1. Politycy Platformy ciągle krytykują rządową decyzję o budowie Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK), z jednej strony podnoszą wysokie koszty tej inwestycji, z drugiej podkreślają jej nieracjonalność ze względu na nowo budowane lotnisko w Berlinie.
Negatywnie o tym rządowym przedsięwzięciu wypowiadał się między innymi przewodniczący Platformy Grzegorz Schetyna, czy obecny prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski (jego słynna wypowiedź „CPK niepotrzebny, mamy nowo budowane lotnisko w Berlinie”).
Okazuje się jednak, że politycy niemieccy nie tylko nie powątpiewają w budowę nowego portu lotniczego w Polsce, ale uważają go za poważną konkurencję dla już istniejących jak i nowo budowanego lotniska w Berlinie.
2. Polityk FDP Sebastian Czaja zwrócił się właśnie do władz Berlina i landu Brandenburgii o wsparcie kwotą 1 mld euro dalszego funkcjonowania lotniska Tegel, a także szybkie dokończenie budowy nowego lotniska Berlin-Brandenburg (BER), które miało już przyjmować pasażerów w roku 2011, a po raz kolejny przedłużono termin oddania go do użytku tym razem na październik 2020 roku.
Czaja uważa, że jeżeli dojdzie do zamknięcia lotniska Tegel, a budowa BER po raz kolejny zostanie przedłużona, to Berlin straci przewagę konkurencyjną nad Warszawą, jeżeli chodzi o ruch lotniczy.
Po prostu ze stolicy Niemiec będzie można szybciej dojechać na lotnisko w Baranowie (CPK), niż do portu lotniczego we Frankfurcie nad Menem, żeby skorzystać z lotów długodystansowych do Azji, na Bliski Wschód, do Afryki czy do obu Ameryk.
3. Przypomnijmy, że w maju poprzedniego roku, Sejm przegłosował tzw. specustawę dotyczącą budowy w Baranowie (gmina Grodzisk Mazowiecki) Centralnego Portu Komunikacyjnego ”Solidarność” (CPK).
Razem z CPK, przyjęto jednocześnie koncepcje modernizacji sieci kolejowej, która pozwoli na dotarcie do nowego lotniska z każdego regionu naszego kraju, a także odpowiednią modernizację sieci drogowej (przebudowę autostrady A-2 oraz budowę autostradowej obwodnicy Warszawy).
Wcześniej, bo w połowie września 2017 roku, rząd podjął decyzję, że CPK zostanie zlokalizowany w Baranowie koło Grodziska Mazowieckiego (ok. 40 km od Warszawy), gdzie przebiega autostrada A-2, a także linia kolejowa z Warszawy do Żyrardowa.
Nowy port lotniczy będzie budowany na obszarze ok. 3 tys. hektarów, do końca roku 2019 będą trwać prace przygotowawcze, a sama realizacja inwestycji ma trwać 8 lat, a więc powinien być otwarty w 2027 roku.
4. Jak zapowiedział przy tej okazji pełnomocnik rządu ds. realizacji CPK Mikołaj Wild, to wręcz ostateczny moment, żeby taką decyzję podjąć, ponieważ obecny Port Lotniczy w Warszawie, w błyskawicznym tempie wykorzystuje swoje możliwości, a przyrost liczby pasażerów w ujęciu rok do roku jest dosłownie oszałamiający.
Dość powiedzieć, że w roku 2016, stołeczny port lotniczy obsłużył 12,8 mln pasażerów, w 2017 roku blisko 15,8 mln, a po 11 miesiącach 2018 roku „Okęcie” obsłużyło 16.5 mln, a do końca grudnia najprawdopodobniej zbliżyło się do 17 mln pasażerów.
A ponieważ przepustowość Lotniska Chopina w Warszawie jest szacowana maksymalnie na 20 mln pasażerów rocznie, to może się okazać, że już w latach 2019-2020, przedsiębiorstwo Polskie Porty Lotnicze będzie musiało podjąć decyzje o przeniesieniu lotów czarterowych i nisko kosztowych poza Warszawę.
5. We wrześniu poprzedniego roku powołano zarząd spółki celowej odpowiedzialnej za realizację tej inwestycji, a jej prezes Jacek Bartosiak poinformował, że jej celem nie jest tylko budowa CPK, ale intermodalnego węzła kolejowo-drogowego, a wokół niego całego miasta, podobnie jak to było w latach 30-tych poprzedniego stulecia z portem morskim i miastem Gdynia, które wokół niego powstało.
Jak stwierdził Bartosiak potencjał tego przedsięwzięcia budzi ogromne zainteresowanie zagranicznych kontrahentów, firm, architektów, a także funduszy kapitałowych, które chciałaby w Polsce zainwestować, także z finansowaniem budowy części lotniczej nie powinno być żadnych kłopotów.
Z kolei finansowanie części kolejowo-drogowej, będzie odbywało się ze środków publicznych, w tym także środków europejskich, zwłaszcza, że kolejna unijna perspektywa finansowa, będzie kładła nacisk na rozwój transportu kolejowego.
Jest, więc podmiot odpowiedzialny za realizację CPK, nie powinno być kłopotów z jego finansowaniem, jako konkurencję dla Berlina postrzegają go politycy niemieccy, a politycy Platformy ciągle podważają sens jego realizacji.
Inne tematy w dziale Gospodarka