Zbigniew Kuźmiuk Zbigniew Kuźmiuk
453
BLOG

Mimo amerykańskich sankcji Niemcy w dalszym ciągu popierają Nord Stream2

Zbigniew Kuźmiuk Zbigniew Kuźmiuk Nord Stream Obserwuj temat Obserwuj notkę 43

1. Wczoraj w Moskwie odbyły się dwustronne rozmowy pomiędzy kanclerz Niemiec Angelą Merkel i prezydentem Rosji  Władimirem Putinem i jak wynika z komunikatu opublikowanego po ich zakończeniu, poruszano także sprawę budowy dwóch nitek gazociągu Nord Stream 2.

Merkel stwierdziła, „że mimo amerykańskich sankcji, Berlin nadal popiera Nord Stream2, wyraziła opinię, że projekt należy kontynuować, podkreślając, że ma on charakter ekonomiczny i w związku z tym kraje europejskie zyskają na tym gazociągu”.   

Dodała także „nie uznajemy za słuszne sankcji eksterytorialnych i dlatego nadal, tak jak wcześniej, popieramy ten projekt”.

2. Przypomnijmy, że tuż przed Świętami Bożego Narodzenia prezydent USA Donald Trump podpisał ustawę zawierającą  sankcje na wszystkie firmy uczestniczące w budowie gazociągu Nord Stream 2 i natychmiast szwajcarska firma Allseas ogłosiła, że wstrzymuje prace przy jego budowie.

Jej dwa specjalistyczne statki układające rury tego gazociągu na dnie Bałtyku „Pioneering Spirit” i „Solitaire”, zaprzestały prac, a firma ogłosiła w komunikacie, że oczekuje niezbędnych wyjaśnień prawnych od instytucji amerykańskich.

Na zarządzie tej firmy musiał wywrzeć wrażenie list wysłany do jego prezesa, w którym dwaj senatorowie z Partii Republikańskiej, Ted Cruz i Ron Johnson napisali, że jeżeli po podpisaniu ustawy o sankcjach przez prezydenta Trumpa, będzie ona dalej pracowała przy układaniu gazociągu „ przedsiębiorstwo stanie w obliczu dotkliwych i potencjalnie zagrażających jego egzystencji sankcji prawnych i gospodarczych”.    

3. Przypomnijmy także, że realizacja III i IV nitki gazociągu Nord Stream, którego udziałowcami są Gazprom (51%) i 5 dużych energetycznych koncernów z Europy Zachodniej, spowoduje wzrost jego przepustowości do 110 mld m3, choć przepustowość dotychczasowych dwóch nitek, była wykorzystywana zaledwie w 60%.

Natomiast istniejąca infrastruktura gazowa umożliwia przesyłanie z Rosji do Europy blisko 250 mld m3 gazu, podczas gdy import gazu przez UE z Rosji w 2014 roku wyniósł ok. 120 mld m3 czyli wykorzystane było niecałe 50% tych możliwości.

Po oddaniu do użytku dwóch pierwszych nitek Nord Stream wykorzystanie przepustowości gazociągów przebiegających przez terytorium Ukrainy w 2014 roku gwałtownie spadło z 58% do 28%, podczas gdy wykorzystanie dwóch pierwszych nitek NS wzrosło z 36 do 60%, co oznacza, że głównym celem NS2 będzie zwiększenie rosyjskich mocy przesyłowych

W ten sposób najprawdopodobniej dojdzie do całkowitej eliminacji przesyłu gazu przez Ukrainę i w konsekwencji odcięcie od rosyjskiego gazu Słowacji w 100% uzależnionej od tych dostaw.

4. Mimo tych wszystkich wątpliwości inwestycja jest forsowana przez Rosję i przy wsparciu Niemiec, realizowana krok po kroku, a ostatnie „sforsowanie oporu” Danii, usunęło ostatnią przeszkodę na tej drodze (część gazociągu przebiegająca przez wody duńskie miałaby być budowana od maja przyszłego roku).

Pewną przeszkodą w przyszłym pełnym wykorzystaniem Nord Stream 2, może być ostatnie rozstrzygnięcie TSUE, która daje możliwość wykorzystania przez Gazprom tylko 50% przepustowości gazociągu OPAL biegnącego na terytorium Niemiec wzdłuż ich wschodniej granicy na południe i rozprowadzającego gaz pochodzący z gazociągu Nord Stream.

Rosjanie chcieli wykorzystywać w 100% (ma przepustowość ok. 37 mld m3), rozstrzygnięcie TSUE powołujące się zasady solidarności energetycznej zawartej w art. 194 Traktatu o funkcjonowaniu UE, dobitnie przypomina, że ta zasada powinna być przestrzegana na terenie UE przez wszystkie podmioty działające w sektorze energetycznym.

Amerykańskie sankcje zdaniem ekspertów mogą opóźnić budowę Nord Stream2 nawet o 5 lat, choć Rosjanie odgrażają się, że gazociąg dokończą sami, ich zdaniem ma być on oddany do użytku już w 2021 roku (Putin podczas rozmów z Merkel stwierdził ,że Rosja dokończy  jego budowę samodzielnie najpóźniej w I połowie 2021 roku, choć wydaje się że są to terminy bardzo optymistyczne ).

Dr nauk ekonomicznych, Poseł na Sejm RP obecnej kadencji

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (43)

Inne tematy w dziale Gospodarka