Urodził się w Odessie prawdopodobnie 20 czerwca 1878 roku jako katolik o nazwisku Ludgard Sylweriusz Krzycki. Tak można przeczytać na rosyjskiej stronie internetowej o ludziach morza Rosji. Jest tam więcej informacji. Na polskich stronach internetowych można znaleźć o nim zaledwie jedno zdanie. Kończy dwuletnią Szkołę Morską Floty Handlowej w Sankt Peterburgu – 15.04.1900 roku zdaje egzamin na oficera nawigacyjnego żeglugi wielkiej (дальнего плавания). 24 marca 1904 roku otrzymuje dyplom kapitana żeglugi wielkiej.
Tymczasem w lutym 1904 r. – powstaje konfliktu o koncesje leśne w Korei, który przeradza się w wojnę o panowanie na Dalekim Wschodzie, nazywaną wówczas „wojną o drzewo”, a właściwie spór o zwierzchnictwo nad półwyspem koreańskim. Rozpoczęła się wojna rosyjska – japońska! Pierwsze miesiące wojny pokazały, że carski rząd nie przygotował należycie Rosji do wojny i nie docenił sił przeciwnika. Bazująca w Port Artur rosyjska Eskadra Pacyfiku ustępowała jedynie nieco jakością japońskiej Połączonej Flocie. Głównie jednak na skutek pasywnego dowództwa, z wyjątkiem krótkiego okresu dowodzenia przez Stiepana Makarowa, eskadra rosyjska okazała się niezdolna do stoczenia zwycięskiej bitwy z Japończykami, blokującymi Port Artur. Dlatego już w marcu 1904 rosyjski rząd postanowił wysłać do walki z Japonią także Flotę Bałtycką i nowo budowane okręty. Trzon sił tej floty utworzył Drugą Eskadrę Pacyfiku, pod dowództwem wiceadmirała Zinowija Rożestwienskogo. Formowanie Drugiej Eskadry zajęło jednak zbyt dużo czasu.
W międzyczasie, 10 sierpnia 1904 Japończycy udaremnili w bitwie na Morzu Żółtym, przebicie się Pierwszej Eskadry Pacyfiku do Władywostoku i definitywnie zamknęli jej pozostałe okręty w Port Artur.
15 października 1904 Druga Eskadra Pacyfiku , po przeglądzie okrętów przez Cara Mikołaja II, wypłynęła z portu Lipawa na Bałtyku w długi rejs na Daleki Wschód, wokół Hiszpanii, Afryki i Indochin. 5 listopada w Tangerze eskadra się podzieliła i mniejsza część okrętów popłynęła drogą przez Morze Śródziemne i Kanał Sueski, pod dowództwem kontradmirała Felkerzama. Ta część floty najpierw zatrzymała się w zatoce Souda na Krecie.
Tymczasem w Odessie przebywa już Ludgard Krzycki. I zapewne mógłby napisać tak:
„Odessę zwą najpiękniejszym z wszystkich miast i rzeczywiście trzeba przyznać rację. Stanęły przecudnej architektury kamienice, ulice ogromnie szerokie wysadzone drzewami. Chodniki są tak szerokie, że śmiało 3-4 powozy mogą się rozminąć, szerokość chodników około 7 sążni, bogate sklepy, dużo skwerów. Poszedłem do portu, gwar lokomotyw, okrętów, rozmaitych statków z różnych krajów, a wszystko to w ruchu, jedni pracują, inni gapią się, szum, krzyk, turkot ładownych wozów. Istne piekło w całej potędze, wre i kipi życie ludzkie dla kawałka chleba w tym kolosalnym porcie. Od razu znalazłem mój okręt "Władymir" olbrzymiego rozmiaru, na którym wyruszam na wojnę, ale najpierw muszę przepłynąć 8 mórz i dwa oceany.”
Parowiec „Władymir” przed wypłynięciem z Odessy na wojnę.
