"Panie, Ty masz słowa życia wiecznego. A myśmy uwierzyli" (J 6, 68-69)
Słyszałem niedawno te słowa wypowiadane przez kapłana. Poprzedzały one piękną homilię. Skojarzyły mi się te słowa ze znaczeniem deklaracji: "Wierzę w Boga". Chrześcijanin, zgodnie ze słowami św. Piotra nie tylko wierzy w Boga, ale wierzy Jemu. Oznacza to, że nie chodzi tu o gołosłowne stwierdzenie wiary w Boga, ale wiary w Jego słowa i życia według jego zasad etycznych i moralnych. Jest to szczególnie ważne dzisiaj - gdy nastały w Europie czasy pomieszania dobra ze złem, prawdy z kłamstwem, miłości z nienawiścią. Czasy apostazji i spychania Boga w kąt świata, do przysłowiowej zakrystii. Czas liberalizmu, który pozwala normy moralne i etyczne odłożyć gdzieś na półkę w celu zapomnienia. Czasy, w których usiłuje sie przewartościować pojęcie rodziny nie tylko chrześcijańskiej i domu rodzinnego. Jestem konserwatystą uznającym wszelkie chrześcijańskie zasady moralne i etyczne. Najcenniejszy jest zawsze dom rodzinny. Stanowi on wartość ponadczasową.

Dom rodzinny to obszar w życiu człowieka, który zajmuje najważniejsze miejsce w przestrzeni naszej pamięci, do którego zawsze tęsknimy i dokąd zawsze zdążamy. To wspólnota osób połączonych więzią międzyosobową, opartą na wzajemnym szacunku i poszanowaniu godności wszystkich. Na czele domu stoją złączeni więzami miłości na zawsze mąż i żona oraz ich dzieci i wnuki. Co więcej, uważam, ze dusze męża i żony zostały na zawsze złączone w momencie zawarcia związku małżeńskiego, który jest kamieniem węgielnym położonym pod budowę tej wiecznej, małżeńskiej struktury, jaką jest dom rodzinny. Dom to miejsce radości z odnajdywania siebie nawzajem, rodziców i dzieci - to miejsce, w którym rodzice przekazują dzieciom system wartości, aby móc potem spokojnie patrzeć w ich dorosłe życie. Dom to miejsce, z którego radośnie wychodzi się do swoich obowiązków, ale jeszcze radośniej do niego się wraca. I tak ma być zawsze, aż do końca czasu każdego domownika. Miedzy innymi to właśnie oznacza dla nie tylko chrześcijanina uwierzenie w słowa Boga.
Taki dom kocham i ja - tak jak kochała go w swoim wierszu "Kochasz ty dom, rodzinny dom" Maria Konopnicka, która sama sobie tak odpowiada:
O, jeśli kochasz, jeśli chcesz
Żyć pod tym dachem, chleb jeść zbóż,
Sercem ojczystych progów strzeż
Serce w ojczystych ścianach złóż!...
/M. Konopnicka: Pieśń o domu/
Święta to tradycja. Tradycja spotkań rodzinnych w domu, tradycja prezentów, potraw i radości. Rutyna rodzinna, na którą się czeka. Bo przecież Święta to odnowienie więzi całej rodziny.
Wszystkim odwiedzającym mój blog składam serdeczne życzenia zdrowia i pomyślności w Nowym Roku, udanych, spokojnych i rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia. I spełnienia nie tyle własnych życzeń, co postanowień, bo jak one będą spełnione, to i życzenia i marzenia same się zrealizują.
Dla tych Czytelników, dla których Święta mają przede wszystkim wymiar religijny, fragment Kolędy Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, napisanej w czasach wojny:
Aniołowie, aniołowie biali,
o! przyświećcie blaskiem skrzydeł swoich,
by do Pana trafił ten zgubiony
i ten, co się oczu podnieść boi,
i ten, który bez nadziei czeka,
i ten rycerz w rozszarpanej zbroi,
by jak człowiek szedł do Boga-Człowieka,
aniołowie, aniołowie biali

"Niedawno ukazał się interesujący wpis: http://bezwodkinierazbieriosz.salon24.pl/338033,grawicapy-lataja-w-kosmosie pióra znanego blogera Zbigwie, z wykształcenia fizyka" - http://autodafe.salon24.pl/249413,zagadkowe-analogie. Znajdź ponad 100 moich notek na Forum Rosja-Polska http://bezwodkinierazbieriosz.salon24.pl Poetry&Paratheatre 2010 i 2013.
Free counters
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura