1. Politycy Platformy bardzo często w publicznych wypowiedziach nawoływali do polityki uśmiechów i wyciągniętej do zgody ręki, a w praktyce byli pełni agresji i pogardy do swoich konkurentów politycznych i ich zwolenników.
Celował w tym Donald Tusk, szczególnie po przeniesieniu się do Brukseli cały czas przypomniał jak to w krajach Europy Zachodniej ludzie są uśmiechnięci, podczas gdy w Polsce jego zdaniem dominuje „ponuractwo i niechęć do drugiego człowieka”.
W takie tony uderza także uczeń Tuska- Rafał Trzaskowski, który wspomagany przez doradców Igora Ostachowicza i Sławomira Nowaka (spece od propagandy u Donalda Tuska), także na wiecach wyborczych, mówi o uśmiechach i wyciągniętej ręce, co ponoć charakteryzuje jego zwolenników, szerzej wyborców Platformy.
2. Tyle tylko, że na tych samych wiecach towarzyszą Trzaskowskiemu jego koledzy partyjni Sławomir Nitras i Agnieszka Pomaska, którzy wręcz popisują się brakiem tolerancji i agresją wobec tych uczestników, którzy krytykują kandydata Platformy.
Ba sam Trzaskowski bardzo często arogancko zachowuje się wobec krytycznych wobec niego uczestników spotkań wyborczych, atakuje dziennikarzy, którzy zadają mu niewygodne pytania.
Na przykład na spotkaniu w Płocku, dziennikarza lokalnego portalu, który zadał mu pytanie o częste zrzuty nieoczyszczonych ścieków do Wisły, które zanieczyszczają rzekę także w tym mieście, zaatakował odpowiedzią „że te wybory są także o to aby tego rodzaju pytania nie mogły być zadawane”.
Ta kuriozalna wypowiedź Trzaskowskiego, atakująca wolność dziennikarską przeszłaby kompletnie bez echa gdyby nie dziennikarze telewizji publicznej, którzy ją zarejestrowali i upublicznili ale jakiegoś szczególnego zainteresowania nimi „braci dziennikarskiej”, nie ma.
3. Posłowie Platformy Sławomir Nitras i Agnieszka Pomaska, idą znacznie dalej, na wiecach Trzaskowskiego podchodzą do tych uczestników, którzy protestują i atakują ich słownie, straszą sądami, filmują, a czasami nawet atakują fizycznie.
Na jednym z takich wieców Sławomir Nitras, chcąc sprowokować awanturę wyrwał z ręki uczestnika wiecu wuwuzelę, niszcząc ją na jego oczach, co więcej człowieka, który domagał się zwrotu swej własności, zaczął filmować i straszyć sądem.
Na kolejnym wiecu poseł Nitras wybrał sobie jako obiekt szczególnego zainteresowania starszego pana z jak się wydaje dwójką wnucząt i wręcz ścigał go przez kilkaset metrów jednocześnie filmując, tylko dlatego, że skrytykował to co mówił na wiecu Rafał Trzaskowski.
Wczoraj na terenie oczyszczalni Czajka, gdzie Rafał Trzaskowski miał konferencję prasową, Poseł Nitras fizycznie zaatakował posła Kaletę, nie pozwalając mu wejść po schodach i dojść do miejsca, gdzie to spotkanie z dziennikarzami się odbywało.
4. Z kolei Agnieszka Pomaska, próbowała wyrwać kabel zasilający prądem głośnik, którego używali protestujący na wiecu wyborczym Rafała Trzaskowskiego, doszło do przepychanek, a posłanka zaczęła udawać pokrzywdzoną tym incydentem.
Zresztą ta dwójka posłów towarzyszy Rafałowi Trzaskowskiemu we wszystkich otwartych spotkaniach wyborczych, przemieszczają się busem z kandydatem Platformy na prezydenta.
Krążą po obrzeżach wieców ich kandydata i wyszukują protestujących, żeby ich prowokować, a następnie filmować i straszyć procesami w sądach i wysokimi karami finansowymi.
5. To zadziwiająca sprzeczność widoczna wręcz na pierwszy rzut oka, Rafał Trzaskowski na wiecu mówi o polityce uśmiechów i gestach życzliwości wobec wszystkich Polaków, a na zapleczu jego ludzie, prominentni politycy Platformy, agresywnie i bez żadnych skrupułów, atakują tych, którzy ośmielają się być niezadowoleni z tego o czy mówi kandydat na prezydenta z ramienia tej partii.
To także wyjątkowo obrzydliwa zagrywka PR-owców Platformy ale dzięki mediom publicznym można było ją obnażyć i pokazać Polakom jak wyglądałaby Polska, gdyby wybory prezydenckie wygrałby kandydat tej partii.
Inne tematy w dziale Polityka