„Władymir" pochodził z najnowszych zakupów „Ochotniczej Floty”, rosyjskiego towarzystwo okrętowego powstałego z dobrowolnych składek w r. 1878 w obliczu zagrożenia wojną. Od roku 1881 „Władymir” woził zesłańców na Sachalin oraz zaopatrzenie wojskowe dla Władywostoku. „Władymir" transportował na Daleki Wschód również osadników i zespoły kolejarzy do budowy linii kolejowych w Mandżurii. Przy okazji mobilizacji floty w czasie wojny z Japonią zmobilizowano wówczas 5 statków Ochotnicznej Floty ("Киев", "Воронеж", "Ярославль", "Владимир", "Тамбов") w 2-ej eskadrze Oceanu Spokojnego, w oddziale dowodzonym przez kontradmirała Felkerzama.
"Władymir" był dużą jednostką - miał 8 tys. ton ładowności (BRT), rozwijał prędkość 19 węzłów i został zbudowany w Hamburgu.
Zdjęcie transportowca „Władymir”
I na tym statku w Odessie znalazł się oficer nawigacyjny, kapitan żeglugi wielkiej Ludgard Krzycki. Miał przecież nie najniższy, dawny stopień oficerski praporszczika po morskoj czasti, czyli chorążego w rosyjskiej marynarce wojennej, lub po angielsku shipman. Jaką tam funkcję pełnił - dokładnie nie wiadomo. Rosyjska strona internetowa „Ludzie morza” podaje: Во время войны в звании прапорщикa принял участие в походе 2-й эскадры флота Тихого океана как старший офицер (1.7.1904 - 15.10.1905) на транспорте „Владимир”.W okresie wojny w stopniu chorążego wziął udział w marszu wojennym 2-ej eskadry Ocenu Spokojnego jako starszy oficer (1.7.1904 - 15.10.1905) na statku transportowym „Władymir”. Co oznacza sformułowanie starszy oficer – nie wiem.
Po wypłynięciu z Odessy, transportowce spotykają się z grupą okrętów kontradmirała Felkerzama na Krecie i wszyscy już razem wyruszają w dalszą drogę.
Następne miejsce postoju to Port Said.
Ludgard Krzycki zapewne tak mógłby opowiadać o swoim ówczesnym zwiedzaniu Port Saidu:
„Port Said pod panowaniem egipskim leży na końcu Morza Śródziemnego i jest tu początek kanału Sueskiego łączącego Morze Śródziemne z Morzem Czerwonym. Pomimo, że była godzina 1 w nocy nabrzeżne ulice i restauracje były oświetlone, bo zwykle gdy przypływał statek to byli powiadamiani, a tym bardziej ruskich oczekują chociażby całą noc. Miasto robi ogromnie korzystne wrażenie, ulice są tak czyste i piękne ze swymi olbrzymimi palmami rosnącymi po obu stronach ulicy, z pięknymi sklepami, zamiast bruku ubity gładziutko beton, niby asfalt. Po głównej ulicy jest tramwaj, wagoniki malutkie, ale bardzo piękne, całe ażurowe z baldachimem. Tory wąziutkie, ciągną jednym osiołkiem, bardzo mało koni, dorożkarze istnieją, lecz tylko na osłach. Arabowie się tłumem rzucają do przybyszów z ruskiego okrętu, narzucają się za przewodnika i tłumacza, wtykają rozmaite fatałaszki, a do kupna kupcy ze sklepów wybiegają.
Owoców moc-pomarańcze 100 sztuk 1 rubel, banany także po kopiejce sztuka. Ruskie pieniądze kursują, Arabowie chodzą tylko w białych koszulach, bez spodni z zawojami na głowach. Murzyni pół nadzy, kobiety w czarnych jakichś płaszczach z owiniętą głową, tak okręcone że z całej twarzy widać tylko oczy i nos. U każdej dochodzące do czoła umocowane metalowe trąbki złotego koloru wysokości 3 cale przedzielone na trzy przedziałki. Jeśli jedna przedziałka to panna, dwie to oznacza młodą mężatkę, a trzy to stara baba.
