1. Eurostat ostatnio podał dane dotyczące kształtowania się długu publicznego w relacji do PKB na koniec I kwartału 2023 roku, z których wynika, że polski dług publiczny liczony unijną metodą ESA 2010, obniżył się do 48,1% PKB.
Dług publiczny znacząco przekraczający 100% PKB ma dwa kraje, Grecja- blisko 170% i Włochy ponad 140%, później w tym rankingu najbardziej zadłużonych krajów UE są 3 kraje: Portugalia, Hiszpania i Francja, mające dług na zbliżonym poziomie ok 115%, pierwszą szóstkę zamyka Belgia z długiem około 110%.
Trzeba przy tym przypomnieć, że relacja długu publicznego do PKB jest jednym tzw. kryteriów z Maastricht, decydującym o członkostwie w strefie euro, a jego maksymalny poziom to 60% PKB.
Z tych ostatnich danych Eurostatu wynika, że tylko 8 krajów należący do strefy euro spełnia to kryterium (Słowacja, Malta, Holandia, Irlandia, Łotwa, Litwa, Luksemburg i Estonia), aż 12 krajów, go nie spełnia, 6 krajów wymienionych wyżej, ponad i blisko 2-krotnie, 6 pozostałych ma dług publiczny w przedziale 85-65% PKB (Cypr, Austria, Finlandia, Chorwacja, Słowenia i Niemcy).
Na koniec 2007 roku kiedy rząd PO-PSL przejmował władzę po rządach Prawa i Sprawiedliwości, dług publiczny wynosił tylko 46,5% PKB, ale szybko został zwiększony aż do 57,1% na koniec 2013 roku i to mimo wyprzedaży majątku narodowego za ok. 60 mld zł i ziemi Skarbu Państwa za co najmniej 10 mld zł.
Dopiero po przejęciu przez rząd PO-PSL środków z OFE w wysokości 153 mld zł dług publiczny w relacji do PKB, został zmniejszony do 51,3% PKB , ale był o ponad 3 punkty procentowe wyższy niż ten po 8 latach rządów Zjednoczonej Prawicy.
3. Dzieje się tak, mimo ogromnego wzrostu wydatków na programy społeczne, konieczności wzrostu wydatków na obronę narodową (za 2022 rok wyniosły aż 2,2% PKB), a także dużego wzrostu wydatków w zasadzie na każdą dziedzinę naszego życia finansowaną z budżetu państwa.
Równie spektakularnie wygląda wzrost wydatków na podwyżki emerytur i rent oraz na 13. i 14. emeryturę wprowadzone za rządów Zjednoczonej Prawicy, w 2015 roku, ostatnim roku rządów PO-PSL, wyniosły one zaledwie 3,6 mld zł, podczas gdy w roku 2021 wyniosły one około 36 mld zł, w 2022 ok. 45 mld zł, a w 2023 aż 75 mld zł.
4. Tajemnicą tego sukcesu jest uszczelnienie systemu podatkowego i wzrost dochodów budżetowych, w stosunku do poziomu z 2015 roku (wyniosły one wtedy 290 mld zł), wzrosły one przez 8 lat rządów Zjednoczonej Prawicy łącznie o blisko 1,5 biliona zł, już w roku 2016 o 65 mld zł, od roku 2019 już po ponad 200 mld zł rocznie, a w 2023 roku ten wzrost wyniesie aż 315 mld zł (średnioroczny wzrost dochodów budżetowych w tym okresie, wyniósł więc ok. 180 mld zł).
Za rządów PO-PSL ten wzrost dochodów budżetowych, także występował, ale był on w porównaniu z tym obecnym raczej symboliczny, łącznie przez 8 lat tych rządów w stosunku do 2007 roku wyniósł tylko 303 mld zł, a więc średniorocznie ten wzrost wynosił tylko 35 mld zł.
Komentarze
Pokaż komentarze (12)