1. Europoseł Ewa Kopacz na Campusie Trzaskowskiego na pytanie dlaczego jej rząd nie wprowadził programu wspierającego rodziny wychowujące dzieci, stwierdziła, że jej rząd „oferował tym rodzinom wędki, a nie ryby”, a tymi wędkami jej zdaniem były żłobki, przedszkola, autostrady, drogi szybkiego ruchu i boiska szkolne - Orliki.
Dodała także, że „jej rząd zostawił budżet w tak dobrym stanie, że teraz PiS ma co rozdawać”, sugerując, że program „Rodzina 500 plus” wprowadzony przez rząd Prawa i Sprawiedliwości to jednak rozdawnictwo.
To pierwsze stwierdzenie Kopacz zaprzecza zapewnieniom Tuska, ze spotkań z wyborcami, który mówił, że rząd jego następczyni miał program „podobny do 500 plus, ale go nie wprowadził bo Platforma przegrała wybory”, to drugie potwierdza, że politycy Platformy ciągle niestety uważają program „Rodzina 500 plus” za rozdawnictwo.
2. Ale poza tym ta wypowiedź Kopacz jest nie tylko nieprawdziwa, ale także wręcz urąga inteligencji słuchających tego rodzaju wynurzeń, bo przecież za tworzenie miejsc w żłobkach i przedszkolach odpowiadają samorządy, a rząd PO-PSL nie uruchomił jakiegoś znaczącego finansowo programu wspierającego samorządy w tym zakresie.
A już traktowanie budowy autostrad, dróg szybkiego ruchu, czy Orlików, jako przedsięwzięć mających wpływ na poprawę sytuacji materialnej rodzin wychowujących dzieci, to stwierdzenie wręcz kabaretowe.
Z tych wypowiedzi wynika, że gdyby Platforma nie daj Boże wygrała wybory, to natychmiast przystąpi do likwidacji programu 500 plus, a w zasadzie już 800 plus, bo jej zdaniem rozdawanie ryb, na które trzeba rocznie przeznaczyć blisko 64 mld zł, jest absolutnie nie do zaakceptowania.
3. Ale jeszcze bardziej kuriozalnie brzmi sugestia europoseł Kopacz, że to dzięki temu, że jej rząd zostawił finanse publiczne w dobrym stanie, to rząd Prawa i Sprawiedliwości ma teraz co rozdawać.
To stwierdzenie sugeruje bowiem, że rząd Kopacz zostawił, gdzieś „zakopane” przynajmniej 230 mld zł, bo tyle przez 7 lat funkcjonowania programu „Rodzina 500 plus”, od 1 kwietnia 2016 do 1 kwietnia 2023 roku, wypłacono rodzinom wychowującym dzieci.
To mniej więcej jednoroczny budżet z okresu rządu PO-PSL i nie ulega wątpliwości, że o takich środkach na programy społeczne to ówcześnie rządzący mogli tylko pomarzyć, skoro musieli podwyższać stawki podatku VAT, podnosić wiek emerytalny, czy przejmować 153 mld zł z OFE , aby dług publiczny nie przekroczył konstytucyjnego poziomu 60% PKB.
4. Co więcej realizacja kolejnych budżetów już podczas rządów Zjednoczonej Prawicy jest dowodem na polityczne przyzwolenie rządu PO-PSL na masowe wyłudzanie podatku VAT, co powodowało, że wpływy z tego tytułu rosły tylko symbolicznie.
Sejmowa komisja śledcza szacowała straty w podatku VAT w okresie rządów PO-PSL na około 250 mld zł, podobne szacunki strat w tym podatku, przedstawiła w swoim raporcie także Komisja Europejska.
Ogromne wyłudzenia podatku VAT w okresie rządów PO-PSL potwierdza wykonanie wpływów z tego podatku w ostatnich latach, jeszcze w 2015 roku było to tylko 123 mld zł, a w 2022 roku wyniosły ponad 230 mld zł, a więc były aż o 107 mld zł wyższe.
5. Tak więc w okresie rządów PO-PSL nie było nie tylko ryb, ale i wędek dla rodzin wychowujących dzieci, natomiast było polityczne przyzwolenie na wyłudzanie dziesiątek miliardów VAT rocznie.
Robiły to najczęściej „rekiny finansowe” i jakoś w ciągu 8 lat rządzenia PO-PSL, nie potrafiło tego procederu nie tylko ukrócić, ale wręcz przeciwnie sprzyjano mu poprzez sejmową komisję „Przyjazne państwo”, która proponowała zmiany rozszczelniające system poboru tego podatku.
Dopiero rząd Prawa i Sprawiedliwości w sposób zasadniczy uszczelnił ten system dzięki czemu wpływy z VAT rosły o kilkadziesiąt miliardów złotych rocznie i to jest główne źródło finansowania programu „Rodzina 500 plus”.
Inne tematy w dziale Polityka