Szantaż, szulerstwo i ruletka w całym rozkwicie, jest tu znamienita restauracja o nazwie ELDORADO, jest tu taki komfort i przepych, że trudno opisać. Tu na nasze okręty widocznie oczekiwali, w ogromnej hali jest estrada na której przeszło 50 młodziutkich Angliczanek tańczy przy dziwnej lecz łagodnej muzyce, ubrane wszystkie jednakowo w białe sukienki, pantofelki, białe rękawiczki i białe kwiaty we włosach, piękne i młode. Kilka razy przegrali i jedna z najpiękniejszych poszła z tacką. Wino tu pyszne i niedrogo, ale piwo chociaż dobre lecz drogie bo 80 kopiejek za butelkę.”
Statki jeszcze zatrzymują się w Dżibutti i płyną na Madagaskar. 29 grudnia 1904 Druga Eskadra dopłynęła na Madagaskar, natomiast 2 stycznia 1905 Japończycy zdobyli Port Artur, topiąc w nim wcześniej okręty Pierwszej Eskadry Pacyfiku. W zmienionej przez to sytuacji strategicznej sens i szanse powodzenia dalszego rejsu Drugiej Eskadry stanęły pod znakiem zapytania. Flota rosyjska otrzymała jednak zadanie przebić się do Władywostoku. Druga Eskadra wraz z zespołem kontradmirała Felkerzama i dwoma dalszymi krążownikami, które dołączyły do niej później, opuściła Madagaskar dopiero 18 marca 1905. Tymczasem 16 lutego 1905 z Rosji wysłano jeszcze przez Kanał Sueski Trzecią Eskadrę Pacyfiku pod dowództwem kontradmirała Nikołaja Niebogatowa. W jej skład weszły już resztki zdatnych do boju okrętów: jeden stary pancernik, 3 słabsze pancerniki obrony wybrzeża i stary krążownik. Po przejściu przez Cieśninę Malakka, obie eskadry połączyły się 9 maja w Indochinach.
Карта пути следования 2-ой Тихоокеанской Эскадры на Восток
Eskadra chciała wykonać rozkaz i przebić się do Władywostoku. Lecz na jej drodze stanęła japońska flota….
Zbliżając się do cieśniny, rosyjski admirał odłączył od zespołu część transportowców, które udały się do Szanghaju. „Władymir” z Ludgardem Krzyckim na pokładzie pozostał w zespole transportowców Floty, którym przed bitwą dowodził Kapitan Pierwszej Rangi Otto Leopoldowicz Radłow Orłow. Kto jednak dowodził transportowcem „Władymir” – nie wiadomo.
Admirał Togo wówczas ostatecznie upewnił się, że Rosjanie popłyną przez Cieśninę Koreańską i rozmieścił w niej swoje siły zwiadowcze. Błędem rosyjskim było jednakże pozostawienie w zespole kilku transportowców, które ograniczały prędkość całego zespołu oraz odciągały część krążowników do swojej ochrony. Admirał Rożestwienski, będąc przekonany o nieuniknionym starciu, nawet nie próbował wysyłać szybszych krążowników w celu rozpoznania sił i pozycji przeciwnika. W nocy z 26 na 27 maja rosyjski zespół wpłynął do Cieśniny Koreańskiej.
Tsushima Strait was the site of the first great naval battle in the 20th century. The engagement took place on May 27-29, 1905, with Japan inflicting a crushing defeat on the Russian navy. The land battles of the war took place at Port Arthur, Liaoyang, and Mukden.
Flotę rosyjską stanowili ludzie pochodzący z ogromnego imperium sięgającego od Europy, aż po krańce Azji. Kraj wielkich przestrzeni, carów i ludzi, którzy mogliby być najszczęśliwszymi na świecie. Cóż myśleli o ataku Japonii i rosyjsko–japońskiej wojnie? Jeden z oficerów ujął to słowami: "Nasze imperium rozprawiłoby się z tymi mikrusami z Japonii. Zresztą myślę, że Japonia nie będzie taka głupia-nigdy!"(Jak się okazało niewiele później te mikrusy zmieniły oblicze ówczesnego świata). Inny uczestnik działań wojennych wspominał, że wyżsi oficerowie "śmiali się na samą myśl, że malutka, zuchwała Japonia ośmiela się stanąć przeciwko niepokonanej Rosji."
