1. Minął właśnie rok od wyborców parlamentarnych i okazuje się, że powstała w ich wyniku rządząca koalicja rządząca: Platformy, Ruchu Hołowni, PSL-u i Lewicy, straciła prawie 3 mln wyborców. Tak wynika z przeprowadzonego w tych dniach, sondażu dla Super Expressu, że aż 25% glosujących na obecną koalicję, przyznało, że po roku jej rządów, już nie oddałoby głosów na partie tworzące rząd Donalda Tuska. Ponieważ na poszczególne partie tworzące obecna koalicję, 15 października poprzedniego roku, głosowało w sumie prawie 12 mln wyborców, to utrata 25% z nich, oznacza, że blisko 3 mln wyborców, już rządzących by nie poparło. To fatalny wynik, w sytuacji kiedy rządząca koalicja jest chroniona swoistym parasolem medialnym w Polsce, ma także silne wsparcie instytucji europejskich, które nie reagują na wręcz ostentacyjne łamanie przez nią prawa, co więcej uruchomiły wcześniej zablokowane przez ponad 2 lata, środki europejskie z Krajowego Planu Odbudowy i Funduszu Spójności.
2. Jak się wydaje to ogromne zniechęcenie wyborców do rządu Donalda Tuska i to zaledwie po niecałym roku od objęcia rządów, wynika przede wszystkim z braku realizacji obietnic wyborczych. Polacy po 8 latach rządów Prawa i Sprawiedliwości są przyzwyczajeni to tego, że obietnice wyborcze, szczególnie te sztandarowe, są sprawnie realizowane w kolejnych latach sprawowania władzy. Tak przecież było z obietnicami złożonymi wyborcom przez PiS w kampanii wyborczej 2015 roku, te sztandarowe, mimo tego, że były kosztowne, takie jak program 500 plus, czy obniżenie wieku emerytalnego, zostały zrealizowane wręcz natychmiast. Podobnie było z obietnicami z kampanii 2019 roku i to mimo tego, że w tej kolejnej kadencji mieliśmy do czynienia z dwoma tzw. szokami zewnętrznymi, a więc pandemią covid, a następnie gwałtowną destabilizacją cen surowców energetycznych przez Rosję i pół roku później jej agresją na Ukrainę.
3. Natomiast obecnie mimo tego, że wszystkie partie tworzące rządzącą koalicję złożyły wiele obietnic wyborczych, a największa z nich Platforma, wręcz 100 konkretów na 100 dni rządzenia, okazuje się po roku, że większość z nich, była składana wręcz w złej wierze. Nie zostały one bowiem zrealizowane ani w 100 dni, ani 200, czy 300, ba tak sztandarowa obietnica, jak podwyższenie kwoty wolnej w podatku PIT do 60 tys zł, nie zostanie zrealizowana wcale. Okazało się bowiem, że po blisko roku rządzenia, koalicja przyjęła dokument przekazany do Komisji Europejskiej pod nazwą plan budżetowo- strukturalny na lata 2025-2028 z którego wynika, że żadnego podwyższenia kwoty wolnej w PIT nie będzie, będą natomiast od 2026 roku, drastyczne cięcia w wydatkach budżetowych.
4. Nawet te obietnice, które rządząca koalicja realizowała, są wykonywane tak nieporadnie, że niezadowoleni są nie tylko ich beneficjenci, a także podmioty, za pośrednictwem których przekazywano środki finansowe. Tak było z podwyżkami płac dla nauczycieli w szkołach, które miały wynieść 30%, ale nie mniej niż 1500 zł netto, okazało się, że w zasadzie tylko nauczyciele początkujący, otrzymali ostatecznie podwyżki w tej wysokości, pozostali znacznie mniejsze i gremialnie wyrażają swoje niezadowolenie. Co więcej samorządy, które finansują wynagrodzenia nauczycieli, ostatecznie nie otrzymały z budżetu państwa pełnych środków na pokrycie tych podwyżek i musiały częściowo je sfinansować z własnych budżetów.
5. Koalicja wręcz ostentacyjnie łamie Konstytucję RP i ustawy w związku z tym nawet cześć jej zwolenników dostrzega, że rządzenie „pałą i uchwałą”, musi się dla niej po prostu, źle skończyć. Coraz częściej, ujawniają się także publicznie głębokie różnice programowe pomiędzy poszczególnymi partiami koalicyjnymi, do tego stopnia, że pojawiają się zapowiedzi wprowadzania do porządku obrad projektów ustaw, nie uzgodnionych w koalicji, tak jak w przypadku, obniżki składki zdrowotnej dla przedsiębiorców. Koalicja nie radzi sobie także z rządzeniem, doszło wręcz do jej kompromitacji w związku z katastrofą powodzi, obejmującej tylko 27 powiatów, nie tylko zbagatelizowano zagrożenie, przez co zniszczenia są znacznie większe, a po powodzi pomoc jest tak dostarczana, że miesiąc po spłynięciu wody, jeszcze nie wszyscy powodzianie, otrzymali nawet podstawowy zasiłek z pomocy społecznej w wysokości 10 tys zł, nie mówiąc o pozostałych formach pomocy. W tej sytuacji trudno się dziwić, że blisko 3 mln wyborców, głosujących na partie tworzące obecną większość parlamentarną, zaledwie po roku od wyborów, już na nie, by nie zagłosowało.
Inne tematy w dziale Polityka