Komentarze do notki: Biometryczne dowody osobiste (pierwsze już w 2010)

« Wróć do notki

alaskanka26 października 2009, 02:12
czy urzednicy w Polsce znaja wyniki eksperymentu na DEFCON 2009 ?Szczerze watpie, skoro nawet urzednicy w US wydaja sie zyc w blogostanie nieswiadomosci.
Czasami mam wrazenie ze urzednicy na calym swiecie zyja w swoich wlasnych gettach, starannie odizolowanych od swiata zewnetrznego.

RFID w obecnej formie jest nieodporne na hackowanie, co wykazal eksperyment przeprowadzony na ostatniej konwencji hackersow w Las Vegas. Skaner ustawiony w jednym z przejsc zbieral dane z przechodzacych w okolicy rozmaitych kart zaopatrzonych w RFID, robil zdjecia wlasciciela, a z tego baze danych.
Skaner mial zasieg tylko 1m, ale to wystarczylo do zidentyfikowania kilku urzednikow federalnych bioracych udzial w konwencji incognito.

Juz sobie wyobrazam jakie pole dla zlodziei elektronicznych otworza karty oparte na RFID....

http://www.wired.com/threatlevel/2009/08/fed-rfid/
Deżawi26 października 2009, 02:25
@alaskankaObserwując od jakiegoś czasu, co się dzieje wokół w/w projektów odnoszę wrażenie, że wcale nie chodzi tu o bezpieczeństwo obywateli. Bardzo chciałbym się mylić.

Pozdrawiam
alaskanka26 października 2009, 02:46
chyba przyjdzie sie zaopatrzyc w garderobe ekranujaca ?Wystarczy wyguglac DEFCON RFID zeby w ciagu kilku minut wyrobic sobie zdanie o jakosci tej technologii.
Tu np. referat nt. zasad hakowania RFID wygloszony na w/w konwencji:
https://forum.defcon.org/archive/index.php/t-7596.html

Ja mysle ze cuda w postaci prob powszechnego wprowadzania technologii narazajacej przecietnego obywatela na utrate prywatnosci to po prostu wynik ignorancji urzednikow podejmujacych decyzje w takich projektach. Zapewne zeby zaradzic wydadza zarzadzenie ze skanery RFID sa nielegalne :-), podobnie jak Adobe sadzilo programiste rosyjskiego ktory wykazal zerowa wartosc ich technologii szyfrujacej.
Deżawi26 października 2009, 03:19
@alaskankaDalece skrajnie ekstremalnym rozwinięciem tego tematu jest NWO. Nie jestem zwolennikiem tej teorii, ale tam jest coś na rzeczy... Te projekty by nie miały szansy wdrożenia, gdyby nie "9/11" (także Londyn i Madryt). Wszystkie trzy głośne zamachy terrorystyczne łączy sporo niewyjaśnionych do dziś okoliczności.
alaskanka26 października 2009, 05:35
szczerze mowiac nie wierze w generalna teorie konspiracyjna Jak sie czlowiek uprze mozna znalezc podobienstwa w dowolnym zbiorze zdarzen nie polaczonych ze soba zadna bezposrednia relacja skutek-przyczyna.

Po 9/11 zamachy podobne do Londynu czy Madrytu byly logiczna konsekwencja, zamach terrorystyczny w Londynie zostal "przewidziany" w jedny z odcinkow serii BBC "Spooks", data emisjii nieomal sie zbiegla z rzeczywistym atakiem:
http://www.bbc.co.uk/drama/spooks/series4_ep1.shtml

Deżawi26 października 2009, 06:08
@alaskankaJeśli dobrze kojarzę, w Londynie zarządzono ćwiczenia na wypadek ataku terrorystycznego. Odbyły się niemalże w tym samym czasie (i o podobnym scenariuszu), co atak "rzeczywisty". Stąd był chaos w reagowaniu sił ratunkowych (nawet nie reagowanie). Bardzo dziwnie też zachowywała się policja śledcza w stosunku do rzekomego terrorysty. Jest o tym film i można sobie go wyguglać.

Co do "9/11" jest bardzo fajny blog (dopiero zamierzam go poczytać w wolnym czasie):
http://www.wspinanie.pl/forum/read.php?1,429152

Na wiarę lub nie wiarę w dowolnym zbiorze zdarzeń najlepszym rozwiązaniem jest rzetelne śledztwo. Ja osobiście coraz bardziej nie wierzę, jeśli zagadki zamiast być rozwiązywane, mnożą się. Mało tego, bardzo często nie widać nie tylko dobrej woli, ale i mataczenie.

Nie chcę tego tematu rozwijać, bo moja wiedza ogranicza się do paru filmów na youtube.

Jeśli Pani zechce i znajdzie nieco czasu, proszę uważnie przejrzeć linki, które podaję w tekście.
alaskanka26 października 2009, 06:28
dziekuje, poczytamjw.
Komentarz został usunięty
Deżawi26 października 2009, 06:53
@brutalnaAlbo nie przychodzi nigdy. A czasami przed czasem. Wystarczy obserwować jakiekolwiek wybory. Niestety.

Pozdrawiam