W bitwie pod Cuszimą rosyjska flota poniosła najcięższą porażkę w morskiej historii Rosji. Zginęło 5045 ludzi morza, a około 800 zostałoło rannych. Dowódca floty – admirał Rożestwienski poddał się Japończykom. Znany później z czasów bolszewickich krążownikowi Aurora udało się uciec jeszcze z trzema innymi okrętami do neutralnego portu w Manilli.
Lecz co się stało z Ludgardem Krzyckim. Nic na ten temat nigdzie nie zostało zapisane. Wiadomo tylko, że transportowiec „Władymir” spotykamy jeszcze w listopadzie roku 1920 w czasie znanej ewakuacji Krymu w grupie statków „Chersoń”. „Władymir”, „Chersoneż”, „Haraks”. Nie są znane jego dalszych losy po tej dacie.
Natomiast starszy oficer podczas rosyjsko – japońskiej wojny na statku ”Władymir” - Ludgard Sylweriusz Krzycki pojawia się w swoim rodzinnym mieście Odessie. Rosyjska strona internetowa o ludziach morza podaje: С 20.1.1912 по 9.1.1917 года плавал на судах пограничной стражи „Гридень” и „Ястреб” на Черном море. Od 20.01.1912 do 09.01.1917 roku pływał na statkach straży granicznej „Gridien” na morzu Czarnym.
GRIDIEN
Krążownik „Gridien” 31 maja 1908 roku został przeklasyfikowany i przekazany do flotylli straży granicznej i skreślony ze spisu floty. Ten wysłużony okręt, zwodowany w 1893 roku zostaje wkrótce zastąpiony krążownikiem „Jastrząb”.
I Ludgard Krzycki pełni służbę na tym okręcie czarnomorskiej flotylli straży granicznej.
W 1913 roku na statek „Jastrząb” przybywa car Rosji i dokonuje przeglądu statku wraz z załogą:
19 сентября 1913 года Государь Император осчастливил своим осмотром крейсер пограничной стражи «Ястреб», причем его Импeratorskoe Величество подробно ознакомившись с установленными на крейсере двигателями Дизеля, изволил обратить особенное внимание на быстроту пуска в ход двигателей, а также на быстроту перемены хода с переднего на задний.
I tyle udało mi się znaleźć informacji o losach na ziemiach Rosji - ojca mojej ciotki Ludgarda Sylweriusza Krzyckiego, kapitana żeglugi wielkiej.
Pragnę tylko podkreślić, że Ludgard Krzycki znał się z przyszłym polskim admirałem Kazimierzem Porębskim. K. Porębski w czasie wojny japońsko-rosyjskiej był jednym z dowódców krążownika „Nowik”, którego budowę nadzorował wcześniej w stoczniach Elbląga i Gdańska. Przyszły polski admirał zasłynął ucieczką swego okrętu z oblężonego Portu Artur, za co otrzymał Krzyż Św. Jerzego. W 1913 r. został awansowany do stopnia komandora i objął dowództwo pancernika klasy „Imperatrica Marija”, najnowocześniejszej we flocie rosyjskiej, który brał udział w walkach z Turcją na Morzu Czarnym po wybuchu I wojny światowej. W 1916 r. K. Porębski został awansowany do stopnia kontradmirała, został również jednym z dowódców floty czarnomorskiej. 19 sierpnia 1917 r. podał się do dymisji, a latem następnego roku K. Porębski przyjechał do Warszawy.
Kapitan żeglugi wielkiej Ludgard Krzycki również pojawia się w Warszawie długo przed odzyskaniem przez Polskę niepodległości. Rosyjska strona internetowa nie podaje pewnych wiadomości.
