Zbigniew Kuźmiuk Zbigniew Kuźmiuk
1273
BLOG

Wczoraj prof. Rzepliński pokazał, jaki był apolityczny

Zbigniew Kuźmiuk Zbigniew Kuźmiuk Trybunał Konstytucyjny Obserwuj temat Obserwuj notkę 56


1. Wczoraj w telewizji publicznej można było zobaczyć byłego prezesa Trybunału Konstytucyjnego Andrzeja Rzeplińskiego jak z puszką Orkiestry Świątecznej Pomocy snuje rozważania o konieczności wygrania przez obecną opozycję parlamentarną wyborów samorządowych w Warszawie.


Przy okazji były jakieś niezrozumiałe komentarze byłego prezesa dotyczące korzystania z łazienki w Trybunale przez jego kolegów sędziów, ale zasadnicza część była poświęcona najbliższym wyborom samorządowym.


Rzepliński nie krył się ze swoimi poglądami politycznymi i koniecznością zaangażowania po stronie obecnej opozycji mimo tego, że jest sędzią TK w stanie spoczynku, za co otrzymuje wynagrodzenie w wysokości 15 tys. zł miesięcznie brutto (netto ponad 13 tysięcy), co zobowiązuje go do nieangażowania się między innymi w politykę.


2. Przypomnijmy tylko, że po powołaniu przez prezydenta Andrzeja Dudę na prezesa TK sędzi Juli Przyłębskiej w ciągu pierwszych dni jej urzędowania udało się rozstrzygnąć wszystkie wątpliwości, co więcej okazało się, że nawet sędziowie do tej po stający „murem” za sędzią Rzeplińskim, są teraz skłonni do współpracy z nowym kierownictwem Trybunału.


Wszystko wskazuje na to, że w ciągu najbliższych tygodni wszystkie sprawy „zawalone” przez prezesa Rzeplińskiego zostaną wyprostowane, a sam Trybunał zacznie intensywnie pracować, aby skrócić wielomiesięczne kolejki aktów prawnych, czekających na zbadanie ich zgodności z Konstytucją RP.


Mamy, więc teraz dowody czarno na białym, że przez ponad rok konflikt wokół TK był spowodowany ambicjami politycznymi prezesa Rzeplińskiego, a koniec jego kadencji daje realną szansę na powrót normalności w funkcjonowaniu Trybunału.


3. Przypomnijmy także, że prezes Rzepliński „dzielnie” przez ponad rok łamał prawo w sprawach dotyczących instytucji, którą kierował, że był już chyba przekonany, że wszystko mu wolno w tej sprawie.


Doprowadził nawet do tego, że 5 sędziów TK wybranych przez Sejm w grudniu 2015 roku i zaprzysiężonych przez prezydenta Andrzeja Dudę, nie wiedzieć, na jakiej podstawie prawnej podzielił na 2 orzekających i 3 nieorzekających, choć cała piątka jest umieszczona na liście płac, wszystkim są wypłacane wynagrodzenia, od których odprowadzane są składki na ZUS i zaliczki na podatek dochodowy.


W związku z tym, zdaniem prezesa Rzeplińskiego, skład TK to wprawdzie zgodnie z Konstytucją RP 15 sędziów, ale tak się składało, że pod jego kierownictwem orzekało tylko 12 i tylu tworzyło jego zdaniem Zgromadzenie Ogólne.


Teraz już na szczęście ta wątpliwość została rozstrzygnięta i wreszcie Zgromadzenie Ogóle sędziów TK liczy 15 sędziów, co oznacza, że nie będzie kłopotów z kompletowaniem poszczególnych składów orzekających.


4. Trybunał będzie teraz nadrabiał stracony czas, natomiast sędzia Rzepliński chce dołączyć od opozycji i to od razu, jako jeden z jej liderów, a wczorajszymi występami przed kamerami zdecydowanie o sobie przypomniał.


Wczorajsze jego wypowiedzi już jawnie potwierdzają, że chce być obecny w polityce, ale jeżeli będzie chciał to robić, to powinien zrezygnować ze statusu sędziego w stanie spoczynku, bo zaangażowania politycznego nie sposób z tym stanem połączyć.


Przy okazji wczorajszego kwestowania Rzeplińskiego pojawiły się zresztą w internecie komentarze, że niepotrzebnie chodził w z puszką i zbierał jakieś drobne pieniądze, przecież mógł przekazać Orkiestrze Świątecznej Pomocy 150 tysięcy złotych odprawy urlopowej, którą wziął w Trybunale przy swoim odejściu, tylko, dlatego, że nie było go, komu przez kilka lat wysłać na zaległe urlopy.


Dr nauk ekonomicznych, Poseł na Sejm RP obecnej kadencji

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (56)

Inne tematy w dziale Polityka