1. Wczoraj w Sejmie zaprezentowałem w imieniu klubu Prawa i Sprawiedliwości projekt ustawy nowelizujący ustawę o podatku PIT, który ma na celu podniesienie kwoty wolnej w tym podatku (precyzyjnie kwoty zmniejszającej podatek), dla wszystkich podatników do wysokości równej 12-krotności minimalnego miesięcznego wynagrodzenia za pracę, ale nie mniejszej niż 60 tys zł rocznie. W praktyce oznaczałoby to między innymi, że wynagrodzenia za pracę do 6 tys zł miesięcznie, a świadczenia emerytalne do 5 tysięcy miesięcznie, byłyby całkowicie zwolnione z tego podatku. Celem tej zmiany jest zmniejszenie wysokości klina podatkowego, podwyższenie wysokości płac i świadczeń w ujęciu netto (a więc tzw. płac i świadczeń otrzymywanych na rękę), oraz ustalenie bardziej sprawiedliwych obciążeń podatkowych i oparcie podatku od dochodów osobistych na podstawowej zasadzie prawa podatkowego tj. zasadzie zdolności płatniczej. Koszt proponowanej zmiany dla systemu finansów publicznych wyniósłby ok. 52,5 mld zł (w warunkach roku 2025), takie szacunek przedstawiło ministerstwo finansów w odpowiedzi na interpelację posła Sebastiana Kalety nr 1466 z 14 lutego 2024 roku.
2. Podkreśliłem, że klub PiS przedstawia tę nowelizację w sytuacji kiedy minęło już 100 dni rządów Donalda Tuska i mimo tego ,że podniesienie kwoty wolnej do 60 tys zł było 4. konkretem „w 100 konkretach na 100 dni rządzenia”, nie jest ono realizowane. Ponadto w poprzednim tygodniu rząd przyjął Wieloletni Plan finansowy Państwa do roku 2027, w którym są ujęte wydatki między innymi świadczenia jak 800 plus, czy 13 i 14 emeryturę, nie ma jednak nawet śladu zwiększenia kwoty wolnej do 60 tys zł (nawet etapowego o czym mówił minister finansów), co oznacza że rządząca koalicja nie zamierza zrealizować tego zobowiązania wyborczego nawet do końca tej kadencji. Co więcej Platforma usunęła ze swoich stron spot programowy, w którym występowało kilku znaczących polityków tej partii (między innymi Kinga Gajewska, Arkadiusz Myrcha, Izabela Leszczyna, Arkadiusz Marchewka, a także obecny minister finansów Andrzej Domański) i ci posłowie na różne sposoby, prezentowali pozytywne skutki wprowadzenia 60 tys. kwoty wolnej w podatku PIT, tym samym zachęcając do głosowania na Platformę. Podkreśliłem, że Mamy więc do czynienia z próbą klasycznego oszustwa wyborczego i że nie możemy do tego dopuścić, w sytuacji kiedy po 8 latach rządów Prawa i Sprawiedliwości, wyborcy są przekonani, że zobowiązania wyborcze, szczególnie te o charakterze sztandarowym, się realizuje.
3. Przypomniałem, że prezentowany projekt jest kontynuacją obniżek podatków w tym podatku PIT jaki realizował w ostatnich latach rząd Prawa i Sprawiedliwości. Były to między innymi:10-krotne podwyższenie kwoty wolnej z 3 do 30 tys zł, obniżenie stawki podatkowej w I przedziale o 5 pkt procentowych z 17% do 12% , a także podwyższenie kwoty I przedziału podatkowego z 85 tys zł do 120 tys zł rocznie co oznaczało, że duża część podatników płaci podatek PIT tylko wg niższej skali 12%. Sumarycznie te zmiany spowodowały zostawienie w kieszeniach podatników kwoty ok 50 mld zł rocznie, mimo krytyki dokonywanej przez ówczesną opozycję, a obecną koalicję, przekonali się o tym podatnicy zarówno w 2022 jak i 2023, otrzymując wysokie zwroty podatku po przedstawieniu rocznych rozliczeń.
4. Podkreśliłem także, konsekwencje tych zmian poniosły oczywiście jednostki samorządu terytorialnego ponieważ (gminy, powiaty i województwa mają ponad 51% udziałów w PIT) i to ich przedstawiciele głównie z dużych miast, krytykowali te obniżki: Przy czym należy podkreśli, że środki z obniżki podatku PIT znalazły się kieszeniach podatników, a więc mieszkańców samorządów, których duża część wydają najbliżej swojego miejsca zamieszkania przyczyniając się do poprawy koniunktury u lokalnych przedsiębiorców. Mimo tych ubytków środki z udziałów PIT trafiające do samorządów rosły w 2021 roku wyniosły pond 62 mld zł, w 2022, ponad 68 mld zł, w 2023 ponad 70 mld zł, co więcej w cały okresie rządów PiS dochody z PIT mimo tych znaczących obniżek podatku wzrosły z 45 mld zł w 2015 do 92 mld zł w 2023 ( a więc więcej niż podwoiły), przy okazji z CIT się potroiły w 2015 roku wynosiły tylko 25 mld zł w 2023 wyniosły już 75 mld zł. Ponadto samorządy w 3 ostatnich latach otrzymały dofinansowanie inwestycyjne z BGK na łączną kwotę ponad 100 mld zł, a także 2-krotne dofinansowanie na wydatki bieżące na łączną kwotę kilkunastu miliardów złotych. Wszystko to stało, mimo dwóch głębokich kryzysów covidowego, co zaowocowało spadkiem PKB w 2020 roku o 2,5% i agresji Rosji na Ukrainę, a w konsekwencji wysoka inflacja i walka z nią spowolniła gospodarkę do zaledwie 0,2% PKB w 2023 roku.
5. Podsumowując podkreśliłem, że nie możemy pozwolić na oszustwo wyborcze Platformy, bo byłoby to zaprzeczenie demokracji, pozwolenie na wygrywanie wyborów obietnicami wyborczymi, których już na etapie ich składania, nie zamierza się realizować. Tak niestety zachował się Donald Tusk, który w kampanii wyborczej po wielokroć deklarował ,że jeżeli tylko wygra wybory, to jedną z pierwszych decyzji jego rządu, będzie podwyższenie kwoty wolnej w PIT do 60 tys zł.
Inne tematy w dziale Polityka