Pierwszego października 1918 w Warszawskim Towarzystwie Handlu i Żeglugi na Wiśle pod przewodnictwem kontradmirała byłej floty rosyjskiej Kazimierza Porębskiego dwudziestu pięciu przyjaciół i sojuszników szerzenia idei morskiej w społeczeństwie zorganizowało się i ustaliło nazwę organizacji oraz określiło główne kierunki działalności. Tak powstało Stowarzyszenie Pracowników na Polu Rozwoju Żeglugi „Bandera Polska”. Wśród założycieli jest Ludgard Sylweriusz Krzycki. „Bandera Polska” w przyszłości przekształca się w „Ligę Morską”.
W 1918 roku Ludgard Krzycki przenosi się do Gdyni i zostaje dyrektorem PolskiejPaństwowejŻeglugi Morskiej(?). Potem zostaje powołany do służby w Morskiej Straży Granicznej.
Dalsze, skąpe wiadomości o jego losach będą przedstawione w II części p.t. „Moja ciotka Jadwiga Tadrowska - „Wiśka” tatrzański kurier Armii Krajowej”. Będzie to jednak opowiadanie o losach jego córki. Będzie tam kilka rodzinnych zdjęć i listów. I zdjęcie Ludgarda Krzyckiego też będzie!
UZUPEŁNIENIA:
Starszy oficer to po prostu I oficer - a więc najstarszy rangą po kapitanie jednostki. Oznacza to, że Ludgard Krzycki był zaraz po „pierwszym po Bogu” na transportowcu „Władymir”.
Udział w bitwie – Jak udało mi się znaleźć ostatnio, transportowiec „Władymir” nie brał udziału w bitwie pod Cuszimą. 25 maja 1905 roku, czyli dwa dni przed bitwą o godz. 8:15 przykazano załodze skierować się do nowego celu podróży. Sześć transportowców - a wśród nich „Władymir” - konwojowanych przez dwa krążowniki „Rion” i „Dniepr”, udało się do Szanghaju, aby tam przeczekać bitwę. Admirał Rożestwieński wyraził dowódcom statków i ich zastępcom, a wśród nich i Ludgardowi Krzyckiemu, swoje zadowolenie z ich udziału w tej wyprawie i podziękował im za ich dotychczasową służbę.
W odległości około 80 mil od Szanghaju po pożegnaniu transportowców, cała Flota Oceanu Spokojnego skręciła nieco na północ, w kierunku cieśniny Koreańskiej, gdzie czaiła się potężna flota Japonii.
Co działo się dalej? Gdzie przebywał Ludgard Krzycki zanim pojawił się w swoim rodzinnym mieście Odessie w 1912 roku?
Transportowiec „Władymir” i wszyscy marynarze po przybyciu do Szanghaju zostali internowani. Przebywali tam do podpisania pokoju z Japonią. 5 września 1905 roku został zawarty pokój pomiędzy Imperium Rosyjskim i Japonią. I Ludgard Krzycki płynie na transportowcu „Władymir” do Władywostoku. I tam pełni służbę jako „pierwszy po Bogu” przez kilka lat.
W styczniu i w lutym 1906 roku Ludgard Krzycki odbiera z Nagasaki na statku transportowym „Władymir” rosyjskich jeńców wojennych, którzy dostali się do niewoli japońskiej w bitwie pod Cuszimą. I przewozi ich do Władywostoku. W sumie było to 44 oficerów i 2527 marynarzy.
Źródła:
http://militera.lib.ru/memo/russian/chegodaev_sakonsky_ap/06.html :
25 мая 1905.Серое дождливое утро. Ветер свежеет. С 5 ч взяли курс NW 75°. В 8 ч 15 мин транспортам приказано идти по назначению, крейсерам также. «Ярославль», «Владимир», «Воронеж», «Метеор», «Ливония» и «Курония», конвоируемые «Рионом» и «Днепром», отделились от эскадры и пошли в Шанхай. Адмирал изъявил им свое особенное удовольствие за службу.
