytyjskiego think-tanku "Chattam House".
Bardzo bliskie poglądy przedstawione przez Chattam House prezentują także niektórzy Rosjanie. Wybitny reżyser filmowy Andron Konczałowski uważa, że dzisiejsza Rosja zbliża się do demograficznej i moralnej katastrofy, jakiej jeszcze nigdy nie doświadczała w swojej historii.
Źródło: Wikipedia. Open Source.
Rosji potrzebny jest lider, który miałby odwagę i śmiałość cara Piotra Wielkiego. I powinien on wypowiedzieć wszystkim słowa, których społeczeństwo już bardzo dawno nie słyszało. A będzie to gorzka prawda, bo trudno przyznać się, że Rosja nie jest zdolna rozwijać się bo nie jest w stanie pojąć jak daleko jest zapóźniona w swoim rozwoju cywilizacyjnym od Europy. I tylko mocne i pobudzające, ale bezlitośnie prawdziwe, żywe i szczere słowa mogą spowodować narodowe przebudzenie społeczeństwa rosyjskiego z feudalnego snu.
I Konczałowski pisze: „Ja nie wiem, czy zdolny do takich samobójczych działań Władimir Putin. Czy zdecyduje się on wziąć stalową miotłę i proklamować równość wszystkich w obliczu prawa. Jeżeli będzie do tego zdolny, wtedy będzie mu sądzone zająć wybitne miejsce w panteonie rosyjskiej historii. Jeżeli zaś nie...”
Wtóruje mu znany pisarz i kulturoznawca Michał Berg:
"Żyjemy w jednym kraju, ale u nas są dwa narody. Malusieńka kupka myślących, którym potrzeba dużo wolności i uczciwych wyborów, i ogromna mnóstwo „drzemiących” rosyjskich obywateli. I między nimi istnieje przepaść strachu, silnego i niebezpiecznego strachu i społecznej nieufności... Można walczyć z "partią żulików i złodziei", można ganić rosyjskie urzędnicze nasienie, zanieczyszczające swoimi działaniami rosyjską historię, ale nie da się nie zauważać faktu, że większość ludności Rosji praktycznie nie zmienia się w swoich fundamentalnych poglądach już wiele wieków!.."
Źródło: Wikipedia. Open Source.
A Konczałowski dodaje:„Wasi ciemiężyciele pochodzą z waszych szeregów!”
Obydwaj wybitni Rosjanie zostali w Rosji okrzyknięci rusofobami. Jednak prawda jest taka, że przemawia przez nich troska i miłość do ich ojczyzny – Rosji. Zawsze na przełomie epok pojawiają się wybitne osobowości widzące dalej i lepiej! I być może do nich należy Andron Konczałowski i Michał Berg.
Ja jednak przewiduję, że patriotyczne ostrzeżenia wybitnych Rosjan nie będą głosami wołającymi na puszczy, a nawet jeśli prognozy brytyjskich ekspertów dotyczące zawirowań w Rosji spełnią się w jakimś procencie, to tylko nieznacznie opóźnią nasze wejście na drogę budowy cywilizacji planetarnej!
Tymczasem, w oczekiwaniu na zwycięstwo Włodzimierza Putina w niedzielnych wyborach prezydenta Rosyjskiej Federacji, proponuję obejrzeć i posłuchać popularną w Rosji piosenkę:
"Niedawno ukazał się interesujący wpis: http://bezwodkinierazbieriosz.salon24.pl/338033,grawicapy-lataja-w-kosmosie pióra znanego blogera Zbigwie, z wykształcenia fizyka" - http://autodafe.salon24.pl/249413,zagadkowe-analogie. Znajdź ponad 100 moich notek na Forum Rosja-Polska http://bezwodkinierazbieriosz.salon24.pl Poetry&Paratheatre 2010 i 2013.
Free counters
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie