1. Najważniejsi politycy Platformy z przewodniczącym Grzegorzem Schetyną i wykonującym od niedawna obowiązki sekretarza generalnego Robertem Tyszkiewiczem, zawitali w ostatni czwartek do Goleniowa w województwie zachodniopomorskim i rozpoczęli kampanię samorządową.
Okazało się jednak, że życzliwe skądinąd pytanie dziennikarza lokalnej telewizji Goleniów o wymienienie 3-4 największych sukcesów Platformy w ciągu 8 lat rządzenia sprawiło Schetynie ogromny kłopot.
Najpierw kilkanaście sekund milczał, a później dzięki podpowiedziom kolegów przypomniał sobie o wybudowaniu tysięcy kilometrów dróg ekspresowych i autostrad i ponad 6 tysięcy Orlików.
Dalej nie wymienił już ani trzeciego ani czwartego sukcesu tylko atakował PiS, który jego zdaniem jest winien wszelkiego zła i kolejnych nieszczęść, które wręcz codziennie spotykają kolejnych polityków Platformy.
2. Okazuje się, że obecny przewodniczący Platformy tak zafiksował się na słynnym zawołaniu sprawującego przez blisko 7 lat funkcję premiera Donaldzie Tusku „o zapewnieniu Polakom ciepłej wody w kranie”, że nie jest w stanie samodzielnie wymienić żadnego sukcesu rządzenia przez pełne dwie kadencje.
Zresztą Schetynie nie najlepiej idzie nie tylko chwalenie się sukcesami z ostatnich 8 lat rządzenia Platformy i PSL-u, ale coraz częściej on i jego koledzy przyznają, że na kampanię samorządową nie mają jakiegoś spektakularnego programu, a ich zasadniczym celem jest nie dopuszczenie Prawa i Sprawiedliwości do władzy.
Niedawno na wspólnej konferencji Platformy i Nowoczesnej poseł tej ostatniej partii Adam Szłapka z mównicy zapowiedział, że obydwie partie powinny przyjąć, iż po wygranych wyborach parlamentarnych w 2019 roku, nie zrealizują żadnych zamierzeń programowych, wystarczy, że odsuną od władzy Prawo i Sprawiedliwość.
3. Wcześniej przewodniczący Schetyna przejawiał skłonności likwidacyjne, już na jesieni 2016 na pierwszej konwencji programowej, nowy przywódca Platformy przedstawił zarys nowego programu, w którym „wybił” na czołówkę likwidację Instytutu Pamięci Narodowej(IPN), Centralnego Biura Antykorupcyjnego (CBA), a także 16 urzędów wojewódzkich.
Przypomnijmy, że na konwencji w Gdańsku w dniu 3 października 2016 roku Grzegorz Schetyna zapowiedział właśnie likwidację Centralnego Biura Antykorupcyjnego, instytucji za powstaniem, której w 2005 roku, Platforma gremialnie głosowała.
Już wtedy ta deklaracja zabrzmiała wyjątkowo niestosownie w sytuacji, kiedy to Biuro prowadziło, co najmniej kilkadziesiąt postępowań przygotowawczych związanych z „ludźmi” Platformy, w tym tak spektakularne jak „procesy reprywatyzacyjne” w Warszawie (teraz wiele z nich się już materializuje, jak choćby sprawa posła Gawłowskiego).
4. Bardzo nieodpowiedzialna jest także ciągle podtrzymywana propozycja likwidacji urzędów wojewodów i w konsekwencji urzędów wojewódzkich i przeniesienie ich kompetencji do samorządów, głównie marszałków województw.
Jest to, bowiem uderzenie w spoistość państwa i zakwestionowanie zapisanej w Konstytucji RP jego unitarności, a więc podporządkowania wszystkich jego jednostek administracyjnych, władzom centralnym.
Co więcej to właśnie u wojewodów znajduje się nadzór prawny nad działalnością legislacyjną wszystkich jednostek samorządu terytorialnego (gmin, powiatów i samorządów województw) i wręcz trudno sobie wyobrazić, żeby jej w ogóle nie było albo żeby sprawował ją jakiś inny urząd.
Inne tematy w dziale Polityka