В 8 ч 45 мин, находясь в расстоянии приблизительно 80 миль от Шанхая, эскадра повернула на NO 2° и дала 8 уз. В 9 ч 10 мин легли на курс NO 73°, то есть по направлению Корейского пролива.
http://www.retroflot.com/dobrovoljnyj_flot/parohodtransport__vladimir.html http://militera.lib.ru/memo/russian/kostenko_vp/42.html :
19 февраля 1906. Встреча с командой «Орла» на транспорте «Владимир». 24 января я, наконец, перестал быть военнопленным: я занесен в список эвакуируемых во Владивосток на транспорте Добровольного флота «Владимир». Настал момент возвращения на Родину после полуторагодовых скитаний по свету.
22 января последние пленные моряки были отправлены из Киото в Нагасаки для посадки на русские транспорты. Попав на транспорт «Владимир», я к своей радости встретился на нем с прибывшей туда всей командой броненосца «Орел». Офицеры «Орла» уехали в Россию гораздо раньше меня. Судьба как будто намеренно свела меня с орловской командой, чтобы я мог проститься со своими товарищами раньше, чем они рассеются по российским «градам и весям».
O Ludgardzie Krzyckim w rosyjskim Internecie:
Кржыцкий Лудгард Силвериуш
(Krzycki Ludgard Sylweriusz)
Прапорщик по Морской Части. ? 20.6.1878 - ? Родился в Одессе, католического вероисповедания. Оканчивает двухлетнию школу морсков торгового флота в Петербурге, 15.4.1900 r. сдал экзамен на штурманского офицера дальнего плаванья, получает диплом капитанa дальнего плаванья 24.3.1904. Во время войны в звании прапорщикa принял участие в походе 2-й эскадры флота Тихого океана как старший офицер (1.7.1904 - 15.10.1905) на транспорте „Владимир”. С 20.1.1912 по 9.1.1917 года плавал на судах пограничной стражи „Гридень” и „Ястреб” на Черном море. С 1913 года живет в Варшаве. В период с 1.8.1913 по 1.1.1916 года работал как государственный инспектор Акционерного общества Торговли и Мореплаванья, затем в Земледельческом Синдикате в Лукове (Łukowie). В октябре 1918 года был одним из основателей Общества „Польское знамя (Bandera Polska)”. В декабре 1918 года был директором государственного Польского Судоходства. В 1922 году был призван и служил в ВМС как капитан морского Административно-Берегового Корпуса со старшинством от 14.1.1919 r.. 30.4.1925 r. переведен в положение штатского. С 1926 года плавал на коммерческих польских торговых судах, как старший офицер и с .10.1929 года по .1.1930 - капитан корабля „Краков”. В течении 1931-1939 работал в Морском Управлении как руководитель Секритариата Дел Мореплаванья. В течении 1939-1945 живет в Варшаве. В период с 1945 года по 1950 r. работал как руководитель Судоходного Отряда GUM. 31.8.1950 года отправлен на пенсию. Скончался в Брзешни (Brzeźnie (Под Новы Сонч)) и там же был похоронен.
ПЕСНЯ О ЦУСИМЕ
В далёком Цусимском проливе,
Вдали от родимой земли,
На дне океана глубоком
Забытые есть корабли.
Там русские есть адмиралы,
И дремлют матросы вокруг,
У них вырастают кораллы
На пальцах раскинутых рук.
Когда засыпает природа
И яркая светит луна,
Герои погибшего флота
Встают, пробуждаясь от сна.
Они начинают беседу -
И, яростно сжав кулаки,
О тех, кто их продал и предал,
Всю ночь говорят моряки.
Они вспоминают Цусиму,
Напрасную храбрость свою,
И небо, от жизни далёкое,
И гибель в неравном бою.
"Niedawno ukazał się interesujący wpis: http://bezwodkinierazbieriosz.salon24.pl/338033,grawicapy-lataja-w-kosmosie pióra znanego blogera Zbigwie, z wykształcenia fizyka" - http://autodafe.salon24.pl/249413,zagadkowe-analogie. Znajdź ponad 100 moich notek na Forum Rosja-Polska http://bezwodkinierazbieriosz.salon24.pl Poetry&Paratheatre 2010 i 2013.
Free counters
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura