Zbigniew Kobylański
Honor – jeszcze parę słów
Gdy byłem dzieckiem, na jakiejś szabli przeczytałem słowa: BÓG, HONOR I OJCZYZNA – oczywiście na swojej podrabianej fince, wypuncowałem również te słowa. Dzisiaj piszę je z lekkim zażenowaniem, ponieważ nie lubię używać słów górnolotnych, a te brzmią obecnie lekko napuszenie i kabotyńsko. Jednak, moje pokolenie – nie mówiąc już o pokoleniach starszych – było na tym sloganie wychowywane. Te słowa, oraz literatura: Mickiewicza, Słowackiego, Norwida, Sienkiewicza, Prusa, Żeromskiego, obrazy Matejki, Malczewskiego, Wyspiańskiego i jego utwory literackie oraz atmosfera domu, składają się jednak na moje DNA – może dlatego tak jestem na te słowa uwrażliwiony. Z Panem Bogiem – przyznaję – byłem często „na bakier”, a raczej On nie akceptował moich wybryków ale słowa honor i ojczyzna, traktowałem śmiertelnie poważnie, dzisiaj – poważnie.
Możliwe, że inni hołdują innemu sloganowi: „Gott mit uns” (Bóg z nami). Jeden slogan mówi: – walcz za Boga i ojczyznę z honorem, drugi: – pal, morduj, kradnij, kłam, oszukuj bo Bóg i tak z nami. Nie chciałbym spotykać na swojej drodze ludzi hołdujących takim zasadom – szczególnie polityków.
Parę lat temu w polskiej telewizji jakaś pani skarżyła się, iż wynajęła mieszkanie, bez podpisywania umowy, jakiemuś prawnikowi. Po roku pan prawnik wyprowadził się nie płacąc ani grosza, gdy kobieta zażądała zapłaty, dodając: – czy pan nie ma honoru? Pan prawnik, zupełnie logicznie zapytał: – proszę pani, a ile kosztuje honor? Dzisiaj w Komisji Reprywatyzacyjnej mamy odpowiedź na to pytanie.
Idąc na wybory – zastanówcie się dobrze na kogo głosujecie!
Inne tematy w dziale Polityka