1. Na skutek presji także w łonie partii rządzącej CDU, minister spraw zagranicznych Niemiec Heiko Maas wezwał rząd rosyjski do współpracy przy rozwiązaniu sprawy próby otrucia Aleksieja Nawalnego.
Minister powiedział między innymi „mamy stanowcze oczekiwanie wobec rosyjskiego rządu, że rozwiążą tę poważną sprawę kryminalną” i dodał „liczę na to, że Rosjanie nie skłonią nas do zmiany stanowiska w sprawie Nord Stream2”.
W ten sposób Niemcy oficjalnie przyznały, że gazociąg Nord Stream2 to nie tylko projekt biznesowy jak do tej pory oficjalnie twierdziły ale także projekt polityczny, oraz że uzależniają dalsze jego wsparcie od współpracy Rosjan w rozwiązaniu sprawy próby otrucia Nawalnego.
2. Wszystko wskazuje na to, że jednak pod presją opinii publicznej ale i polityków z własnej partii kanclerz Angela Merkel zdecydowała się działać, choć komunikat ministra spraw zagranicznych nie ma charakteru ultimatum ale wzywa Rosję do współpracy w wyjaśnianiu głośnego zamachu na rosyjskiego opozycjonistę.
Przypomnijmy, że kilka dni temu sekretarz generalny NATO w latach 2009-2014 Anders Fogh Rasmussen, który napisał na jednym z portali społecznościowych „nadszedł czas, by Niemcy zatrzymały budowę Nord Stream2 za nim będzie za późno”.
Także w samych Niemczech, będący w opozycji Zieloni głosem przewodniczącej frakcji w Budenstagu Katrin Eckardt, po głoszeniu próby zamordowania Nawalnego wzywają niemiecki rząd do odstąpienia od budowy Nord Stream2.
Również reprezentujący CDU Norbert Rottgen, przewodniczący komisji spraw zagranicznych Bundestagu napisał, że Unia Europejska powinna wspólnie zdecydować o zatrzymaniu budowy Nord Stream2, w odpowiedzi na próbę otrucia Nawalnego.
To były tylko niektóre wypowiedzi polityków wywierających presję na niemiecki rząd aby ten korzystając z braku reakcji Rosji na próbę otrucia Nawalnego substancją będącą w posiadaniu tylko i wyłącznie rosyjskich służb specjalnych, wycofał się z tego projektu.
3. Szczególnie emocje u niemieckich polityków wywołała ponoć informacja, że Nawalnego próbowano w Rosji otruć przy użyciu broni chemicznej, która jest zakazana traktatowo, a mimo tego Rosjanie zdecydowali się jej użyć.
Co więcej Rosjanie wręcz drwią sobie z Niemców, sugerując, że skoro Nawalny przebywa już od jakiegoś czasu w szpitalu Niemczech, to oni odpowiadają za jego stan zdrowia i ponoszą wszystkie konsekwencje z tym związane.
A przecież cały świat wie, że Niemcy zdecydowały się wysłać do Rosji po Nawalnego specjalny samolot medyczny na skutek prośby jego rodziny, w sytuacji kiedy już był w ciężkim stanie i w farmakologicznej śpiączce.
4. Czy Niemcy zdecydują zatrzymać budowę Nord Stream2 w sytuacji kiedy Rosja nie zareaguje na wystąpienie ich ministra spraw zagranicznych albo też będzie podtrzymywać wersję, że nie ma w tej sprawie nic do powiedzenia?
Wydaje się to jednak mało prawdopodobne, bo przecież przez kilka ostatnich lat robili wszystko i u siebie w kraju i na arenie międzynarodowej (szczególnie w UE), aby Nord Stream2 powstał?
Ta inwestycja jest dla nich kluczowa do zbudowania przez ten kraj pozycji gospodarczej i politycznej w Europie dzięki sprowadzaniu rosyjskich surowców po bardzo korzystnych dla nich cenach.
Centralne położenie w Europie i dobrze rozwinięta niemiecka infrastruktura przesyłowa ze sprawnymi interkonektorami wręcz predestynuje Niemcy do roli centralnego hubu dystrybucyjnego.
Trudno wręcz sobie wyobrazić, żeby niemiecki rząd w którym ważną rolę odgrywa SPD partia z której wywodzi się były kanclerz Gerhard Schroeder (obecnie szef rady dyrektorów Nord Stream2), zdecydował się na taki krok.
Inne tematy w dziale Gospodarka